PolitykaDzieci Wałęsy: „więcej strat niż zysków”

Dzieci Wałęsy: „więcej strat niż zysków”

Sławek, ten najbardziej podobny do ojca - pije. Przemek, który zmarł w niedzielę - dwa razy spowodował wypadek. I synowie, i córki wiele razy się rozwodzili. Lech Wałęsa ma bardzo sceptyczny stosunek do swoich osiągnięć rodzicielskich – w jednym z wywiadów przyznał, że bilans jest niekorzystny. Popatrzmy, co wyrosło z dzieci byłego prezydenta.

Dzieci Wałęsy: „więcej strat niż zysków”
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta

09.01.2017 | aktual.: 09.01.2017 22:14

Bogdan’70
Starsi Polacy pamiętają go jako małego chłopca, który wraz z matką, Danutą Wałęsową odbierał nagrodę Nobla w imieniu Lecha Wałęsy. Wcześnie się ożenił i jako pierwszy rozwiódł – rodzice, przywiązani do katolickich wartości, nie mogli mu tego darować. Studiował ekonomię, ale nie dotrwał do dyplomu, potem uczył się w Wyższej Szkole Policyjnej w Szczytnie. Ma, z dwóch małżeństw łącznie, dwoje dzieci. Pracuje, tak jak i jego obecna żona, w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Ponoć w rodzinnym domu bywa rzadko, ale, gdy kilka lat temu rodziną wstrząsnęła publikacja pamiętników Danuty, w których nie zawsze pozytywnie wypowiadała się o mężu, bronił matki i przekonywał, że cała sprawa tylko umocni Wałęsów.

Sławomir’72
Najbardziej fizycznie podobny do ojca. Polacy znają go z powodu jego problemów z piciem. Od wielu lat toczy, ze zmiennym szczęściem, batalię z nałogiem alkoholowym. Mieszka w Toruniu, w nienajlepszej dzielnicy. Jego mieszkanie, jak twierdzą odwiedzający go z rzadka goście, momentami przypomina melinę. Od czasu do czasu udziela wywiadów tabloidom, apelując do swojej znanej rodziny o wsparcie w walce z nałogiem. Zawsze jednak podkreśla, że znanego ojca nie należy winić za jego picie. – To wszystko dlatego, że byłem nieśmiały, nie potrafiłem znaleźć języka w gębie.
W młodości Sławek słynął ze smykałki do komputerów – w lepszych dniach wciąż się zajmuje ich składaniem. Żenił się i rozwodził już dwa razy. Przez alkohol, jak szczerze przyznaje. Z pierwszego małżeństwa ma dwóch synów, z drugiego, z terapeutką uzależnień, córkę, kolejnego syna z jedną ze swoich byłych partnerek.

Przemysław’74
Zmarły w niedzielę trzeci z synów Wałęsy był przez długi czas tym najbardziej znanym. Niestety, nie w sposób, który przynosiłby chlubę rodzinę. W latach 90. spowodował wypadek drogowy. Jak tłumaczył jego adwokat – nie z powodu wypitego alkoholu, ale „pomroczności jasnej”. Za jego sprawą ten rzadko używany, medyczny termin przeniknął do potocznej polszczyzny – choć niekoniecznie w pierwotnym znaczeniu. W 2003 roku został znów skazany za jazdę po pijanemu i spowodowanie wypadku. Za pierwszym razem dostał rok i 9 mies. w zawieszeniu na cztery lata, a za drugim - rok w zawieszeniu na trzy. Mecenas Ewelina Wolańska ogłosiła wtedy, w imieniu swojego klienta, że postanowił on już więcej nie pić i nie prowadzić w stanie nietrzeźwym. Pracował w Straży Granicznej, miał dwóch synów. Według nieoficjalnych informacji to jeden z nich znalazł zwłoki.

