Duda i Wałęsa razem polecą do USA. Politycy nie unikną kontaktu
Prezydenci Duda i Wałęsa razem polecą na pogrzeb George’a H.W. Busha, byłego prezydenta USA. Polscy politycy spędzą wiele godzin w małej kabinie rządowego samolotu. Nie jest tajemnicą, że za sobą nie przepadają. Wałęsa chce podróżować w koszulce z napisem "Konstytucja".
04.12.2018 | aktual.: 04.12.2018 14:08
Prezydent Andrzej Duda zgodził się pomóc prezydentowi Lechowi Wałęsie w podróży na pogrzeb George'a Busha, który odbędzie się w środę w Waszyngtonie. Z taką prośbą do Pałacu Prezydenckiego zwróciło się biuro Lecha Wałęsy.
Były prezydent Polski powiedział telewizji Polsat News, że nie sądzi, aby znalazł "wspólne zdania" z Dudą z powodu różnic politycznych. Wałęsa zamierza jednak zachować pełną kurtuazję, choć nie zrezygnuje z koszulki z napisem "Konstytucja".
- Powiedziałem, że nawet do trumny, gdy nie dojdziemy do wolności, do trójpodziału władzy, proszę mnie do trumny włożyć w tej koszulce - powiedział Wałęsa reporterce Polsatu zapytany o strój, w którym zamierza podróżować. Na pytanie o to, co powie prezydentowi na pokładzie, odparł: "dzień dobry". - A potem to się rozkręcimy - dodał.
Prezydenci najprawdopodobniej nie polecą do USA samolotem rejsowym, gdyż PLL LOT nie obsługuje trasy z Warszawy do Waszyngtonu. Rzecznik prasowy polskiego przewoźnika Adrian Kubicki jest niemal pewien, że politycy wsiądą na pokład rządowej maszyny Gulfstream G550.
Samolot dla VIPów został kupiony w połowie 2017r. Maszyna może dolecieć bezpośrednio z Polski do USA, a na pokład zabiera 16 osób. W tak niewielkiej grupie pasażerów znaleźć się muszą Andrzej Duda w towarzystwie najbliższych współpracowników i Lech Wałęsa z Adamem Domińskim, prezesem jego instytutu.
Kabina rządowej maszyny ma ok. 30 m kw. powierzchni. To oznacza, że lecąc w każdą stronę Duda i Wałęsa przez ok. 10 godz. będą zamknięci w pomieszczeniu wielkości dużego pokoju. W związku z tym nie ma możliwości, żeby nie nawiązali kontaktu.
Politycy mogą ograniczyć się do czystej kurtuazji i po przywitaniu zająć się sobą. Jednak będą też mieli szansę na dyskretną, prywatną rozmowę z dala od mediów. Błażej Spychalski, rzecznik prezydenta Dudy nie odpowiedział na pytanie WP o plany polityków na wspólny lot podkreślając, że razem z prezydentem uczestniczy w dwustronnych spotkaniach podczas konferencji klimatycznej w Katowicach. Z kolei według Domińskiego dopiero "się okaże", jak podróż będzie przebiegać.
Aleksander Kwaśniewski, który leciał jednym samolotem z prezydentem Dudą do Jerozolimy na pogrzeb Szymona Peresa w 2016 r., powiedział WP, że podróż trwała w dobrej atmosferze. W 2004 r. Kwaśniewski, piastujący wówczas funkcję Prezydenta RP, sam zaprosił Wałęsę do wspólnego lotu na pogrzeb Ronalda Reagana. Pod koniec września Andrzej Duda i Donald Tusk siedzieli obok siebie podczas zgromadzenia ONZ w Nowym Jorku. Media odnotowały rozmowę i uśmiechy obu politycznych rywali.
Już sam fakt wspólnego lotu prezydentów Dudy i Wałęsy jest rzadkim przykładem normalności w rzeczywistości polskiej polityki, która często wykracza poza granice kultury i przyzwoitości. W interesie kraju jest, aby politycy wspólnie i godnie reprezentowali Polskę za granicą, Andrzej Duda jako urzędujący prezydent i Lech Wałęsa jako były prezydent, który współpracował z żegnanym przywódcą USA.
W tej sytuacji warto przypomnieć klasę, którą zademonstrował George W. Bush oddając władzę Billowi Clintonowi. Ustępujący prezydent na biurku w Białym Domu 20 stycznia 1994 r. pozostawił list z życzeniami dla następcy, który pokonał go w wyborach i pozbawił drugiej kadencji.
- Czytając tę wiadomość będziesz naszym prezydentem – napisał George H.W. Bush podkreślając słowo "naszym". – Twój sukces teraz jest sukcesem naszego kraju – stwierdził mąż stanu, którego w imieniu Polski żegnać będą prezydencki Andrzej Duda i Lech Wałęsa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl