Dzień Weterana Działań Poza Granicami Państwa
Polacy byli wysyłani na misje w najdalsze zakątki świata
Polacy w najbardziej zapalnych punktach świata. Zdjęcia
Kambodża, Czad, DR Konga, Liban, Syria, Afganistan... - Polacy byli wysyłani na misje w najdalsze zakątki świata. Lista jest bardzo długa. Jak można się dowiedzieć ze strony dzien-weterana.pl, na przestrzeni ostatnich 60 lat w misjach zagranicznych wzięło udział około 100 tysięcy Polaków. Właśnie z myślą o żołnierzach, policjantach, pogranicznikach i innych członkach służb mundurowych, którzy operowali poza granicami naszego kraju, ustanowiono 29 maja ich świętem. Tego samego dnia przypada Międzynarodowy Dzień Misji Pokojowych.
W tym roku główne uroczystości odbyły się we Wrocławiu (czytaj więcej)
. Nie wszyscy weterani mogli wziąć w nich udział, bo działania w zapalnych punktach świata to ryzyko, za które czasem płaci się najwyższą cenę. Podczas służby i pracy na zagranicznych misjach poległo 114 Polaków.
Serwis konflikty przedstawia największe misje polskich służb w ciągu ostatnich dwóch dekad.
Na zdjęciu: polski żołnierz w Iribie, Czad, 2009 r.
Zobacz również wywiady z weteranami przeprowadzone w ramach kampanii społecznej "Dzień Weterana - Szacunek i Wsparcie"
(dzien-weterana.pl, skmponz.pl, Wikipedia, G. Ciechanowski "Polskie kontyngenty Wojskowe w operacjach pokojowych 1990-1999" / mp)
Kambodża (1992-1993)
Odbudowa infrastruktury i zaopatrywanie jednostek operacyjnych były głównymi zadaniami polskiego kontyngentu, który znalazł się w Kambodży w ramach sił ONZ - UNTAC. Kraj ten przygotowywał się właśnie do pierwszych wyborów po długim okresie niepokojów.
Nie była to jednak łatwa misja. Nadal dawali o sobie znać Czerwoni Khmerzy - komunistyczna partyzantka, która przejęła władzę w Kambodży w 1975 r. i przez cztery lata rządów zupełnie zrujnowała swoją ojczyznę. Do tego dochodziły trudne warunki klimatyczne, fatalny stan budynków, w których mieszkali Polacy, spory kompetencyjne w dowództwie, a nawet dotkliwe braki dostaw żywności czy leków - jak można się dowiedzieć z książki Grzegorza Ciechanowskiego "Polskie Kontyngenty Wojskowe w operacjach wojskowych 1990-1999". Wojskowi wystosowali nawet list z prośbą o pomoc do polskiego prezydenta.
Polski kontyngent liczył nieco ponad 700 żołnierzy.
Na zdjęciu: mieszkańcy Phnom Penh, stolicy kraju, czekają na pierwsze wyniki wyborów.
Czytaj więcej o Czerwonych Khmerach.
Syria (1974-2009)
W 2009 r. do kraju wróciły polskie siły ze Wzgórz Golan - był to jednocześnie koniec najdłuższej polskiej misji zagranicznej. Nasze siły zostały wysłane w ten rejon świata w ramach ONZ po wojnie Jom Kippur prowadzonej przez kraje arabskie przeciwko Izraelowi w październiku 1973 r. Międzynarodowe siły miały strzec porozumień pokojowych i spokoju w strefie buforowej.
Najwięcej, bo około 360 polskich żołnierzy stacjonowało w Syrii w latach 90. Na przestrzeni 35 lat w misji tej wzięło jednak udział w sumie kilka tysięcy Polaków.
Obecnie granica izraelsko-syryjska znów jest obszarem napięć ze względu na toczącą się wojnę w Syrii. Patrolujący ten rejon filipińscy żołnierze misji pokojowej ONZ byli dwukrotnie przetrzymywani przez syryjskich rebeliantów.
Liban (1992-2009)
Tymczasowe Siły Zbrojne ONZ w Libanie - UNIFIL - istnieją już od 1978 r. Tłem ich powstania był konflikt między Izraelem a palestyńskimi ugrupowaniami, które działały na terenie Libanu. Wieloletnia misja nie jest jednak dobrze oceniana; mimo stacjonowania w regionie międzynarodowych sił pokojowych, doszło do dwóch wojen libańskich (w latach 1982-85 oraz 2006 r.).
