Dwie demonstracje w Poznaniu - jedna przeciwko, druga w obronie imigrantów
W sobotę w Poznaniu odbędzie się "centralna pikieta antyimigracyjna" organizowana przez Polską Ligę Obrony. Tego samego dnia odbędzie się też kontrmanifestacja pod hasłem solidarności z uchodźcami.
17.07.2015 | aktual.: 17.07.2015 15:16
Zgoda polskiego rządu na przyjęcie trzech tysięcy imigrantów z krajów afrykańskich budzi ostry sprzeciw zwłaszcza środowisk związanych ze skrajną prawicą. Przeciwko jest m.in. Polska Liga Obrony, o której głośno było, gdy w styczniu tuż po zamachu na redakcję „Charlie Hebdo” w Paryżu jej członkowie nakleili na budynek Muzułmańskiego Centrum Kulturalno-Oświatowego w Poznaniu naklejki z hasłem „Polska wolna pod islamu”.
- W ten sposób dajemy do zrozumienia, że nie chcemy dopuścić do tego, co się obecnie dzieje w zachodniej Europie, gdzie muzułmanie uważają się za lepszych od innych, a żarty z Mahometa kończą się zabijaniem rysowników – wyjaśniał wtedy Wirtualnej Polsce Dariusz Mazurek z PLO.
Teraz ta sama organizacja organizuje w sobotę, 18 lipca w Poznaniu „centralną pikietę antyimigracyjną”.
- Polska w swej obywatelskiej posłudze winna troszczyć się o repatriantów mających w sercu polskość, a nie o nielegalnych, agresywnych, często pozbawionych zasad imigrantów, którzy nielegalnie dostają się do Europy, później nie asymilując się i nie przestrzegając naszego prawa, wysuwają coraz śmielej swoje żądania – wyjaśniają powody pikiety organizatorzy. - Jak podkreślają fachowcy, jest to nowy rodzaj wojny. Odchodzi się od oręża i walki bezpośredniej, a w to miejsce stosowana jest inwazja ludności i atak demograficzny. Utrzymanie trzech tysięcy imigrantów może kosztować Polskę blisko 100 mln zł! – dodają, wskazując, że naszego kraju nie stać na taki wydatek.
Pikieta ma się rozpocząć w sobotę o godz. 15 na placu Mickiewicza.
O tej samej godzinie zaledwie kilkadziesiąt metrów dalej przed CK Zamek odbędzie się pikieta środowisk lewicowych w imię solidarności z uchodźcami. W wydanym oświadczeniu piszą m.in.:
„Lęk przed migrantami zbudowany na rasizmie, ksenofobii, a często zwykłej niewiedzy jest niestety nadal silny. Całkowicie zapominamy, że zaledwie 30 lat temu to Polacy byli uchodźcami politycznymi, a obecnie nadal migrują do bogatszych krajów Unii Europejskiej z powodów ekonomicznych. Dla nas jednak granice na razie są otwarte, ponieważ jesteśmy częścią europejskiej wspólnoty i cywilizacji. Zapytajmy: co się stanie, kiedy np. brytyjscy i niemieccy nacjonaliści uznają, że granica „ich cywilizacji” przebiega na Odrze i Nysie? Co się stanie, kiedy dwóm milionów Polaków każe się wracać do domu, ponieważ zabierają miejsca pracy i korzystają z pomocy socjalnej – ponieważ są obcymi, niemile widzianymi imigrantami?”
Autorzy oświadczenia podkreślają, że obecna potęga Europy została zbudowana na wyzysku w czasie kolonii, dlatego udzielenie im schronienia w obliczu zagrożenia wojną i prześladowaniami stanowi element solidarności międzyludzkiej.
„Nie powinniśmy zapominać, że to migranci i uchodźcy od wieków również budują bogactwo kulturowe i ekonomiczne Europy. Wbrew opinii ślepych z nienawiści rasistów i nacjonalistów, uchodźcy nie przybywają z pustymi rękami i chcą dzięki swoim umiejętnościom, wiedzy czy po prostu chęci pracy odbudowywać własne życie w nowych ojczyznach. To od nas zależy czy stworzymy dla nich ku temu dogodne warunki” – apelują.
Pod oświadczeniem podpisali się m.in. Stowarzyszenie Antropologów Kultury "Etnosfera", Stowarzyszenie Nomada, Radykalna Akcja Solidarna, Migrant Info Point, Centrum Kultury Amarant, Federacja Anarchistyczna - sekcja Poznań, a także aktorzy Teatru Ósmego Dnia.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .