Dyskusja na komisji edukacji ws. "lex Czarnek". Śpiewająca posłanka PiS
Wielogodzinne obrady połączonych sejmowych komisji edukacji i obrony ws. "lex Czarnek" obfitowały w ostrą dyskusję oraz w niecodzienne sytuacje. Do takich należał śpiew przewodniczącej komisji edukacji Mirosławy Stachowiak-Różeckiej z PiS. Nie był to jej pierwszy popis wokalny.
Wtorkowe połączone obrady sejmowych komisji edukacji i obrony były bardzo burzliwe. Przez pierwszą godzinę posiedzenia były problemy z połączeniem kilku posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy brali zdalny udział w obradach. Choć na sali było kworum, to jednak prezydium komisji nie chciało rozpocząć prac nad "lex Czarnek", bez uzyskania przewagi liczebnej przez PiS.
Komisja ws. "lex Czarnek". Śpiewająca posłanka PiS
Podczas wielogodzinnych obrad dochodziło do dziwnych rzeczy, jak przekleństwa jednego z posłów, który nie wyłączył mikrofonu czy prośba przewodniczącej komisji Mirosławy Stachowiak-Różeckiej, by przedstawiciel ZUS-u wypowiedział się na temat obniżek wynagrodzeń nauczycieli, o których mówili posłowie opozycji, a czemu nie dowierzali posłowie PiS.
Sama przewodnicząca komisji późnym wieczorem zaczęła śpiewać, co w mediach społecznościowych utrwaliła Justyna Suchecka z TVN24.pl.
Nie był to pierwszy popis wokalny posłanki PiS. Gdy w 2022 roku kandydowała na prezydenta Wrocławia, posłanka PiS nagrała piosenkę i teledysk pt. "Nasze miasto". Mirosława Stachowiak-Różecka napisała słowa i muzykę, a w nagraniu pomogli jej wrocławscy muzycy. Trzy lata wcześniej zaśpiewała "Kołysankę dla Okruszka" autorstwa Agnieszki Osieckiej i Seweryna Krajewskiego.
Zobacz także: Wróci Lex TVN? "PiS nie będzie ustawać w wysiłkach"
Większa władza kuratorów
Krótko przed godz. 1:00 w nocy z wtorku na środę sejmowe komisje edukacji i obrony zakończyły prace nad "lex Czarnek". Przyjęto jedynie poprawki autorstwa posłów PiS oraz akceptowane przez Ministerstwo Edukacji i Nauki. To np. wyłączenie harcerstwa z organizacji na których działanie na terenie szkoły musi się zgodzić kurator.
Odrzucono za to poprawki opozycji, m.in. te dające dyrektorowi szkół prawo do oceny materiałów przedstawionych przez organizację, która miałaby wejść do szkoły.
Sam minister Przemysław Czarnek podkreśla, że większa władza kuratorów ma zapewnić większy wpływ rodziców na szkołę, jednak już teraz mają oni wpływ na zajęcia dodatkowe, w których biorą udział ich dzieci.