Dziennikarz Republiki z zarzutami. Od razu pojawiły się takie paski
Dziennikarz Telewizji Republika Adrian Klarenbach potwierdził publicznie, że usłyszał zarzuty w śledztwie dotyczącym Collegium Humanum. Po słowach dziennikarza na ekranach widzowie mogli przeczytać m.in. "Bodnarowcy prześladują dziennikarza Republiki Adriana Klarenbacha".
Co musisz wiedzieć?
- Znany dziennikarz Telewizji Republika Adrian Klarenbach poinformował na antenie o postawieniu mu zarzutów w śledztwie Collegium Humanum.
- Według ustaleń śledczych, Klarenbach miał uzyskać dyplom bez uczestnictwa w zajęciach, czemu sam zaprzecza.
- W sprawie Collegium Humanum zarzuty usłyszały już łącznie 72 osoby, a liczba postawionych zarzutów sięga 372.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najgorszy minister rządu Tuska. Zapytaliśmy w Sejmie. Politycy rzucili nazwiskami
Adrian Klarenbach, prowadzący programy w Telewizji Republika, sam ujawnił, że został wezwany przez prokuraturę i usłyszał zarzuty w związku z aferą Collegium Humanum.
Na początku swojego programu zwrócił się do widzów, podkreślając, że stawił się na wezwanie i złożył wyjaśnienia. – Na zaproszenie prokuratora odpowiadać trzeba. Byłem, stawiłem się, zarzuty usłyszałem. Kawy nie dostałem, wyjaśnienia złożyłem. Nie zemdlałem. To tak, żebyście państwo wiedzieli. Wszystkim tym, którzy mnie wspierali wczoraj, bardzo serdecznie dziękuję. O dalsze wsparcie proszę – powiedział Adrian Klarenbach na początku swojego programu w Republice.
Po słowach dziennikarza na antenie stacji szybko pojawiły się paski: "Bodnarowcy prześladują dziennikarza Republiki Adriana Klarenbacha" i "Dziennikarz Adrian Klarenbach na celowniku prokuratury Tuska".
Jakie zarzuty dotyczą Collegium Humanum i Klarenbacha?
Wrocławski dziennikarz Marcin Torz, który od dłuższego czasu zajmuje się sprawą Collegium Humanum, opisał szczegóły dotyczące zarzutów wobec Klarenbacha. "Śledczy twierdzą, że uzyskał dyplom bez chodzenia na zajęcia, AK uważa, że nigdy nawet nie widział tego dokumentu, a tym bardziej nigdy z niego nie korzystał" – napisał w mediach społecznościowych.
Według informacji przekazanych przez Torza, śledczy zarzucają Klarenbachowi uzyskanie dyplomu bez spełnienia wymogów edukacyjnych. Sam dziennikarz stanowczo zaprzecza, jakoby kiedykolwiek widział taki dokument lub korzystał z niego w jakiejkolwiek sytuacji.
Przeczytaj także: Przyjmowała łapówki od studentów? Zatrzymana prorektor
Ilu osobom postawiono zarzuty w aferze Collegium Humanum?
Śledztwo dotyczące Collegium Humanum objęło już szerokie grono osób. Do tej pory postawiono łącznie 372 zarzuty wobec 72 osób. Wśród nich znajdują się nie tylko dziennikarze, ale także politycy oraz członkowie zarządów spółek Skarbu Państwa. Uczelnia, która powstała w 2018 r. w Warszawie, oferowała szybkie kursy MBA oraz inne programy, które miały ułatwiać zdobycie dyplomów. Część z tych dokumentów wystawiano bez przeprowadzenia odpowiedniego procesu edukacyjnego, a ich autentyczność miały potwierdzać zagraniczne uczelnie, które nie posiadały do tego uprawnień.
Wśród absolwentów Collegium Humanum znaleźli się przedstawiciele różnych środowisk, w tym osoby pełniące funkcje publiczne. Sprawa budzi duże zainteresowanie opinii publicznej ze względu na skalę nieprawidłowości i liczbę zaangażowanych osób.