PolskaDrugi szturm na metropolię

Drugi szturm na metropolię

Nie ma jeszcze nazwy, ale za to wielu wrogów, zaś jej kompetencje są niejasne. Chociaż śląska metropolia powstaje w bólach, to wreszcie pojawiła się szansa na ustawowe potwierdzenie jej istnienia. Parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej przystąpili właśnie do prac nad stworzeniem ustawy metropolitalnej tylko dla śląskiej aglomeracji. Podczas konferencji prasowej włączyli licznik. Gotowe rozwiązania chcą przedstawić jesienią.

Drugi szturm na metropolię
Źródło zdjęć: © WP.PL

26.01.2010 | aktual.: 27.01.2010 11:22

- Każdy miesiąc zwłoki to strata dla mieszkańców i hamulec dla jego rozwoju - tłumaczy szef PO w regionie Tomasz Tomczykiewicz, przewodniczący ośmioosobowego zespołu, który napisze ustawę.

Według posła Kazimierza Kutza, powołaniu metropolii powinno towarzyszyć wielkie intelektualne pospolite ruszenie śląskich elit. Nie może być ona jedynie krótkoterminowym projektem politycznym, stworzonym na użytek zbliżających się wyborów prezydenckich i samorządowych.

- Dla śmieci i tramwajów nie ma co sobie zawracać głowy metropolią. Ona musi być pomysłem cywilizacyjnym na przyszłość regionu. Dlatego warto dążyć do jej powołania. Takiej koncepcji nam po prostu potrzeba - stwierdził Kutz.

Parlamentarzyści PO do dyskusji nad projektem ustawy zamierzają poprosić przedstawicieli wszystkich opcji politycznych, a przede wszystkim mieszkańców, bo to dla ich wygody ma być stworzona metropolia.

- Bez ponadpartyjnego porozumienia tego nie zrobimy - dodał wiceszef klubu parlamentarnego PO Grzegorz Dolniak.

Zapał młodszych kolegów studził nieco poseł Kutz. Jego zdaniem, szybka ścieżka legislacyjna będzie bardzo trudna do przejścia. - Prezydent Lech Kaczyński pewnie tę ustawę zawetuje, ale my poczekajmy nawet dwa lata, żeby dobrze się przygotować - przekonywał.

Według Kutza, największym hamulcem dla metropolii może się stać strach reszty kraju przed autonomią, z czym kojarzone są metropolitalne ambicje regionu. - Musimy przekonać Polskę, by nie lękała się Śląska. Nie chcemy tworzyć państwa w państwie. Pokonanie tego lęku będzie jednak najtrudniejsze - przewiduje poseł Kutz.

PiS i SLD wietrzą zupełnie inne problemy. - Mam podejrzenia, że Platforma, która nie ma szans na wygranie wyborów w Katowicach, Chorzowie, Sosnowcu i Gliwicach, chce stworzyć administracyjny twór, by potem szachować prezydentów - uważa szef PiS Wojciech Szarama. Przewodniczący SLD Zbyszek Zaborowski jest zdania, że metropolia powinna koordynować zadania związane z komunikacją, inwestycjami, być może kulturą. - Jak będziemy chcieli za dużo, to znowu nie wyjdzie - ocenia.

2 mln mieszkańców liczyć będzie śląsko-zagłębiowska metropolia

Start do metropolii

Nazwa aglomeracji już budzi emocje. Opozycja podejrzewa PO o przedwyborczy spisek

Aglomeracja mogłaby się nazywać śląsko-zagłębiowska - rozmarzył się wczoraj podczas konferencji prasowej poseł PO Grzegorz Dolniak (z Będzina). - Z takim pomysłem już pan leżysz - odparował Kazimierz Kutz (Ślązak z krwi i kości).

Wymiana zdań między parlamentarzystami Platformy podczas wczorajszej konferencji, inaugurującej rozpoczęcie prac nad ustawą, już budzi przedsmak czekających nas emocji.

Dziś metropolii chcą wszystkie istotne siły polityczne w regionie, chociaż każda widzi ją trochę inaczej.

Platforma, która wzięła na siebie odpowiedzialność za stworzenie tej niezwykle istotnej ustawy, za wszelką cenę musi doprowadzić ją do końca. Fiasko oznaczać będzie kompromitację. PO przyspiesza prace, bo wybory samorządowe tuż tuż. - Kiedy przedstawimy projekt, liczymy na konkretną dyskusję. Wtedy zobaczymy, komu na aglomeracji zależy - tłumaczy przewodniczący PO w regionie, Tomasz Tomczykiewicz. Właśnie on stanął na czele ośmioosobowego zespołu, który napisze ustawę.

