Dziedzictwo Benedykta XVI. "Nikt nie zrobił więcej dla oczyszczenia Kościoła"
W czwartek odbędzie się pogrzeb emerytowanego papieża Benedykta XVI, który zmarł 31 grudnia w wieku 95 lat. Jak zostanie zapamiętany przez historię? O to Agnieszka Kopacz-Domańska pytała w programie "Newsroom" WP ks. prof. Andrzeja Kobylińskiego z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. - Odwołałbym się do naszego wieszcza Cypriana Kamila Norwida, który napisał, że "człowiek po to przychodzi na świat, by dać świadectwo prawdzie". Zostawia nam dwie ważne rzeczy. Pierwsza to troska o wiarygodność Kościoła jako instytucji - mówił ks. prof. Andrzej Kobyliński. - W ciągu kilkudziesięciu lat nikt w Kościele katolickim nie uczynił więcej dla oczyszczenia z brudu i skandali niż Joseph Ratzinger. Druga kwestia to racjonalność wiary chrześcijańskiej szczególnie w świecie zachodnim ukształtowanym po niemieckim, brytyjskim czy francuskim oświeceniu. Będziemy potrzebowali w kolejnych dziesięcioleciach głębokiej myśli Josepha Ratzingera w świecie europejskim zdominowanym przez ateizm i agnostycyzm. Ci chrześcijanie, katolicy, protestanci, czy zielonoświątkowcy, którzy będą chcieli zachować płomień wiary w swoich sercach, będą w najbliższych dziesięcioleciach odwoływać się do dziedzictwa Josepha Ratzingera - dodał.