Drożyzna nad Morskim Okiem? "Szok był, nie będziemy ukrywać"
- Trochę szok był. Nie będziemy ukrywać - powiedział jeden z rozmówców Jakuba Bujnika. Dziennikarz Wirtualnej Polski zapytał o cenę, jaką należy zapłacić za parking, wybierając się nad Morskie Oko. - Na pewno jest drogo, ale jak widać, jest pełny parking - skwitował inny mężczyzna. Turyści, którzy chcą zostawić samochód przed pieszą wędrówką, mają do wyboru dwa parkingi należące do Tatrzańskiego Parku Narodowego. Łącznie są one w stanie pomieścić nawet tysiąc pojazdów. Problemem jest jednak zaporowa cena. - Jest drogo, ale ktoś musi zarabiać - żali się jeden z turystów. Okazuje się, że za dzień parkowania można zapłacić nawet 75 zł. Skąd taka cena? Wszystko zależy od tego, kiedy i w jaki sposób wykupimy miejsce parkingowe. Przykład? Cena w weekend wynosi 55 zł, lecz TPN zastrzega sobie, że w przypadku zwiększonego popytu może ona wzrosnąć o 10-20 zł. Podobnie jest w przypadku formy zakupu - bilet parkingowy na miejscu może być o 10-20 zł droższy niż zakupiony online. I choć ceny szokują, turystów i ich aut nie brakuje. - Dużo, ale nie na tyle, żeby rezygnować. Tym bardziej, że ludzie przyjeżdżają tutaj raz na jakiś czas - powiedział jeden z parkujących. Inna turystka zauważyła, że cena parkingu jest jedynie wierzchołkiem góry lodowej wydatków związanych z wędrówką nad Morskie Oko. - Bukowałam na ostatnią chwilę, więc płaciłam 65 zł. Mi się wydawało, że i tak wystarczająco płaci się tutaj za wejście i za wszystko inne, także według mnie jest drogo - powiedziała kobieta w rozmowie z WP.