Polska wsparła UNIFIL w 1992 r., początkowo wysyłając jednostkę medyczną. Od 1994 r. do kontyngentu dołączył batalion logistyczny i zgrupowanie pododdziałów inżynieryjnych, w sumie około 500 osób. W 1995 r. dowódcą sił UNIFIL został nawet Polak, gen. bryg. dr Stanisław F. Woźniak. Wkrótce był wystawiony na wielką próbę, gdy Izrael rozpoczął 11 kwietnia 1996 r. zbrojną operację przeciw libańskiemu Hezbollahowi o nazwie "Grona gniewu". Zakończyła się ona po 16 dniach i kosztowała życie około 150 libańskich cywilów i kilkunastu bojowników Hezbollahu.
Na zdjęciu: szpital sił ONZ w Naqoura, 2004 r.
Była Jugosławia (od 1992 r.)
Na początku lat 90. Jugosławia zaczęła pękać w szwach - kolejne republiki ogłaszały niepodległość. Upadek regionalnego kolosa wyzwolił jednak etniczną i religijna nienawiść. Na Bałkanach rozpętał się konflikt, jakiego Europa nie doświadczyła od czasów II wojny światowej. Jego najbardziej dramatycznymi symbolami było zniszczenie Vukovaru, aleja snajperów w Sarajewie i masakra w Srebrenicy.
W 1992 r. ONZ wysłała w ten region swoje siły ochronne - UNPROFOR (później UNCRO). W ich misji udział wzięli też Polacy - w szczytowym momencie ponad 1200 żołnierzy. Nasze jednostki zostały rozlokowane na terenie dzisiejszej Chorwacji i miały m.in. eskortować konwoje humanitarne i chronić ważne instalacje. Ostatnie oddziały wróciły do kraju w 1995 r., ale nie był to koniec naszej obecności na Bałkanach.
W 1996 r. zadania Narodów Zjednoczonych przejęło NATO, a Polska wysłała swój kontyngent do Bośni i Hercegowiny - najpierw jako część Sił Implementacjach IFOR, później stabilizacyjnych SFOR. W 2004 r. ich mandat zastąpiły siły UE, a polscy mundurowi (obecnie 50 osób) nadal biorą udział w unijnej misji. Do ich zadań należy szkolenie armii BiH i monitorowanie pogranicza.
Na zdjęciu: żołnierze polskiego oddziału sił IFOR eskortują serbskich jeńców wojennych zwolnionych przez Bośniaków, 1996 r., Bośnia.
Albania (1999 r.) i Kosowo (od 1999 r.)
Polskie siły na Bałkanach znajdują się również w Kosowie, gdzie w 1999 r. zakończyła się - po natowskich bombardowaniach w Serbii - wojna między albańskimi separatystami a serbskimi oddziałami. Niemal dekadę później Kosowo ogłosiło niepodległość.
Już w maju 1999 r. polskich wojskowych wysłano do Albanii - działanie w ramach AFOR było pierwszą misją naszej armii po wejściu do NATO. Międzynarodowe siły miały tam pomagać uchodźcom. Ich mandat wygasł, gdy ludność wróciła do Kosowa.
Kolejnym zadaniem dla Polaków stało się operowanie w siłach KFOR. W pierwszym roku działalności naszego kontyngentu skierowano do Kosowa ok. 800 żołnierzy, obecnie jest ich 230. PKW KFOR ma za zadanie pilnowanie porozumień pokojowych, ale również przeciwdziałanie zorganizowanej przestępczości i przemytowi. Polacy operują głównie w okolicy gmin Mitrovica, Leposavic, Zubin Potoc i Zvecan.
Na zdjęciu: Donald Tusk w Bazie Bondsteel w Kosowie, 2012 r.
Czytaj więcej - Polscy żołnierze w Kosowie: problemem są nielegalny handel i przemyt.
DR Konga (2006 r.)
Nasz kontynent w Demokratycznej Republice Konga stanowiła w większości żandarmeria wojskowa, a wspierali ją komandosi z Lublińca oraz wojskowi logistycy; w sumie 130 osób.
Unijne siły EUFOR, w ramach których służyli Polacy, współdziałały z oenzetowska misją w tym kraju MONUC. Ich zadaniem w 2006 r. była ochrona wyborów parlamentarnych i prezydenckich, które miały przynieść Kongu stabilizację po potwornej wojnie, zakończonej ledwie trzy lata wcześniej. Konflikt ten był tak krwawy, że określa się go jako największą współczesną wojnę na Czarnym Lądzie. Mimo że wybory, chronione przez kilkunastotysięczne, międzynarodowe siły, doszły do skutku, niektóre regiony Konga do dziś są areną walk różnorodnych bojówek.
