Wodniki wybierają się na łowy nocą
Wodnik to szalenie dziwny ptak, którego trudno zobaczyć, bo żyje w gąszczu. Za to dużo łatwiej go usłyszeć. "Wiecie, jak wyglądają trzcinowiska przy oczkach wodnych, rzeczkach lub jeziorkach. To gąszcz nie do przebycia. Właśnie w takim środowisku żyje sobie wodnik. Zastanawiacie się, jak w ogóle w czymś takim można mieszkać?
Gdy patrzymy na niego z boku, widać, że jest opływowy. Gdyby spojrzeć na niego z przodu, z tyłu lub z góry, okaże się, że dodatkowo jest jeszcze jakiś taki spłaszczony. Właśnie to boczne spłaszczenie pozwala wodnikowi przemykać pomiędzy trawami, trzcinami i gęstą wodną roślinnością.
Ale to nie wszystko. Wodniki wybierają się na łowy nocą. Szukają różnych drobnych żyjątek, takich jak owady, ale też mogą zjeść niewielką żabę, a czasami wybrać z gniazda jaja lub pisklęta innym ptakom. Dzięki spłaszczonemu ciału mogą dostać się niemal wszędzie. Ale one nie tylko przepychają się w gęstwinie, chodzą też po roślinności porastającej lustro wody, np. liściach nenufarów. Jak im się to udaje? Otóż mają bardzo długie palce, co powoduje, że ich stopa ma naprawdę dużą powierzchnię. Dzięki temu nacisk na liść pływający po wodzie jest niewielki.
Przypomina to nieco rakiety śnieżne, za pomocą których człowiek może chodzić swobodnie w głębokim śniegu. Dzięki tym stopom wodnik potrafi również pływać, a czasami zdarza mu się nurkować.
W kwietniu, zaraz po powrocie z zimowisk, rozpoczynają się gody wodników i wtedy można usłyszeć ich wrzask przypominający kwik świni. To jeden z niewielu znaków, po których można poznać, że akurat w danym miejscu żyje wodnik. Może on jeszcze gwizdać lub chrząkać" - pisze Wajrak.