#dziejesienazywo Ewa Kopacz: żal mi Antoniego Macierewicza. Paweł Kukiz: trzeba ważyć słowa
- Jest mi żal strasznie Antoniego Macierewicza i dochodzę do wniosku, że jesteśmy w bardzo niebezpiecznym momencie. Co minister zabierze głos na temat jakiegoś państwa, to mamy kłopot dyplomatyczny albo obrażonych ambasadorów - mówiła w #dziejesienazywo była premier Ewa Kopacz (PO). - Trzeba ważyć słowa - ostrzegał z kolei Paweł Kukiz (Kukiz'15).
- ONZ zrzesza chyba 193 kraje. Gdyby minister Macierewicz codziennie zabierał głos ws. tych krajów, to w pół roku by załatwił sprawę i bylibyśmy osamotnieni - kontynuowała Kopacz.
Oceniła, że PiS i Jarosław Kaczyński wyszli na wojnę nie tylko z milionami Polaków, ale również z TK oraz instytucjami europejskimi. - PiS niszczy wizerunek międzynarodowy, na który bardzo długo pracowaliśmy - dodała.
- Jak pan czyta listy Jurka Owsiaka do Antoniego Macierewicza, to chce się pan pod nimi podpisać? - pytał Pawła Kukiza prowadzący program Jacek Żakowski.
- W obecnych czasach, kiedy właściwie każdy krok człowieka może zostać zarejestrowany, gdy zajmuje się prominentne stanowisko w państwie, które skutkuje tym, że się odpowiada za los całego narodu, to trzeba bardzo ważyć słowa - mówił Kukiz.
Podkreślił, że jest przeciwnikiem rozmawiania z jakimkolwiek mocarstwem z pozycji kolan. - Bo jeśli rozmawia się z pozycji kolan, to prędzej czy później - przepraszam za wulgaryzm - może sobie to mocarstwo po prostu rozpiąć rozporek w pewnej sekundzie. Z drugiej strony prowokowanie dużego mocarstwa jest nieodpowiedzialne. Już nie mówiąc o takim drobiazgu, że nie jestem zwolennikiem ferowania wyroków przed ostatecznym gruntownym zbadaniem jakiejś sprawy m.in. smoleńskiej - kontynuował gość #dziejesienazywo.
Zdaniem Kukiza, poprzednie śledztwo ws. Smoleńska zostało przeprowadzone nierzetelnie. - Co do tego nie mam wątpliwości. Ale z drugiej strony nikt nie jest upoważniony, szczególnie osoba na tak prominentnym stanowisku, do ferowania wyroków przed ponownym zbadaniem tej sprawy - stwierdził.