#dzieńdobryWP Rzecznik rządu Rafał Bochenek odcina się od słów Antoniego Macierewicza
- Wszelkie okoliczności tego zdarzenia będą wyjaśniane. Dopiero wtedy będziemy mogli powiedzieć, kto jest winny, kto naruszył procedury. Są niezależne instytucje, które wydają wyroki. Poczekajmy na rozstrzygnięcie komisji - powiedział na antenie Telewizji WP rzecznik rządu Rafał Bochenek, pytany o słowa szefa MON, który stwierdził, że katastrofa smoleńska, obok ataku na Gruzję i rozpoczęcia konfliktu na Ukrainie, to jeden z etapów rosyjskiej agresji.
- Wszystkim się wydawało, że minister zna już przyczyny czarno na białym (...) Pan się pod tym nie podpisuje? - dopytywała prowadząca program, Kamila Biedrzycka-Osica. - Poczekam na decyzję niezależnej komisji - odparł Bochenek.
Rzecznik rządu podkreślił, że przyczyny katastrofy są badane. - Wszyscy wiemy, jak był pisany poprzedni raport, Jerzego Millera - pod dyktando rosyjskie - dodał.
Dopytywany, czy z kolei słowa Macierewicza na spotkaniu ministrów obrony Sojuszu w kwaterze głównej NATO, to była prośba o pomoc do państw NATO, przyznał, że tak.
- Minister Macierewicz rozmawiał z ministrem obrony narodowej Wielkiej Brytanii i innymi, przy okazji szczytu w Brukseli, na temat ewentualnej pomocy w zakresie wyjaśnienia katastrofy. Nie podnosił tego na forum, ale rozmawiał na marginesie szczytu. Prosił o wsparcie, o udostępnienie materiałów. Nie jest to tajemnicą, od wielu miesięcy o to zabiega wśród innych państw, że jeżeli dysponują informacjami, zdjęciami satelitarnymi, to prosimy, by je udostępnić. Aby komisja, która pracuje pod szefem MON, mogła doprowadzić sprawę do końca - wyjaśnił Bochenek.
Szef MON Antoni Macierewicz rozmawiał z naczelnym dowódcą sił NATO w Europie Curtisem Scaparrottim i ministrem obrony Wielkiej Brytanii Michaelem Fallonem o katastrofie smoleńskiej w ubiegłym tygodniu. Stwierdził, że NATO powinno włączyć się w wyjaśnianie tej sprawy. Dodał, że Polska oczekuje m.in. przekazania wszystkich informacji, jakimi dysponuje Sojusz i jego członkowie.