Marianna Schreiber znów protestuje przeciwko polityce PiS
Aktywistka - tak mówi dziś o sobie Marianna Schreiber. Żona ministra w Kancelarii Premiera Łukasza Schreibera protestowała we wtorek przed Sejmem przeciwko "lex Czarnek". W jej ocenie minister edukacji "nie ma pojęcia, co się dzieje w oświacie".
- Kochani mam nadzieję, że ten projekt zostanie odrzucony i trzymam za to szczerze kciuki - powiedziała Marianna Schreiber pod Sejmem w czasie protestu przeciwko nowelizacji ustawy oświatowej, czyli "lex Czarnek".
Kolejny protest aktywistki Marianny Schreiber
To nie pierwszy raz, kiedy żona ministra Łukasza Schreibera pojawiła się na proteście przeciwko proponowanym przez polityków PiS zmianom. Niedawno pojawiła się na proteście przeciwko "lex TVN", na którym wzywała prezydenta Andrzeja Dudę do zawetowania nowelizacji ustawy medialnej.
- Kochani walka o wolność nie polega tylko na tym, żeby walczyć w sprawie "lex TVN", żeby bronić wolności mediów, ale polega też na tym, żeby walczyć o wolność każdego obywatela. Wolna Polska, wolni ludzie i wolna szkoła - powiedziała Schreiber we wtorek przed Sejmem.
Profesor dobitnie o ekspertach TVP. "Ludzie-pieczątki"
Podkreśliła, że sama wykonywała niegdyś zawód nauczyciela i będąc na demonstracji chciała pokazać, na czym powinien polegać obywatelski sprzeciw. - Jestem byłym pracownikiem oświaty, byłym nauczycielem, pedagogiem, rodzicem, a w końcu zostałam aktywistką. Myślę, że każdy, kto określa się mianem aktywisty nie powinien tylko pisać suchych frazesów na Twitterze, ale powinien przyjść tutaj i pokazać jakie ma zdanie na ten temat - stwierdziła.
Czarnek nie ma pojęcia o oświacie?
Zdaniem Schreiber Przemysław Czarnek nie wie jak wyglądają realia pracy nauczycieli i powinien wsłuchać się w głos osób, które na co dzień zajmują się edukacją szkolną.
- Z całym szacunkiem do pana ministra Czarnka, ale osoby, które nie miały nic wspólnego z pracą w oświacie nie mają pojęcia, co tam się dzieje. Dzisiaj staję w obronie moich byłych kolegów i koleżanek, nauczycieli, rodziców i dzieci, wiedząc jak było im ciężko wtedy i wiedząc jak jest im ciężko teraz - powiedziała Marianna Schreiber przed Sejmem.
Trwa ładowanie wpisu: instagram