- Chcemy wpisać powiat metropolitalny w istniejący już układ samorządowy, co jest łatwiejsze niż tworzenie dodatkowego szczebla. Chcemy przeprowadzić ustawę błyskawicznie, tak jak kiedyś rząd Jerzego Buzka wprowadził ustawę samorządową. A zatem w marcu gotowy projekt, trzymiesięczne prace w Sejmie, przyjęcie ustawy w czerwcu. Liczymy, że w czasie najbliższych wyborów samorządowych wybierzemy radę powiatu - mówi poseł Marek Wójcik, jeden z mózgów przedsięwzięcia. Nie wyklucza on jednak, że nogę metropolii może podstawić prezydent Lech Kaczyński i skierować ustawę do Trybunału Konstytucyjnego.

- Będziemy robić wszystko, by była jasna i prosta. Na pewno będzie zgodna z Konstytucją - deklaruje poseł Dolniak.

- A jak Kaczyński zawetuje, to poczekamy na prezydenta Tuska - przedstawił "plan B" poseł Kazimierz Kutz.

Jak na pomysł Platformy patrzą polityczni konkurenci?

Prawo i Sprawiedliwość też chce metropolii, ale nie takiej, która dałaby PO wyborczy użytek. - Jesteśmy zwolennikami ustawy korzystnej dla mieszkańców - mówi szef PiS w regionie poseł Wojciech Szarama. - Mam jednak podejrzenia, że Platforma Obywatelska, która nie ma szans na wygranie wyborów w najważniejszych miastach - Katowicach, Chorzowie, Sosnowcu i Gliwicach - chce stworzyć administracyjny twór, by szachował prezydentów. Nie muszę dodawać, że będzie to twór kontrolowany przez Platformę.
Zwolennikiem metropolii jest SLD. Na głosach posłów tej partii bardzo Platformie zależy.

- Szkoda tylko, że PO tak źle zaczyna prace nad tą ustawą. Trzeba było zacząć od ponadpartyjnego porozumienia. Nie wyobrażam też sobie, by stworzyć ustawę bez samorządowców, w zaciszu gabinetów w Warszawie - twierdzi przewodniczący SLD w województwie Zbyszek Zaborowski.

Posłowie PO podczas konferencji zgodnie deklarowali, że liczyć się będą z każdym zdaniem, zaproszą ekspertów i chętnych do współpracy samorządowców, ale... nie dopuszczą do rozmycia się ustawy w wielogodzinnych miałkich dyskusjach.

- Najwyższy już czas podjąć wspólne działania, które połączą siły miast, kończąc niezdrową konkurencję - upomniał Tomczykiewicz.

Grzegorz Dolniak przestrzegał przed powtórką z przeszłości: - Dwa dotychczasowe projekty legły w gruzach. Będą jednak bazą dla naszych prac. Chcemy ściśle współpracować z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Właśnie pod patronatem MSWiA przez ostatnie dwa lata toczył się bój o ustawę metropolitalną i ostatecznie jej projekt nie wpłynął do laski marszałkowskiej. Sprzeciwili się jej samorządowcy z Polskiego Stronnictwa Ludowego, obawiając się, że będzie promować silne regiony kosztem słabych. Opór wzbudziły zapisy dotyczące finansowania ponadregionalnych zadań. I tym razem finansowanie będzie jednym z najtrudniejszych punktów ustawy.

- W naszej koncepcji megapowiat do realizacji zadań nie będzie wymagał dodatkowych pieniędzy. Pójdą na to środki z podziału podatków PIT i CIT - twierdzi poseł Wójcik.


Kompetencje i obowiązki

Z prof. Michałem Kuleszą, twórcą reformy samorządowej, rozmawia Agata Pustułka

*_Posłowie PO z województwa śląskiego chcą przeforsować ustawę metropolitalną dla regionu. Jest mowa o megapowiecie!_ *Tylko nie megapowiat! To kompletnie bez sensu. Głupota! Nie można bezkarnie używać tego pojęcia. Powiat ma swoje kompetencje i obowiązki. Nie można liczyć na to, że powołując nowy twór, odbierze się prezydentom kompetencje, a nie przejmie ich obowiązków np. związanych z edukacją czy zdrowiem.

*_Jakie są największe zagrożenia?_ *Boję się, że powstanie jakiś ustawowy kadłubek, który kompletnie niczego nie zmieni w funkcjonowaniu województwa. Powiat to powiat, a krowa to krowa. Ustawa nie może dewastować istniejącej struktury samorządowej. Nie można też tworzyć ustawy w ten sposób, że wycina się z innych po kawałeczku i klei.

*_Czy Górnośląski Związek Metropolitalny mógłby się stać przyczółkiem metropolii?_ *Mówiąc szczerze ten związek mógł robić wszystko, co tylko by chciał, ale nie robił.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)