ŚwiatDramatyczna sytuacja w Katalonii. Jak ją widzą polscy politycy i dziennikarze?

Dramatyczna sytuacja w Katalonii. Jak ją widzą polscy politycy i dziennikarze?

Referendum niepodległościowym w Katalonii i towarzyszącymi mu brutalnymi starciami żyje cały świat. Niestety jest o czym mówić. Nie obyło się bowiem bez bójek i użycia gumowych pocisków. Do sprawy za pośrednictwem mediów społecznościowych odnieśli się też polscy przedstawiciele świata polityki i mediów.

Dramatyczna sytuacja w Katalonii. Jak ją widzą polscy politycy i dziennikarze?
Źródło zdjęć: © Forum
Anna Kozińska

02.10.2017 | aktual.: 02.10.2017 11:01

Skoro polski rząd apeluje, aby politycy z innych państw nie wtrącali się w problemy Polski, to tak samo Warszawa powinna traktować sprawę Hiszpanii - stwierdził europoseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki. Nie wszyscy jednak wzięli sobie jego słowa do serca i dorzucili do dyskusji swoje trzy grosze.

Na Twitterze nietrudno znaleźć wpisy odnoszące się do sytuacji w Katalonii. Wśród nich znajdziemy też posty autorstwa znanych polityków i dziennikarzy.

- Policja - rząd Hiszpanii - pałując obywateli, robi właśnie to czemu chciał zapobiec. Katalonia tym bardziej będzie dążyła do odłączenia - ocenił Marcin Dobski z "Rzeczpospolitej".

- Referendum w Katalonii - nadmiar nacjonalizmu niedostatek racjonalizmu - tak z kolei napisał Konrad Piasecki.

Nie obyło się też bez nawiązań do sytuacji w Polsce. Witold Głowacki, dziennikarz "Polska The Times" tym, którzy łączą te dwie sprawy, radzi "puknąć się w głowę".

Stanowisko w sprawie postanowił tez zająć Cezary Gmyz. - Protesty w Polsce od 2015 - zero rannych, jeden Diduszko symulant. Protesty w Hiszpanii 460 naprawdę rannych. Przypomnieć jeszcze G-20? - zapytał

Nie zabrakło też komentarzy polityków. - Rząd w Madrycie wybrał najgorszą możliwą drogę - siłową - podkreśliła Barbara Nowacka.

- Eskalacja napięcia jest groźna dla Hiszpanii, Katalonii, i UE. Warto zacząć negocjacje jak najszybciej - napisał Ryszard Petru.

Niedzielne starcia w Katalonii

844 osoby ranne - to bilans starć w czasie referendum niepodległościowego w Katalonii. Wyborcy zostali pobici lub zranieni gumowymi pociskami. Blokowano też dostęp do urn w lokalach wyborczych.

Jak poinformował w nocy z niedzieli na poniedziałek Regionalny rząd Katalonii, w niedzielnym referendum zagłosowało ok. 2,26 mln osób. 90 proc. stanowiły osoby, które opowiedziały się za niepodległością tego regionu. 8 proc. było przeciwnych, a pozostałe głosy były nieważne.

Źródło: Twitter/WP

Zobacz także
Komentarze (17)