Dworczyk o "piątce Kaczyńskiego". "W roku wyborczym wszystko ma kontekst polityczny"
- Jesteśmy przekonani, że jeśli Polska utrzyma tę dynamikę, w przyszłym roku będziemy mogli zrealizować kolejne założenia i obietnice - przyznaje Michał Dworczyk (PiS). Polityk zapewnił, że polską gospodarkę stać na "piątkę Kaczyńskiego".
04.03.2019 08:15
Na konwencji Prawa i Sprawiedliwości prezes partii Jarosław Kaczyński zapowiedział wprowadzenie 500+ na każde dziecko, "trzynastkę", czyli dodatkową emeryturę 1100 zł, zniesienie PIT-u do 26. roku życia, obniżenie kosztów pracy i rozwój komunikacji publicznej PKS.
Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk był w poniedziałek pytany, czy wyobraża sobie, że za rok rząd będzie musiał powiedzieć Polakom, że nie ma pieniędzy.
Polityk zapewnił, że "sytuacja na świecie nie wskazuje na spowolnienie gospodarcze". Zaznaczył, że dane ze Stanów Zjednoczonych są lepsze niż się spodziewano. Dodał, że "w przeciwieństwie do poprzedników, PiS ma co roku wyniki budżetowe lepsze od założeń".
"Trzynasta emerytura ma charakter solidarnościowy"
- A czy przyzna pan, że te obietnice mają kontekst polityczny? - zapytał Dworczyka dziennikarz prowadzący rozmowę w TVN24. - W polityce, a zwłaszcza w roku wyborczym, wszystko ma kontekst polityczny - przyznał polityk PiS.
Dworczyk podkreślił, że aż cztery z pięciu obietnic przedstawionych przez prezesa Kaczyńskiego, są inwestycją w przyszłość. Zgodził się, że trzynasta emerytura ma charakter solidarnościowy. - Ale pozostałe są programami rozwojowymi. Także 500+, bo to młodzi ludzie będą w przyszłości płacić podatki - zaznaczył w TVN24.
Prowadzący rozmowę pytał też szefa gabinetu premiera, dlaczego "pieniędzy nie starczyło dla policji i nauczycieli".
Dworczyk zaznaczył, że te grupy też dostają podwyżki. – Oczywiście nie jesteśmy w stanie spełnić wszystkich oczekiwań w całości. Staramy się na nie odpowiadać, ale też patrzymy na państwo, jako całość. Jeżeli uruchamiamy programy społeczne, to dlatego, że liczymy, iż one będą rozwijały gospodarkę i w przyszłych latach będziemy mogli sobie pozwolić na kolejne podwyżki - zaznaczył Michał Dworczyk.
Na liście kandydatów PiS do Parlamentu Europejskiego znalazły się nazwiska ministrów (m.in. Joachima Brudzińskiego i Anny Zalewskiej). Polityk był więc też pytany, czy rekonstrukcja rządu zaplanowana jest dopiero na czas powyborczy.
- Według mojej wiedzy tak, natomiast to są decyzje premiera i kierownictwa politycznego - przyznał.
Źródło: TVN24