#dzieńdobryPolsko Grzegorz Schetyna: nie odpuszczamy. PiS nie będzie miało spokoju
Co dalej z okupowaniem mównicy sejmowej? - Nie odpuszczamy. Nie może być tak, że większościowy klub PiS-u będzie decydował, gdzie będzie posiedzenie Sejmu. Jeśli mogą pójść na Salę Kolumnową, mogą też pójść na Nowogrodzką (...) PiS nie będzie miało spokoju - komentował w #dzieńdobryPolsko szef PO Grzegorz Schetyna.
Okupacja sali plenarnej trwa. Posłowie zapowiedzieli, że pozostaną w niej przynajmniej do 11 stycznia - daty rozpoczęcia kolejnego posiedzenia Sejmu. Taką decyzję podjął blisko dwa tygodnie temu zarząd Platformy Obywatelskiej. O dacie 11 stycznia mówił też Ryszard PetruPetru z Nowoczesnej.
Schetyna podkreślił, że partia Jarosława Kaczyńskiego nie będzie miała możliwości obradowania "gdzie będzie chciała". - W każdym miejscu, w którym będą próbowali zwołać nielegalne posiedzenie Sejmu, będą posłowie PO - zadeklarował.
- To nie jest żart parlamentarny, tylko poważna rzecz. Łamana jest demokracja, przyjmowany budżet bez większości (...) To będzie nas dużo kosztować - zaznaczył Schetyna.
- Albo jest przestrzeń do rozmowy, a jeżeli nie ma, to PiS musi zdać sobie sprawę, że nie będzie miało spokoju i możliwości obradowania gdzie będzie chciał - dodał.
Schetyna oznajmił, że PO chce rozmawiać o "przywróceniu normalności" w Polsce. Jakie mają postulaty? - Kuchciński ma szansę wycofać się z błędnych decyzji - dopuścić media do realizowania transmisji parlamentarnych, przywrócić posła Szczerbę, zacząć procedurę nad poprawkami budżetu. Tylko tyle, i aż tyle - powiedział lider ugrupowania.
Pytany o możliwość nałożenia przez marszałka Sejmu na okupujących mównicę sejmową posłów kar finansowych, Schetyna powiedział: - To nie może nas zatrzymać przed sprawami fundamentalnymi - demokracja, konstytucja, praworządność.
Duda zawetuje reformę edukacji? "Mam nadzieję, że tak"
Schetyna zabrał również w #dzieńdobryPolsko głos w sprawie możliwości zawetowania przez prezydenta Andrzeja Dudę reformy edukacji. Czy tak się stanie? - Mam nadzieję, że tak. Bardzo bym chciał, żeby prezydent uzyskał podmiotowość głowy państwa i miał własną ocenę złej ustawy, która demoluje polską szkołę. Na razie tego nie zauważyłem, ale trzeba wierzyć - powiedział Schetyna.