Kolejne spekulacje ws. armii. Gen. Skrzypczak: "Ruszy lawina"
- Dymisje generałów Andrzejczaka i Piotrowskiego uruchomią lawinę - twierdzi gen. Waldemar Skrzypczak w odniesieniu do informacji o kolejnych odejściach wysoko postawionych oficerów w sztabie armii. Przekazał je Donald Tusk. Dowództwo Operacyjne na razie temu stanowczo przeczy.
Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej Donald Tusk poinformował, że otrzymał informację o kolejnych dymisjach wysoko postawionych generałów Wojska Polskiego.
"Uruchomi lawinę". Gen. Skrzypczak komentuje trzęsienie ziemi w armii
- Przed chwilą otrzymałem informację o dymisjach kolejnych 10 wysokich oficerów dowództwa generalnego. Zwracam się do wszystkich oficerów i generałów o zachowanie zimnej krwi i maksimum odpowiedzialności - zaapelował Donald Tusk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Organizował nielegalny przemyt imigrantów. Służby weszły do domu Ukraińca
Szef BBN Jacek Siewiera stwierdził, że "BBN nie posiada informacji na ten temat".
O potężny wstrząs w wojsku i kolejne spekulacje ws. dymisji zapytaliśmy gen. Waldemara Skrzypczaka.
- To będzie lawina. Dymisje generałów Andrzejczaka i Piotrowskiego uruchomią lawinę kolejnych dymisji - stwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską polski wojskowy.
- Za dowódcami pójdą inni. Moim zdaniem to wyraz głębokiego niezadowolenia i braku zgody na sytuację. Mogę tylko podejrzewać, jakie były te przyczyny - ocenia gen. Skrzypczak.
Różne oceny ruchu wojskowych
Do dymisji gen. Andrzejczaka i gen. Piotrowskiego odniósł się w rozmowie z Wirtualną Polską także gen. Roman Polko. - Decyzja dowódców wpisuje się w kampanię wyborczą. Mamy pięć dni do wyborów. Taki ruch w tym momencie nadaje tutaj kontekst polityczny - wskazuje były dowódca GROM.
- Druga sprawa to brak wyjaśnień. Generałowie powinni publicznie powiedzieć o motywach swoich decyzji. Tego zabrakło - ocenił krytycznie wstrząs w armii w rozmowie z Wirtualną Polską.
- Nawet jeśli u podłoża decyzji jest jakiś konflikt i jeśli on dotyczy tej rakiety z podbydgoskiego lasu, to nie należało czekać z dymisją, tylko podjąć takie decyzje wtedy - wskazuje gen. Polko.
Całkowicie innego zdania był były szef BBN - gen. Stanisław Koziej. Jeszcze rano w rozmowie z Wirtualną Polską przekonywał, że generałowie nie mieli wyboru, bo w ostatnich latach byli wykorzystywani politycznie przez rządzących, przede wszystkim przez szefa MON Mariusza Błaszczaka.
Tomasz Waleński, dziennikarz Wirtualnej Polski