PolskaDziewczyny piją i biją koleżanki

Dziewczyny piją i biją koleżanki


Trzy gimnazjalistki w Rawie Mazowieckiej tak pobiły swoją koleżankę, że dziewczyna trafiła na oddział chirurgii szczękowej do szpitala w Zgierzu z podejrzeniem pęknięcia szczęki. Decyzją sędziego z wydziału rodzinnego i spraw nieletnich wobec 15-latek został zastosowany areszt tymczasowy.
Z policyjnej izby dziecka w Łodzi nastolatki zostały przewiezione do schroniska dla nieletnich, gdzie będą przebywały do czasu zakończenia sprawy.

Dziewczyny piją i biją koleżanki
Źródło zdjęć: © Dziennik Łódzki

Policyjne statystyki pokazują, że na terenie woj. łódzkiego znacznie wzrasta liczba przestępstw z udziałem nieletnich. Podinspektor Joanna Kącka z biura prasowego łódzkiej Komendy Wojewódzkiej Policji zauważa, że sprawczyniami bójek i rozbojów coraz częściej stają się dziewczęta.

Dziewczyny chcą dorównać chłopcom pod każdym względem, zarówno picia alkoholu, jak i bicia- mówi Ewa Czemierowska, psycholog udzielający porad w naszej akcji ''Szkoła bez Przemocy''.

W drugim tygodniu ferii trzy 15-latki z Rawy Mazowieckiej dotkliwie pobiły swoją koleżankę przed blokiem na osiedlu Solidarności. Pobita 16-latka z podejrzeniem pęknięcia szczęki została przewieziona do zgierskiego szpitala. Wszystkie dziewczyny są uczennicami rawskiego Gimnazjum nr 1.

Na co dzień dziewczęta trzymały się razem, typowe papużki nierozłączki. Chociaż dobrym przykładem w szkole nie świeciły - często wagarowały i były też dobrze znane rawskiej policji.

Dlaczego trzy przyjaciółki pobiły czwartą? Czy chodziło o chłopaka, czy o pieniądze? Pobita dziewczyna nie chce powiedzieć. Informacji na temat przyczyn zdarzenia nie zdołał wyciągnąć z niej nawet psycholog. Początkowo dziewczyna nie chciała nawet zdradzić, kto ją pobił. Dlatego do zatrzymania sprawczyń doszło dwa dni po pobiciu.

Wicedyrektor szkoły, do której chodzą dziewczęta, jest wstrząśnięta tym, co się stało. Wiemy, że uczniowie często nawet na terenie placówki stosują wobec siebie różne formy przemocy, ale najczęściej poprzestają na ubliżaniu sobie- mówi Ewa Czarnecka, wicedyrektor Gimnazjum nr 1 w Rawie Mazowieckiej.

Zdaniem psychologa uczniowie często swoje porachunki ze szkoły przenoszą na podwórko. Wiedząc, że na terenie placówki są na cenzurowanym, rozliczają się, kiedy nikt na nich nie patrzy- mówi psycholog Czemierowska.

Wypadki, które miały miejsce w Gimnazjum nr 1 w Rawie Mazowieckiej, nie są odosobnione. Agresja, terror psychiczny czy przemoc fizyczna wśród młodzieży są na porządku dziennym w życiu większości nastolatków. Policyjne statystyki pokazują, że liczba przestępstw z udziałem nieletnich wzrasta. W minionym roku na terenie województwa łódzkiegow 5,6% wszystkich przestępstw uczestniczyli nieletni. Rok wcześniej było to 5,2%.

Z 35.742 osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa z terenu województwa łódzkiego w 2007 roku 3. 449 były to osoby nieletnie. Wśród przestępstw z udziałem nieletnich najwięcej, bo 24%, było rozbojów. Na drugim miejscu są bójki i pobicia - 16,5%.

Z roku na rok rośnie liczba zdarzeń spowodowanych przez osoby nieletnie. Choć w naszych statystykach nie dzielimy ich ze względu na płeć, zauważamy bardzo wyraźny udział dziewcząt w świecie przestępczym- mówi Joanna Kącka, podinspektor z Wojewódzkiej Komendy Policji w Łodzi.

Psycholog Ewa Czemierowska uważa, że dziewczęta potrafią być równie bezwzględne jak chłopcy. Dziewczęta częściej korzystały z formy przemocy psychicznej. Wyśmiewanie, obgadywanie i wyłączenie ze swego grona to były najczęściej stosowane formy przez nastolatki- mówi psycholog.

Co więc się stało, że dziewczęta stają się bardziej okrutne i swoje racje wymuszają za pomocą pięści? Chcą dorównać chłopcom pod każdym względem. Zarówno picia alkoholu, jak i bicia - mówi Czemierowska. Zdaje się, że zachowanie młodych pokoleń naświetla nowy problem, który określiłabym mianem negatywnych skutków równouprawnienia. Dziewczynki chcą udowodnić, że w niczym nie są gorsze od chłopców, którzy są uważani za silniejszą płeć.

Zdaniem funkcjonariuszy policji, dobrym sygnałem jest to, że szkoły coraz częściej otwarcie mówią o problemie i zwracają się do policji o pomoc. Na szczęście przemoc, bójki i pobicia w szkołach przestały być tematem tabu - mówi Joanna Kącka z biura prasowego KWP w Łodzi. Łatwiej jest pomóc rozwiązywać taki problem w szkołach, gdzie otwarcie się o nim rozmawia, a nie ukrywa fakty.

Co grozi dziewczętom w rawskiego Gimnazjum nr 1 za dotkliwe pobicie koleżanki? To zależy od ich zachowania w przeszłości. Najłagodniejszy wymiar, to kara o charakterze wychowawczym, najsurowsza - umieszczenie w zakładzie poprawczym.

Aneta Grinberg

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)