Drogi wyjazd Antoniego Macierewicza. Opozycja chce zwrotu pieniędzy

Antoni Macierewicz za publiczne pieniądze wybrał się do USA, by wziąć udział w jednym ze zjazdów klubów "Gazety Polskiej". Sytuacja miała miejsce w 2019 roku, ale teraz temat wraca. Opozycja chce, by Macierewicz oddał pieniądze za wyprawę, która kosztowała podatnika co najmniej 14 tys. zł.

Drogi wyjazd Antoniego Macierewicza. Opozycja chce zwrotu pieniędzy
Drogi wyjazd Antoniego Macierewicza. Opozycja chce zwrotu pieniędzy
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Tomasz Gzell
Łukasz Kuczera

Antoni Macierewicz w listopadzie 2019 roku pojawił się w Orchard Lake w stanie Michigan w USA. Były minister obrony narodowej brał tam udział w VI Zjeździe Klubów "Gazety Polskiej" z USA i Kanady. Był to jeden z najdroższych wyjazdów w tej kadencji Sejmu. Same bilety lotnicze kosztowały niespełna 14 tys. zł.

Wyjazd Macierewicza wzbudził emocje po kilku latach, bo jak ustaliła "Rzeczpospolita", inne wyprawy posłów do USA w tej kadencji powiązane były z działaniami politycznymi. Chociażby Arkadiusz Marchewka czy Kacper Płażyński lecieli do USA na seminarium Komisji Helsińskiej i Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE.

Drogi wyjazd Antoniego Macierewicza. Opozycja chce zwrotu pieniędzy

W przypadku Macierewicza można uznać, że wybrał się on na imprezę o charakterze prywatnym. "Gazeta Polska" to tygodnik wydawany przez prywatną firmę, dlatego też przedstawiciele opozycji domagają się, by były minister obrony narodowej zapłacił za pobyt w USA z własnej kieszeni.

- Nie była to wizyta w ramach kontaktów Polski z USA lub z którąś z organizacji międzynarodowych, więc koszty przelotu powinien pokryć organizator albo sam Macierewicz - mówi "Rzeczpospolitej" Dariusz Joński, poseł Koalicji Obywatelskiej.

Sam Antoni Macierewicz inaczej ocenia sprawę wyjazdu z 2019 roku. Jak wyjaśnił, do USA poleciał jako marszałek-senior. Na dodatek sprawy Polonii są mu bliskie od lat, a jej tematy dyskutowane są właśnie przy okazji zjazdów klubów "Gazety Polskiej". Mają w nich uczestniczyć również inni przedstawiciele organizacji polonijnych

Zdaniem Centrum Informacyjnego Sejmu, wizyta Macierewicza "nie miała charakteru prywatnego", dlatego też poseł zwrócił się z prośbą o pokrycie kosztów przelotów, diet oraz ubezpieczenia i uzyskał na to zgodę jednego z wicemarszałków.

Jak ustaliła "Rzeczpospolita", tym wicemarszałkiem okazał się Ryszard Terlecki, a więc klubowy kolega Antoniego Macierewicza. Gazeta przypomina też, że program zjazdu klubu "Gazety Polskiej" przewidywał m.in. spotkania zamknięte tylko dla klubowiczów tygodnika.

Źródło: Rzeczpospolita

antoni macierewiczusapolonia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (271)