Dwugłos ws. nowych dowódców. "WOT bierze wszystko"

Nowym szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego został gen. Wiesław Kukuła, a gen. dywizji Maciej Klisz został mianowany dowódcą operacyjnym Rodzajów Sił Zbrojnych. Byli wojskowi nie są jednomyślni w ocenie tych nominacji. - Minister przejmuje pełną kontrolę nad siłami zbrojnymi - ocenia gen. broni rez. Mirosław Różański. - Odczucia mam raczej pozytywne - mówi natomiast gen. Mieczysław Bieniek.

Gen. Wiesław Kukuła i Gen. Maciej Klisz
Gen. Wiesław Kukuła i Gen. Maciej Klisz
Źródło zdjęć: © PAP
Tomasz Waleński

We wtorek rano pojawiła się informacja, że gen. Rajmund Andrzejczak i gen. broni Tomasz Piotrowski złożyli dymisję. Prezydent Andrzej Duda przyjął rezygnację dowódców i w ich miejsce - już we wtorek po południu - wyznaczył dotychczasowego dowódcę Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni Wiesława Kukułę i gen. dywizji Maciej Klisz.

Generał broni Wiesław Kukuła to twórca i pierwszy dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej, które formalnie istnieją od 1 stycznia 2017 roku. W 2016 r. ówczesny minister obrony Antoni Macierewicz wyznaczył go na dowódcę zalążku WOT, potem otrzymał nominację od prezydenta Dudy. Podczas dowodzenia formacją Kukuła trzykrotnie był mianowany na kolejne stopnie generalskie – pod koniec 2016 roku został generałem brygady, w 2018 r. – generałem dywizji, a w 2021 r. – generałem broni. W 2023 roku objął stanowisko dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych, tym samym podlegała mu większość wojsk operacyjnych.

Z WOT był również związany gen. Maciej Klisz, który znalazł się w początkowej grupie organizacji w 2016 roku. Do 2019 roku w Dowództwie WOT był szefem sztabu. W 2020 roku został zastępcą dowódcy WOT, a w 2023 roku zastąpił generała Kukułę na stanowisku dowódcy tej formacji. Nominację na stopień generała brygady otrzymał w 2021 roku, generałem dywizji został w 2023 roku.

O ocenę podjętej przez zwierzchnika sił zbrojnych decyzji zwróciliśmy się do byłego Generalny Dowódca Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni rez. Mirosława Różańskiego i byłego zastępcę dowódcy strategicznego NATO gen. rez. Mieczysława Bieńka. Zapytani przez nas byli dowódcy mają odmienne podejście do zmian na najwyższych szczeblach polskiej armii.

"Zmierzch oficerów o doświadczeniu operacyjnym, na rzecz wojskowych apologetów obecnej władzy stał się faktem" - napisał kilkanaście minut po ogłoszeniu nominacji na Twitterze były Generalny Dowódca Rodzajów Sił Zbrojnych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Kwestia jest taka, że jeden z moich kolegów zrobił bardzo trafny wpis odnoszący się do tej sytuacji: "WOT bierze wszystko" - napisał. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że WOT (Wojska Obrony Terytorialnej - przyp. red.) są formacją, która bezpośrednio podlega pod ministra obrony narodowej i dzisiaj nominacja na najważniejszych dowódców dotychczasowych dowódców WOT - bo pan gen. Kukuła jest świeżo dowódcą generalnym - zostaje szefem sztabu generalnego, a obecny dowódca WOT zostaje dowódcą w miejsce gen. Piotrowskiego, to użyłbym takiego określenia, że minister przejmuje pełną kontrolę nad siłami zbrojnymi - mówi Wirtualnej Polsce gen. broni rez. Mirosław Różański.

- Dotychczas miał wpływ i miał pod kontrolą WOT, a dzisiaj poprzez te dwie nominacje i wyznaczenie na stanowiska, przejął pełną kontrolę nad armią, tak naprawdę na trzy dni przed wyborami - podkreśla.

- Dla wielu powinno być to sygnałem takim, że kontrola nad armią spoczywa w rękach polityka PiS - który w mojej ocenie kwestie bezpieczeństwa traktuje jako wtórne, a nadrzędnymi są kwestie partyjne - ocenia były Generalny Dowódca Rodzajów Sił Zbrojnych.

"Raczej pozytywne odczucia"

- Mam raczej pozytywne odczucia - mówi natomiast Wirtualnej Polsce gen. rez. Mieczysław Bieniek.

- Znam ich i wiem, co potrafią. Wywodzą się z wojsk, które były w operacjach. Sami dowodzili i nie uchylają się od odpowiedzialności. Tworzą nowy rodzaj sił zbrojnych. Mają determinację, wiedzą, jakie są trudności wyzwania, ograniczenia - zaznacza.

Gen. Bieniek podkreśla również, że "została zachowana ciągłość dowodzenia". - To jest ważne - podkreśla.

- Uważam, że gen. Kukuła ma właściwy background i bardzo dobrą drogę jeśli chodzi o doświadczenie. To nie jest gość wyciągnięty z kapelusza. Oczywiście w planowaniu operacyjnym i systemach zarządzania systemem obrony państwa trzeba uzupełnić jeszcze wiedzę. Ma natomiast bardzo doświadczonych zastępców w tym I zastępcę szefa Sztabu Generalnego gen. Piotra Błazeusza, który w tych sprawach jest bardzo szybki i doświadczony. Sam gen. Kukuła jest doświadczony, zna dobrze język, zna dużo dowódców NATO-wskich, szybko się wyciągnie, jest inteligentnym gościem - tłumaczy rozmówca WP.

Gen. Bieniek pokusił się także o ocenę gen. Klisza, który w lutym tego roku zastąpił na tym stanowisku właśnie gen. Kukułę.

- Jeśli chodzi o dowództwo operacyjne, uważam, że gen. Maciej Klisz jest praktykiem, a w dowództwie operacyjnym trzeba dużo praktyki. Tam też ma zastępców, którzy są wdrożeni w ten system i na pewno pomogą generałowi się tam szybko wciągnąć - mówi.

Zapytaliśmy byłego zastępcę dowódcy strategicznego NATO także o pojawiające się zarzuty dotyczące upolitycznienia wojska.

- Mówią, że to upolitycznienie wojska, ale wiadomo kto nominuje generałów - prezydent. On jest zwierzchnikiem sił zbrojnych i tak się dzieje w większości krajów. Mam nadzieję, że generałowie wyciągną wnioski z tego co się działo. Nastąpiła kumulacja pewnych zdarzeń i nie chcieliby pewnie się znaleźć w sytuacji swoich poprzedników. W systemie demokratycznym szef MON kieruje resortem, a nie dowodzi siłami zbrojnymi i wyrażam głębokie przekonanie, że wyznaczeni generałowie doskonale zdają sobie sprawę z tego, do czego konstytucyjnie powołane są Siły Zbrojne - podsumowuje gen. Bieniek.

Tomasz Waleński, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (861)