Działo się w nocy. Izrael zaatakował dom dziennikarzy
Wydarzyło się, gdy spałeś. Oto, co odnotowały światowe agencje w nocy z czwartku na piątek.
Działo się w nocy. Izrael zaatakował dom dziennikarzy
oprac. Kamila Gurgul
- Izrael zaatakował mieszkanie dziennikarzy w Hasbajji Libanie. Jak informuje dziennikarka Joyce Karem, co najmniej trzech dziennikarzy nie żyje. Korespondent Al-Jadeed relacjonował sytuacje z miejsca zdarzenia. Na nagraniu widać unoszące się kłęby popiołu oraz pokój zasypany gruzem. Prawdopodobnie cały sufit runął na ziemię. Dziennikarze, którzy przeżyli, szukają pozostałych kolegów. Aktualnie izraelskie wojsko nie zabrało głosu w sprawie.
- Pierwsza miejscowość we Włoszech została oficjalnie uznana za przygotowaną na wypadek tsunami. Minturno, położone w stołecznym regionie Lacjum, otrzymało ten certyfikat od UNESCO po czterech latach intensywnych prac. W ramach tych działań opracowano drogi ewakuacji, przeprowadzono liczne ćwiczenia, a na plażach zamieszczono tablice informacyjne. "Tsunami Ready" to tytuł nadawany miejscom na całym świecie, które mają wdrożony plan działań na wypadek tsunami. Mieszkańcy tych regionów muszą być zaznajomieni z procedurami, aby potrafili zareagować na syreny alarmowe. W Minturno, niedaleko miasta Latina, przeprowadzono także ćwiczenia ewakuacyjne w szkołach. Celem tych działań jest osiągnięcie najwyższego poziomu przygotowania na zagrożenie. Zaangażowana jest w cała lokalna społeczność, administracja oraz Obrona Cywilna.
- Ponad 10 tys. Haitańczyków opuściło swoje domy w zeszłym tygodniu z powodu obaw przed działalnością uzbrojonych gangów, które operują w stolicy kraju, Port-au-Prince, oraz w jej pobliżu. Gangsterzy starają się przejąć kontrolę nad terenami, które są jeszcze poza ich zasięgiem – podała w czwartek oenzetowska Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM). Na początku września liczba wewnętrznych uchodźców na Haiti przekraczała 700 tys. osób, co stanowi prawie dwukrotny wzrost w porównaniu do sytuacji sprzed sześciu miesięcy. W poniedziałek doszło do starcia policji z uzbrojonymi przestępcami, którzy próbowali zająć jedną z nielicznych dzielnic Port-au-Prince, gdzie gangi jeszcze nie mają władzy. W ubiegłym roku dwie wcześniej rywalizujące grupy przestępcze zawarły sojusz i zaczęły zwiększać swoje wpływy. Skupiły się na walce z rządowymi siłami, terrorze wobec ludności cywilnej i spowodowały głęboki kryzys gospodarczy, polityczny i humanitarny w kraju. Obecnie gangi kontrolują około 80 proc. stolicy. Działalność przestępców doprowadziła do śmierci tysięcy osób, a ponad pół miliona musiało opuścić swoje domy.
- Na pokładzie zestrzelonego w Sudanie samolotu Ił-76 prawdopodobnie był rosyjski biznesmen Wiktor Granow, powiązany z handlarzem bronią Wiktorem Butem – podała agencja Reutera. Siły Szybkiego Wsparcia (RSF) zestrzeliły samolot w rejonie Malha w Północnym Darfurze, myląc go z bombowcem wrogów. Ali Rizkallah "Savannah", dowódca RSF, oświadczył na nagraniu, że użyto "pocisków kierowanych". Agencja Reutera, powołując się na dokumenty od RSF, zidentyfikowała 67-letniego Granowa jako jednego z pięciu członków załogi. Granow, współpracownik Wiktora Buta, według raportu Amnesty International z 2005 r. dostarczał broń do Konga. Wiktor But, międzynarodowy handlarz bronią, został w 2012 r. skazany w USA na 25 lat więzienia. Po jego wymianie za koszykarkę Brittney Griner wrócił do Rosji, gdzie ponownie zajął się handlem bronią. RSF dostarczyły również dziennikarzom nagranie z telefonu komórkowego z samolotu. Reutera zidentyfikowała na nagraniu 61-letniego Rosjanina Aleksandra Kabanowa, który służył w wojskach powietrznodesantowych i spędził kilka lat w Afryce.
Źródło: PAP, X