Duda chce zmienić konstytucję. Wśród opozycji chaos

Prezydent Andrzej Duda chce szybkiej zmiany konstytucji, która ma umożliwić wybór członków KRS przez głowę państwa. Co na to opozycja? Ile partii, tyle reakcji. PO naraziła się na krytykę odmawiając udziału w spotkaniu w Pałacu. Przeciw jest też Nowoczesna. PSL zapowiada gotowość do współpracy, a Kukiz'15 wręcz popiera zmianę ustawy zasadniczej.

Duda chce zmienić konstytucję. Wśród opozycji chaos
Źródło zdjęć: © PAP | Rafał Guz
Kamil Sikora

25.09.2017 | aktual.: 25.09.2017 15:44

Propozycja ekspresowej zmiany konstytucji zaskoczyła liderów opozycji. Szybko odpowiedzieli na zaproszenie Andrzeja Dudy na konsultacje w tej sprawie. I odpowiedzi są bardzo różne. Platforma Obywatelska nie tylko jest przeciw zmianie konstytucji na potrzeby ustawy o KRS, ale nie zamierza nawet wziąć udziału w popołudniowych konsultacjach.

Ostre "nie" Platformy

Na największą partię opozycyjną spadła za to fala krytyki. Szczególnie, że wbrew zapowiedziom z lipca, PO nie przedstawiła swoich projektów. W dodatku jeszcze dwa tygodnie temu jej politycy pojawili się w Pałacu Prezydenckim na konsultacjach ws. ustaw. Dlaczego? Przede wszystkim chodzi o tryb zaproszenia. Poniedziałek to dzień poselski, liderzy PO są w swoich okręgach wyborczych. - Niech nam to przyśle, przeczytamy i możemy rozmawiać. A nie że za 2 godziny mamy być w Pałacu i zmieniać konstytucję - mówi jeden z liderów partii w rozmowie z WP. - Andrzej Duda wie, że jego propozycje są niekonstytucyjne, a chce rozmawiać o zmianie konstytucji między jednym briefingiem a drugim - dodaje.

Ale chodzi też o kwestie merytoryczne. - PO nie uczestniczyła i nie będzie uczestniczyć w spotkaniach dotyczących zmian w konstytucji z ludźmi łamiącymi obecną konstytucję. Tu nie ma kompromisów - napisał szef klubu PO Sławomir Neumann. Zastrzeżenia merytoryczne ma też Nowoczesna, ale pójdzie do prezydenta. Zapewne po wyjściu ogłosi, że nie ma zgodny na zmianę ustawy zasadniczej.

Powtórka ze stycznia?

Wygląda to na powtórkę ze stycznia, kiedy w Senacie zorganizowano spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim, mające pomóc rozwiązać kryzys sejmowy i zakończyć okupację sali posiedzeń. Grzegorz Schetyna nie wziął w nim udziału, a Ryszard Petru nie tylko poszedł, ale jeszcze ogłosił że widzi szansę na porozumienie. Szybko okazało się, że został ograny przez Jarosława Kaczyńskiego i mocno stracił. Z kolei PO znacząco zyskała w sondażach. Być może teraz Grzegorz Schetyna liczy na podobny odbiór społeczny tej decyzji.

W dodatku w PO nie wierzą, że Duda poszedł na realną wojnę z PiS. Nasz rozmówca jest przekonany, że gdyby rzeczywiście został ostatnią instancją w wyborze członków KRS, byłby w pełni posłuszny PiS. - Prezes by zadzwonił i spytał "Chcesz 15 mln na kampanię w 2020?" i Duda nie miałby wyjścia - ocenia ważny polityk PO, z którym rozmawialiśmy.

Kłopot Dudy

Z większym optymizmem do propozycji Dudy podchodzą PSL, które weźmie udział w spotkaniu w Pałacu, i Kukiz'15. Ugrupowanie muzyka zaczyna wręcz wyrastać na partię prezydencką, najsilniejsze oparcie Andrzeja Dudy w Sejmie. Ale nawet jeśli PiS przystanie na propozycję prezydenta i poprą je ludowcy razem z Kukiz'15, to za mało na zmianę ustawy zasadniczej. - To będziemy mieć problem - powiedział Duda prezentując projekty. I rzeczywiście, czeka nas gorący czas politycznych wojenek i przepychanek.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (372)