Dramatyczny scenariusz dla Kijowa. "Aż trudno to sobie wyobrazić"
- Cały impet uderzenia będzie teraz skupiony na Kijowie. Będziemy świadkami walki w mieście i niszczenia miasta. To przyszłość następnych dni. Aż trudno to sobie wyobrazić - mówił w programie specjalnym WP były szef MSZ i MSWiA Grzegorz Schetyna (PO). Odniósł się też do informacji, że Rosjanie rekrutują Syryjczyków wprawionych w walkach w mieście. - Piszemy scenariusze niewiarygodne. Metropolia europejska będzie poddawana bombardowaniu i niszczeniu dzielnica po dzielnicy. Wszystko stanęło na głowie. Jeszcze dwa tygodnie temu nikt nie był w stanie sobie wyobrazić takiego scenariusza. Debaty, czy i w jaki sposób można powołać korytarze humanitarne, by ludność cywilna mogła opuścić oblężone miasta - przecież to jest coś niesłychanego. Jesteśmy w 2022 roku w centrum Europy. To niemożliwe, ale taka jest dzisiaj brutalna rzeczywistość - mówił Schetyna. W jego ocenie pierwszy etap, który mógłby zakończyć się zawieszeniem broni, to zdobycie południa Ukrainy. - Putin musi pokazać coś opinii publicznej w Rosji, co spowoduje możliwość zakończenie przynajmniej pierwszego etapu tej operacji. Przy rosnącym oporze Ukraińców to kwestia dobrych dni, a być może tygodni - stwierdził Schetyna.