Duda złożył kondolencje. "Jestem z jego rodziną i najbliższymi"
Prezydent Andrzej Duda złożył kondolencje rodzinie zmarłego żołnierza. "Zginął żołnierz Wojska Polskiego, broniąc naszej Ojczyzny. Poruszony Jego śmiercią myślami i modlitwą jestem z Jego Rodziną i Najbliższymi" - napisał Duda
06.06.2024 | aktual.: 06.06.2024 20:22
O śmierci żołnierza 1. Brygady Pancernej poinformowało w czwartek po południu Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych. Zmarł w czwartek w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie.
"Z przykrością informujemy, że 6 czerwca w godzinach popołudniowych w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie, otoczony wsparciem rodziny i żołnierzy zmarł ugodzony nożem żołnierz 1. Brygady Pancernej" - przekazało Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych.
"Pomimo udzielonej pomocy w rejonie bandyckiego ataku na granicy z Białorusią i wysiłków lekarzy, jego życia nie udało się uratować" - podało dowództwo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Duda składa kondolencje
Prezydent Andrzej Duda złożył kondolencje rodzinie i najbliższym zmarłego żołnierza.
"Zginął żołnierz Wojska Polskiego, broniąc naszej Ojczyzny. Poruszony Jego śmiercią myślami i modlitwą jestem z Jego Rodziną i Najbliższymi" - napisał prezydent Andrzej Duda.
Atak na polskiego żołnierza przy granicy polsko-białoruskiej
Do ataku na polskiego żołnierza doszło 28 maja nad ranem na odcinku granicy w okolicach Dubicz Cerkiewnych (woj. podlaskie). Szeregowy 1. Warszawskiej Brygady Pancernej, wchodzącej w skład 18. Dywizji Zmechanizowanej, został raniony nożem przez jednego z mężczyzn, którzy w grupie próbowali sforsować stalową zaporę.
Gdy żołnierz, używając tarczy ochronnej, blokował wyłom w stalowej zaporze na granicy, sprawca - po przełożeniu ręki przez płot - ugodził go nożem w okolicy klatki piersiowej. Nóż utkwił w ciele żołnierza. W stronę rannego i udzielającej mu pomocy funkcjonariuszki Straży Granicznej rzucano gałęzie i kamienie.
Szef MSZ Radosław Sikorski zażądał od Białorusi wydania sprawcy.- Żądamy, aby Białoruś ustaliła tożsamość mordercy i wydały go polskim organom ścigania - oświadczył minister.
- To jest kompletnie nie do zaakceptowania, żeby kraj sąsiedzki tak zachowywał się w stosunku do swojego sąsiada - podkreślił Sikorski podczas wiecu w Poznaniu. Ocenił też, że "to już nie są pieszczoty, to jest twardy atak na Europę".