Dziennikarze TVP: "Lubnauer puściły nerwy". Lubnauer: "Powiedziałam w 'Wiadomościach' kilka słów prawdy"
Do ostrej utarczki słownej doszło w sobotnim "Gościu Wiadomości". Katarzyna Lubnauer zarzuciła prowadzącej rozmowę Danucie Holeckiej manipulacje, a samej TVP powielanie "stylu Urbana i Goebbelsa". - Lubnauer miała szansę, żeby zabłysnąć. Nie wyszło - komentują dziennikarze Telewizji Publicznej.
W sobotnim "Gościu Wiadomości" doszło do szeroko komentowanego w mediach społecznościowych spięcia pomiędzy prowadzącą wywiad Danutą Holecką a szefową Nowoczesnej, Katarzyną Lubnauer. Polityk zarzuciła Telewizji Polskiej manipulacje "w stylu Urbana i w stylu Goebbelsa" oraz zapytała prowadzącą "Wiadomości", czy "nie jest jej wstyd, że kłamie". Choć podobne utarczki słowne odbywały się na antenie TVP w przeszłości, tym razem temperatura rozmowy i wyraźna antypatia pomiędzy paniami otworzyła pole do dyskusji o granicach krytyki i formie prowadzenia wywiadu. Zapytaliśmy o zdanie w temacie dziennikarzy Telewizji Publicznej oraz samą zainteresowaną, Katarzynę Lubnauer.
ZOBACZ TEŻ: Awantura w TVP z udziałem Lubnauer. Tomasz Siemoniak komentuje
"Szansa, aby zabłysnąć"
- Lubnauer miała szansę zabłysnąć. Pojawiła się w "Gościu" 1 na 1 - po raz pierwszy od dawna - bez drugiego zaproszonego do kontry polityka z PiS-u. Moim zdaniem średnio sobie poradziła z presją. Zaczęła być zadziorna, co może się sprawdzić w programie z publicznością, ale nie w formacie dwóch rozmówców. Nie wiem, czy poniosły ją nerwy, czy taki był plan, ale jej występ wyglądał tak, jakbym ja przyszedł do znajomego na imieniny i zaczął od stwierdzenia, że ma brzydkie mieszkanie - mówi Wirtualnej Polsce jeden z ważnych prezenterów Telewizji Polskiej. Jak dodaje, jego zdaniem cały spór wyolbrzymiono w internecie w stosunku do jego przebiegu na wizji.
Przypomnijmy, jak wyglądały jego najczęściej przywoływane momenty. "Czasami mam wrażenie, że jeśli człowiek tego słucha, to ma wrażenie paranoi, że żyje w jakimś innym świecie" - stwierdziła Lubnauer. "Ale jednak zdecydowała się pani do tej paranoi przyjść" - odpowiedziała Holecka, co przewodnicząca Nowoczesnej skontrowała słowami: "Dlatego, że mogę na żywo z panią redaktor porozmawiać. Nie zmienia to faktu, że nawet w CBOS mówią widzowie, że jesteście najbardziej manipulującą telewizją".
Po zarzucie o powielanie stylu nazistowskiej i komunistycznej propagandy, prowadząca zapytała: "Nie szkoda pani projektu Nowoczesna?". "Powiedziałam: projekt Nowoczesna istnieje. Manipulujecie po raz kolejny. Jak widzę, niespecjalnie powinno mnie to dziwić" - wyjaśniła szefowa partii. "Nie manipuluję, tylko pytam" - wyjaśniła dziennikarka TVP.
"Holecka zadawała pytania z tezą"
- Naszą rozmowę najlepiej podsumowuje zakres min przedstawionych na zdjęciach z wywiadu ze mną i z Jarosławem Kaczyńskim. To dobrze oddaje "obiektywizm" TVP. Spokojnie odpowiadałam na początku, natomiast redaktor Holecka z uporem zadawała pytania z tezą, więc kontrowałam w podobnym stylu. Słysząc nacechowane emocjonalnie "czy nie wstyd pani" za to i tamto, rzuciłam: "A czy nie wstyd pani za to, że kłamie?" - tłumaczy swoją postawę w rozmowie z WP Katarzyna Lubnauer.
Jak dodaje, mówiąc o Urbanie i Goebbelsie, odniosła się "do stylu całych 'Wiadomości' na podstawie konkretnej, przekłamanej wypowiedzi" poseł Pauliny Henning-Kloskiej z TOK FM, cytowanej w jednym z pytań prowadzącej. - Porównałam "Wiadomości" do propagandy Urbana i Goebbelsa dlatego, że to analogiczny stopień naginania rzeczywistości. Poza tym TVP uwielbia porównywać przeciwników do nazistów, ostatnio jeden z komentatorów uznał 21 tez samorządowców z 4 czerwca za przypominające pakt Ribbentrop-Mołotow - przekonuje Lubnauer.
"Dziennikarz ma prawo zadawać takie pytania, jakie uważa za stosowne"
- Podobne sytuacje jak te do ataku Katarzyny Lubnauer są trudne dla wszystkich pracujących na antenie na żywo. Przez lata obserwuję propagandę wylewającą się z anteny TVN i nie widziałam, aby którykolwiek polityk PiS-u pozwolił sobie na podobne wycieczki wobec prowadzących. Oczywiście "z TVP można sobie pozwolić na wszystko"? Dziennikarz ma prawo zadawać takie pytania, jakie uważa za stosowne, a polityk na nie odpowiadać. Czy ktoś ma pretensje do Moniki Olejnik, że jest ofensywnie nastawiona wobec części swoich rozmówców? - mówi nam dziennikarka Telewizji Publicznej, która chciała zachować anonimowość. Jak twierdzi, "podobna agresja szkodzi politykom", ponieważ "widzowie nie lubią tego typu zachowań".
Na pytanie, czy dzisiaj powtórzyłaby ten sam styl i te same odpowiedzi, Katarzyna Lubnauer odpiera, że niczego by nie zmieniła. - Z Danutą Holecką rozmawiałam jako z prowadzącą "Gościa Wiadomości", ale również jako z osobą odpowiedzialną za informacje w TVP. Ona wielokrotnie przekracza granice obiektywnego dziennikarstwa, jest stronnicza. Jej zachowanie powinno być ukarane przez KRRiT - przekonuje szefowa Nowoczesnej, dodając, że była "zdumiona, jak alergicznie na prawdę reaguje Danuta Holecka".
- Na antenie nie powinno dochodzić do personalnych utarczek. Dziwi mnie taktyka opozycji, która wszystkie swoje błędy powyborcze zrzuca na barki TVP, jakby telewizja miała rząd dusz nad całą Polską. Raz twierdzą, że nikt nas nie ogląda i dlatego PO nie przyjmuje zaproszeń, innym razem, że zmieniamy bieg wyborów. Wypada się zdecydować - podsumowuje ważny dziennikarz Telewizji Polskiej.
Marcin Makowski dla WP Opinie