Jarosław’76
Najmłodszy z synów Lecha Wałęsy jako jedyny poszedł w jego ślady ojca. Uważany za pupilka Danuty Wałęsowej Jarek, w przeciwieństwie do ojca, zdobył jednak staranne wykształcenie. Od wielu lat robi karierę polityczną w strukturach PO, już kolejną kadencję jest eurodeputowanym wybranym z list tej partii. W 2011 roku miał bardzo poważny wypadek motocyklowy, ledwie przeżył. Pewne kontrowersje budziło ustalenie sprawcy, ale wymiar sprawiedliwości ostatecznie stanął po stronie młodego Wałęsy. Dopiero niedawno ożenił się – przez wiele lat uważany był za jedną z lepszych partii w kraju - i doczekał syna. Raczej nie dostarcza pożywki tabloidom, a jeśli już do kolorowej prasy docierają informacje, że np. nie angażuje się w obowiązki domowe, powielając wyniesiony z domu model ich podziału.

Magdalena’79
Gdy Lechowi Wałęsie urodziła się w końcu córka, ponoć z radości wycałował wszystkie sąsiadki na klatce. Wymarzył sobie, że będzie…. zakonnicą. Magda nie protestowała, bo uważała, że to się nie kłóci z jej wymarzoną karierą baletnicy. Podwinę habit i będę tańczyć – mówiła. Miała talent – wystąpiła m.in. na deskach Opery Bałtyckiej. Ponoć bez żadnej protekcji. Wróżono jej wielką karierę, ale poważna kontuzja pokrzyżowała plany. Choć fizycznie zdrowa – miała psychiczną blokadę, bała się kolejnego urazu. Pod wpływem ojca Jana Góry ukończyła studia teologiczne. Pracowała jako katechetką. Wyszła za mąż za farmaceutę, ale dość szybko się rozwiodła. Ma syna Szymona. Czasami pojawia się w mediach, na bankietach prawie nie bywa.

Anna’80
Pracuje w biurze swojego ojca i mówi do niego wtedy "Panie Prezydencie". Aktualnie uznawana jest za pupilkę Lecha, być może po tym, gdy w sprawie słynnej autobiografii Danuty Wałęsy, jako jedyna z rodzeństwa zdecydowanie stanęła po stronie swojego taty. Często podkreśla, że Lech jest dla niej autorytetem, że obydwoje są podobni z charakteru: „wymagający i dobrze zorganizowani”. W biurze ojca, jak mówi, nie zarabia kokosów, jakieś 1500 zł. Media pisząc o kłopotach finansowych Wałęsy, donosiły, że utrzymuje on kilkoro ze swoich dzieci, m.in. Annę. Ta jednak stanowczo zaprzeczała. Z zawodu jest pracownikiem socjalnym, ma męża i troje dzieci.

Maria Wiktoria’82
Jeszcze kilka lat temu była jedną z najbardziej rozchwytywanych celebrytek na warszawskich salonach. Brała udział w „Tańcu z gwiazdami”, zaprzyjaźniła się z Edytą Herbuś, która wprowadzała ją w świat show biznesu. Dostarczała pożywki plotkarskim magazynom, a to pokazując publicznie majtki, a to kolejnego chłopaka. Z czasem jej ekscesy stały się coraz poważniejsze – paparazzi robili jej, pijanej do nieprzytomności, zdjęcia jak „odpoczywa” na tylnym siedzeniu auta. Nie szło jej też biznesowo – po jej modnym butiku pozostało prawie 400 tys. długu. I bardzo poważne kłopoty prawne. Potem założyła fundację "Celebrity Nation", która ma promować młode talenty.

Brygida’85
Sławny ojciec zerwał z nią kontakt, gdy okazało się, że wychodzi za mąż za „bezbożnika”, który popiera Palikota i nie chce ślubu kościelnego. Lech Wałęsa po raz pierwszy nie był na ślubie swojego dziecka. Demonstracyjnie poszedł na mecz tenisowy. Na weselu Brygidy bawiła się tylko mama i część rodzeństwa. Brygida ponoć zawsze najlepiej się czuła w domu, nigdy nie przepadała za życiem towarzyskim i oficjalnymi okazjami. Skończyła technikum ochrony środowiska, a potem kulturoznawstwo na Uniwersytecie Gdańskim. Pracowała m.in. w gdyńskim akwarium.

dzieciprzemysławwałęsa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (980)