Wycięli drzewa, pojawił się skwar. "Drzewa, jak klimatyzatory". Aktywiści zmierzyli temperatury w upał
Drzewa schładzające otoczenie to mit? Członkowie Stowarzyszenia "Żywica" z Obornik Śląskich postanowili to sprawdzić. Efekt przeprowadzonego eksperymentu robi wrażenie.
Stowarzyszenie "Żywica", zajmujące się ochroną środowiska, przeprowadziło pomiary temperatury przy ul. Dworcowej w Obornikach Śląskich. W tamtym miejscu kilka lat temu rosły sporego rozmiaru kasztanowce. Lokalne władze zdecydowały się jednak je wyciąć.
Wycięli drzewa, pojawił się skwar
Pierwszy pomiar został wykonany w 2019 roku, gdy drzewa jeszcze tam rosły. Kamera termowizyjna wówczas wskazała w cieniu 31,7 st. Dwa lata później, drugi pomiar, już po wycince, pokazuje 48 st. Celsjusza.
- Drzewa działają niczym olbrzymi klimatyzator w upalne, letnie dni, ochładzając przy tym powietrze atmosferyczne. Oddziaływanie transpiracyjne jednego drzewa w ciągu roku, powodujące ochładzanie atmosfery można porównać do 10 pracujących non stop klimatyzatorów - tłumaczą członkowie stowarzyszenia.
Zdaniem organizacji samorządy powinny zalesiać tereny miejskie. - Strategiczne rozmieszczenie drzew na terenach zurbanizowanych może obniżyć temperaturę powietrza o 8°C, redukując o 30 proc. zapotrzebowanie na klimatyzację - przekonuje "Żywica".
- Dla każdego zdrowego człowieka przejście całą długością ulicy bez drzew, w takiej temperaturze, jest męczące i niebezpieczne dla zdrowia. Dla dzieci, osób starszych i chorych jest to po prostu narażenie życia - tłumaczą aktywiści.