Rodzice skoczyli do wody za córką. Nowe doniesienia o tragedii

Policja wznawia poszukiwania małżeństwa na Mazurach po tym, jak skoczyli za córką do jeziora i nie wypłynęli. Potwierdzono, że poszukiwani to rodzice 4-latki. Dziewczynka trafiła pod opiekę dziadka.

Dramat na Mazurach. Trwają poszukiwania małżeństwa
Dramat na Mazurach. Trwają poszukiwania małżeństwa
Źródło zdjęć: © OSP, Policja
Katarzyna Bogdańska

31.07.2024 | aktual.: 31.07.2024 10:15

Do tragedii doszło we wtorek na Jeziorze Mikołajskim. Dziecko wypadło z łódki do wody, za nim skoczyli rodzice. 4-latkę wyłowili z jeziora żeglarze, pary do tej pory nie odnaleziono.

Jak przekazała Wirtualnej Polsce mł. asp. Paulina Karo, we wtorek, po nocnej przerwie wznowiono poszukiwania. Przekazała, że jeszcze we wtorek do policjantów zgłosił się ojciec zaginionej kobiety. Po tym, jak dowiedział się o dramacie, przyjechał do szpitala i odebrał wnuczkę. Złożył też zawiadomienie o zaginięciu pary.

Powiedział też, że córka w niedzielę poinformowała go o tym, że wraz z mężem i dzieckiem wyjeżdżają na Mazury. Wcześniej pojawiły się informacje, że nie wiadomo, kim jest zaginiony mężczyzna, jednak policja potwierdziła, że para to rodzice dziecka, a dziewczynka miała na sobie kapok. Rodzina pochodzi z woj. mazowieckiego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak podkreśliła mł. asp. Paulina Karo, we wtorek na Mazurach nie było już tak silnego wiatru jak poprzedniego dnia, jednak w miejscu, gdzie doszło do wypadku, było dość duże zafalowanie. W tym miejscu łączą się trzy jeziora, to dość niebezpieczny rejon.

Wiadomo, że małżeństwo pływało małą motorową łódką z zadaszeniem, na którą nie trzeba mieć patentu.

Akcja poszukiwawcza
Akcja poszukiwawcza© OSP Mikołajki

Policja apeluje o pomoc

Jezioro ma w tym miejscu ok. 10 m głębokości. Wtorkowe poszukiwania na wodzie trwały około ośmiu godzin. Brali w nich udział policjanci z Mrągowa i Pisza, ratownicy MOPR i strażacy, w tym płetwonurkowie. Mieli do dyspozycji dziewięć łodzi i sonar do przeszukiwania dna jeziora. Sprowadzono też policyjny śmigłowiec.

Policja cały czas szuka świadków zdarzenia. "Bardzo prosimy osoby, które ok. godz. 12:00 przepływały w okolicy tzw. Przeczki i mogły widzieć zdarzenie, o kontakt telefoniczny pod nr 112 lub bezpośrednio z oficerem dyżurnym Komendy Powiatowej Policji w Mrągowie pod nr tel 47 7328 200" - czytamy w komunikacie.

Komentarze (451)