Sutryk, Czarnecki i Karski staną przed sądem w tej samej sprawie. Będzie proces
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk oraz politycy PiS, Ryszard Czarnecki i Karol Karski, staną przed sądem w osobnym procesie dotyczącym afery Collegium Humanum. Prokuratura zebrała już wszystkie dowody - informuje "Gazeta Wyborcza".
Co musisz wiedzieć?
- Prokuratura w Katowicach zdecydowała o wyłączeniu sprawy Jacka Sutryka, Ryszarda Czarneckiego, Karola Karskiego i dwóch byłych komendantów PSP z głównego śledztwa dotyczącego Collegium Humanum.
- Akt oskarżenia wobec tych osób ma trafić do sądu latem lub najpóźniej jesienią.
- Zatrzymani są podejrzani o korupcję, fikcyjne dyplomy MBA oraz nieprawidłowości przy uruchamianiu zagranicznych filii uczelni.
Pierwsze informacje o osobnym procesie dla Jacka Sutryka i polityków PiS przekazała "Gazeta Wyborcza". Prokuratura w Katowicach uznała, że wobec kilkunastu osób, w tym prezydenta Wrocławia i dwóch polityków PiS, zebrano już komplet dowodów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wynik opublikowany przez PKW nie jest prawdziwy". Sroka o wyborach
"Chodzi o podejrzanych, co do których wszystkie dowody są zebrane i nie ma sensu czekać z ich oskarżaniem na zakończenie całego śledztwa i wszystkich jego wątków" - czytamy w "Wyborczej"
Przeczytaj także: Afera Collegium Humanum. Są nowe szczegóły ws. kolejnych zatrzymań
Jakie zarzuty ciążą na Jacku Sutryku i politykach PiS?
Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało już kilkadziesiąt osób w związku z aferą Collegium Humanum. W przypadku Jacka Sutryka śledczy zarzucają mu uzyskanie fikcyjnego dyplomu MBA, który miał umożliwić mu zasiadanie w spółkach samorządowych. Jacek Sutryk miał dostać dyplom, chociaż nie uczestniczył w zajęciach.
Politycy PiS Karol Karski i Ryszard Czarnecki są podejrzani o działania związane z uruchamianiem zagranicznych filii Collegium Humanum oraz wpływanie na decyzje resortów nauki i spraw zagranicznych.
Przeczytaj także: Klarenbach sam przyznał. "Stawiłem się, zarzuty usłyszałem"
Kiedy ruszy proces w sprawie Collegium Humanum?
Byli komendanci Państwowej Straży Pożarnej mieli udzielić "korzyści osobistej" b.rektorowi Collegium Humanum w zamian za fałszywe dyplomy MBA.
Według ustaleń "Gazety Wyborczej", podejrzani zostaną wkrótce wezwani do zapoznania się z aktami sprawy i będą mogli składać wnioski dowodowe. Akt oskarżenia ma trafić do sądu latem lub najpóźniej jesienią.
Śledztwo w sprawie Collegium Humanum obejmuje szeroki zakres nieprawidłowości, jednak sprawa Jacka Sutryka, polityków PiS i byłych komendantów PSP została wyłączona, by przyspieszyć postępowanie wobec tych osób.
Przeczytaj także: Przyjmowała łapówki od studentów? Zatrzymana prorektor
Afera wokół Collegium Humanum
Aktualnie w śledztwie ws. Collegium Humanum ogłoszono łącznie 372 zarzuty aż 72 osobom.
Collegium Humanum powstało w 2018 r. w Warszawie. Prywatna uczelnia oferowała szybkie kursy MBA i inne programy ułatwiające zdobywanie dyplomów często wykorzystywanych do awansu w strukturach spółek Skarbu Państwa.
Część z tych dyplomów uczelnia wystawiała bez odpowiedniego procesu edukacyjnego, a ich wiarygodność miały zapewniać współpracujące uczelnie zagraniczne, które w rzeczywistości nie miały do tego uprawnień. Wśród absolwentów Collegium Humanum byli m.in. politycy, prezesi i członkowie zarządów spółek Skarbu Państwa.
Źródło: "Gazeta Wyborcza", WP Wiadomości