Dramat rolnika. Przez suszę będzie musiał sprzedać krowy
Rolnicy z Warmii i Mazur od kilkunastu dni zmagają się z suszą. Najnowsze prognozy pogody przewidują jedynie słoneczne dni i brak opadów, co oznacza bardzo niskie plony rzepaku i zbóż. Pan Ryszard, emerytowany rolnik obawia się, że będzie musiał sprzedać krowy, bo nie będzie miał czym ich karmić.
Rolnicy z południowej i centralnej Polski zmagają się z suszą i pokonują po kilkaset kilometrów w poszukiwaniu siana i chociaż cena balotu wzrosła o 100 procent, to nikt nie chce siana sprzedać - podaje "Fakt".
Jak wynika z prognozy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, w najbliższym czasie nie można się spodziewać dużych opadów deszczu na tym terenie. To oznacza bardzo niskie plony rzepaku i zbóż, a co za tym idzie, rolnicy nie będą mieli czym karmić gospodarskich zwierząt.
— Jak nie popada, będzie wielka tragedia dla rolnictwa i rolników. W ubiegłym roku dwa razy kosiłem trawę na siano, a w tym tylko raz i koniec. Na dodatek wcale nie urosła i jest mizerna. Krowy będę musiał sprzedać, bo nie będzie czym ich karmić — żali się dziennikarzowi "Faktu" emerytowany rolnik Ryszard Święconek ze wsi Praslity w województwie warmińsko-mazurskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Media z USA o marszu 4 czerwca. "Setki tysięcy Polaków przeciwko PiS"
-Przez najbliższe dwa tygodnie ma nie padać, Meteorolodzy obiecywali, że popada w piątek po Bożym Ciele i już się z tego wycofali. W ubiegłym roku z kawałka łąki miałem 50 balotów siana, a w tym połowę tego i jeszcze w tym roku trawa już nie odrośnie. Na południu na polach jest czarno, krowy zamiast trawy ziemię jedzą - podkreśla emerytowany rolnik.
Meteorolodzy poinformowali, że w piątek mogą pojawić się chmury, jednak szansa na opady jest niewielka. Temperatura wyniesie około 28 stopni Celsjusza. Z niedzieli na poniedziałek na południu województwa, mogą wystąpić niewielkie opady od 3 do 5 milimetrów.
Czytaj też: