PolskaDuda: musimy mieć silną armię, która zawsze stanie w obronie ojczyzny

Duda: musimy mieć silną armię, która zawsze stanie w obronie ojczyzny

Musimy mieć silną armię, która będzie w stanie w każdej chwili stanąć w obronie ojczyzny - powiedział prezydent Andrzej Duda, przyjmując zwierzchnictwo nad siłami zbrojnymi RP. Zadeklarował współpracę z MON przy modernizacji Wojska Polskiego.

Duda: musimy mieć silną armię, która zawsze stanie w obronie ojczyzny
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara

Deklaracja otwartości i współpracy z prezydentem padła też z ust wicepremiera, szefa MON Tomasza Siemoniaka. Minister zwrócił się też do prezydenta o wsparcie dalszej modernizacji wojska oraz poprawy warunków służby żołnierzy.

Duda w swoim przemówieniu do żołnierzy zaznaczył, że dziś obowiązkiem polskich władz jest modernizacja armii i uzbrajanie jej w najdoskonalszą broń. - Tak, żebyście nie tylko mogli walczyć sprawniej, ale żebyście byli też bezpieczniejsi. To wielkie zadania na najbliższe lata, bo my musimy mieć polską armię, naszą, silną armię, która będzie w każdej chwili w stanie stanąć w obronie ojczyzny - powiedział nowy zwierzchnik sił zbrojnych.

- Oczywiście jesteśmy w Sojuszu Północnoatlantyckim, i to dobrze. Dobrze, że możemy mieć w tych siłach oparcie, dobrze, żeby wspierały nas jeszcze bardziej, ale tak jak każde państwo, które ma ambicje, powinniśmy być państwem, które ma armię silną, sprawną i bardzo dobrze wyposażoną, bo bohaterskich żołnierzy nam nie brakuje - powiedział Duda w wystąpieniu na pl. Piłsudskiego.

Nawiązując do słów Siemoniaka, który wcześniej zwrócił się do niego o wsparcie dalszej modernizacji wojska oraz poprawy warunków służby żołnierzy, Duda zadeklarował współpracę z MON. - Tak, z całą pewnością, panie ministrze, będę z panem w tym zakresie współpracował. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości - powiedział prezydent.

- Jestem przekonany, że polska armia zostanie uzbrojona w zgodzie i szybko, chociaż nakłady trzeba będzie poczynić duże, ale Polska jest tego warta i Polska dzisiaj tego wymaga - podkreślił.

- Jedna jest polska armia i jedno jest polskie wojsko, i jedna jest Polska - zaznaczył prezydent. Dziękował żołnierzom za "wspaniałą służbę" Polsce. - Chcę, żebyście bohatersko i z oddaniem służyli jej nadal. Jestem przekonany, że tak będzie - mówił prezydent zwracając się do żołnierzy. Dodał, że siły zbrojne "składają się ze wspaniałych żołnierzy", oddanych państwu i narodowi oraz gotowych do obrony ojczyzny i służby dla niej.

Minister obrony narodowej w wystąpieniu na pl. Piłsudskiego podkreślił, że "bezpieczeństwo Polski i Polaków jest sprawą fundamentalną, wartą najwyższego wysiłku i pełnego współdziałania wszystkich osób, którym leży na sercu dobro naszego kraju".

- W imieniu rządu i swoim własnym chciałbym zadeklarować otwartość i gotowość do pełnej współpracy z panem prezydentem w sprawach bezpieczeństwa i obrony narodowej - powiedział Siemoniak.

- Świat i Europa przynoszą Polsce wiele wyzwań i zagrożeń. Gwarantem naszego bezpieczeństwa są profesjonalne i nowoczesne siły zbrojne, a także siła Sojuszu Północnoatlantyckiego - powiedział szef MON. Zwrócił się do prezydenta o wsparcie "dalszej konsekwentnej modernizacji Wojska Polskiego", dalszej poprawy warunków życia i służby polskich żołnierzy oraz opiekę nad weteranami.

Siemoniak podkreślił, że celem Polski na przyszłoroczny szczyt NATO w Warszawie, którego gospodarzem będzie prezydent Andrzej Duda, jest "zagwarantowanie trwałej obecności wojskowej NATO i Stanów Zjednoczonych na terytorium Polski". - Wierzę, że wspólnym wysiłkiem doprowadzimy za rok w Warszawie do przełomowych decyzji, jeśli chodzi o bezpieczeństwo naszej części Europy - powiedział minister.

Podkreślił, że nowy prezydent przyjmuje zwierzchnictwo nad dobrymi dowódcami i świetnymi żołnierzami, patriotami, gotowymi poświęcać życie i zdrowie w obronie ojczyzny, szanowanymi przez obywateli i cenionymi przez sojuszników.

Andrzej Duda w przemówieniu wiele miejsca poświęcił historii; nawiązał m.in. do przypadającej w czwartek 101. rocznicy wymarszu z Krakowa Pierwszej Kompanii Kadrowej. - W rozkazie, który dla swoich chłopaków napisał wtedy marszałek Józef Piłsudski, było krótkie stwierdzenie: nie jesteście już strzelcami ani drużyniakami. Wszyscy, jak żeście się tutaj zebrali, jesteście polskimi żołnierzami - przypomniał prezydent. Podkreślił, że to ci żołnierze zdobyli Polskę niepodległą, która w 1918 r. odrodziła się z ich krwi.

- To z pewnością jedne z najlepszych tradycji polskiego żołnierza. Było ich później o wiele więcej. Polscy żołnierze wielokrotnie na całym świecie potrafili pokazać, że są mężni, że są bohaterscy, że są patriotami, że potrafią walczyć także za wolność waszą i naszą - powiedział.

Przypomniał, że nawet niedawno, bo 11 lat temu, polscy żołnierze "bohatersko bronili" ratusza w irackiej Karbali. - I obronili go, chociaż była to długa walka. I wykazali się nie tylko męstwem, niezwykłym bohaterstwem i uporem, ale także pokazali, że są dobrze wyszkoleni i że nie działają brawurowo, bo żaden polski żołnierz nie zginął, a przeciwnik poniósł ogromne straty - mówił Duda.

Prezydent podkreślił, że dziś polscy żołnierze kultywują tradycję Pierwszej Kompanii Kadrowej, Legionów Polskich, żołnierzy spod Monte Cassino, powstania warszawskiego i wszystkich frontów II wojny światowej.

- Chcę wam i waszym poprzednikom oddać dzisiaj głęboki szacunek. Chcę oddać głęboki szacunek także waszym rodzinom, waszym bliskim, którzy wiedzą, jak trudna jest to służba i którzy niejednokrotnie długo czekali na powrót do domu męża, ojca, syna - powiedział.

Ceremonia przyjęcia zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi miała charakter symboliczny. Duda jest bowiem zwierzchnikiem sił zbrojnych od momentu objęcia urzędu prezydenta, czyli od zaprzysiężenia. Podczas uroczystości prezydent przyklęknął przed sztandarem i go ucałował. Następnie na maszt wciągnięto proporzec prezydenta, który symbolizuje jego zwierzchnictwo nad wojskiem. Proporzec ma kolor czerwony z białym wizerunkiem orła pośrodku oraz białym wężykiem generalskim w obramowaniu. Wcześniej szef MON przedstawił Dudzie najważniejszych dowódców wojskowych.

W uroczystości wzięli udział m.in. premier Ewa Kopacz, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, przedstawiciele środowisk kombatanckich oraz kapituły Orderu Wojennego Virtuti Militari i kapituły Orderu Krzyża Wojskowego, duchowieństwo i przedstawiciele wojskowego korpusu dyplomatycznego. Kopacz i Borusewicza część zgromadzonych na pl. Piłsudskiego przywitała gwizdami i buczeniem. Prezydent Duda witany był oklaskami, zebrani skandowali jego nazwisko.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)