Dramat w Tatrach. Ratownicy znieśli ciało do Zakopanego
Do tragicznego wypadku doszło w czwartek na tatrzańskim górskim szlaku. Mężczyzna, który wędrował w okolicach stromego skalnego żlebu Honoratka, pośliznął się na śnieżnej pokrywie i osunął się w dół. Nie udało się go uratować.
Turysta pośliznął się na zamarzniętym szlaku i spadł z dużej wysokości. Pomoc wezwali świadkowie. Do akcji wyruszyli ratownicy. Z powodu złych warunków pogodowych niemożliwe było użycie śmigłowca Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Honoratka to głęboki żleb w Tatrach Wysokich, spadający ze Zmarzłej Przełączki Wyżniej w stronę Doliny Gąsienicowej. Przez ten rejon w okolicach Zawratowego Żlebu i Zmarzłego Stawu Gąsienicowego przechodzi szlak turystyczny Orlej Perci.
Wypadek w tatrach. Turysta spadł w żlebie Honoratka
To trasy, które o tej porze roku od turystów wciąż wymagają szczególnych umiejętności. Do późnego lata zalegać może na tym obszarze śnieg. Dochodzi tu do wielu wypadków śmiertelnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Taki właśnie wydarzył się w czwartek. Jak poinformował ratownik TOPR Kamil Suder w rozmowie z portalem Onet.pl, turysta w wyniku poślizgnięcia się spadł stromym skalno-śnieżnym żlebem.
Mężczyzny nie udało się uratować. Zwłoki turysty na noszach zostały przetransportowane na Brzeziny w Zakopanem, gdzie po godz. 23 przekazano je zakopiańskiej policji. W akcji wzięło udział 18 ratowników.
Czytaj też: Fala chłodu. Możliwy nawet śnieg
W Tatrach w czwartek panowały bardzo trudne warunki atmosferyczne. Temperatura w wyższych partiach gór spadła do 1 stopnia Celsjusza, a widoczność była mocno ograniczona.
Przeczytaj również: Ważny apel leśników do odwiedzających lasy. "Opanujcie się"
Źródło: Onet.pl