Na zdjęciu: polski wojskowy w pobliżu obozu N'dolo w Kinszasie, 2006 r.
Czad (2008-2009)
Polacy byli obecni w Czadzie od 2008 r.; początkowo w ramach wojskowej operacji pokojowej UE, potem odpowiedzialność za jej zadania przejęła misja ONZ - MINURCAT.
W sąsiednim Sudanie, w przygranicznym regionie Darfur, od lat trwał krwawy konflikt między arabskimi bojówkami dżandżawidami a murzyńską ludnością, która utworzyła własne partyzantki. Dochodziło do pogromów, przez które wielu mieszkańców wolało porzucić swoje domy i szukać schronienia poza granicami kraju, w Czadzie. Właśnie pomoc uchodźcom i organizacjom humanitarnym przyświecała celom oenzetowskiej misji pokojowej.
Z Polski zostało wysłanych do Czadu 400 wojskowych - później kontyngent ten zmniejszył się, a w grudniu 2009 r. ostatni nasi rodacy opuścili Afrykę.
Na zdjęciu: polski patrol niedaleko Iriby, 2009 r.
Zobacz również: Polacy opuszczają Czad.
Afganistan (od 2002 r.)
Gdy we wrześniu 2001 r. doszło do ataków na Nowy Jork i Pentagon, przed ekranami telewizorów na całym świecie zamarły miliony ludzi. Nikt nie spodziewał się zamachów na amerykańskiej ziemi. Miesiąc później siły NATO, których trzon stanowiły wojska USA, rozpoczęły inwazję na Afganistan - to właśnie tam ukrywał się lider Al-Kaidy Osama bin Laden, uznawany za sprawcę tragedii.
Polska przyłączyła się do Międzynarodowych Sił Wspierania Bezpieczeństwa (International Security Assistance Force - ISAF) w Afganistanie w marcu kolejnego roku. W szczytowym momencie (lata 2010-2011) pod Hindukuszem służyło 2600 polskich żołnierzy i pracowników wojska. Obecnie jest ich 1800.
Mimo obalenia rządu talibów i zabicia bin Ladena (w Pakistanie), eksperci obawiają się o przyszłość Afganistanu, gdzie nadal dochodzi do krwawych zamachów i ataków na siły koalicyjne. ISAF, w tym również polski kontyngent, planuje zakończyć swoją misję w Afganistanie do końca 2014 r.
Polska straciła w Afganistanie 38 żołnierzy i jednego cywilnego ratownika medycznego.
Na zdjęciu: polski śmigłowiec Mi-17, Afganistan, 2012 r.
Zobacz również wypowiedź weterana misji w Afganistanie - kampania "Dzień Weterana - Szacunek i Wsparcie"
Irak (2003-2011)
W 2003 r. Polska wzięła udział w operacji Iraqi Freedom - zbrojnej inwazji koalicji pod przywództwem USA przeciwko irackiemu reżimowi Saddama Husajna. Dyktatora oskarżano o posiadanie broni masowego rażenia, co okazało się później nieprawdą.
Jeszcze tego samego roku we wrześniu rozpoczęto w Iraku misję stabilizacyjną. Polska znacznie powiększyła wówczas swój kontyngent, do 2500 żołnierzy. Powierzono nam dowodzenie Strefą Centrum-Południe.
Choć większość naszych żołnierzy wycofano z Iraku w 2008 r., jeszcze przez kolejne trzy lata nieliczni wojskowi realizowali tam zadania szkoleniowe i logistyczne. Była to trudna i krwawa misja - życie straciło podczas niej 28 Polaków, żołnierzy, dziennikarzy, pracowników firm ochroniarskich i funkcjonariusz BOR.
Na zdjęciu: polskie siły w Iraku, 2003 r.
Zobacz także wypowiedź weterana rannego na misji w Afganistanie - kampania "Dzień Weterana - Szacunek i Wsparcie"
Czytaj również: Dziesiąta rocznica inwazji na Irak Saddama Husajna.
(dzien-weterana.pl, skmponz.pl, Wikipedia, G. Ciechanowski "Polskie kontyngenty Wojskowe w operacjach pokojowych 1990-1999" / mp)