Downsizing, czyli mniej towaru za tę samą cenę. Sposób producentów na oszczędności
Inflacja i rosnące ceny surowców powodują, że wielu producentów żywności i artykułów przemysłowych, by utrzymać się na rynku, musi ciąć koszty. W niektórych przypadkach poszkodowanymi są klienci - przedsiębiorstwa sukcesywnie zmniejszają pojemności lub gramaturę produktu, utrzymując jego cenę.
Według informacji podanej przez Główny Urząd Statystyczny, inflacja konsumencka w sierpniu 2022 roku wyniosła 16,1 procent. Jej poziom, najwyższy od lat, przekłada się na coraz wyższe ceny w sklepach oraz hurtowniach. Producenci muszą żywności walczyć nie tylko z coraz bardziej kosztownymi surowcami, ale także rosnącymi cenami energii i paliw. Z tego względu niektórzy z nich postanowili nieco "uszczuplić" pojemności swoich produktów. Takie zjawisko nazywane jest downsizingiem.
Mniejsza gramatura, ta sama cena
Ze zjawiskiem downsizingu mamy do czynienia w przypadku celowego zmniejszania pojemności lub gramatury produktu przy jednoczesnym zachowaniu tego samego poziomu cen. Proces ten odbywa się bez informowania klientów, którzy do tej pory nieczęsto zwracali uwagę na niewielkie zmiany.
Downsizing nie jest nową praktyką, jednak do tej pory nie był on zbytnio rozpowszechniony. Sytuację zmieniły rosnące ceny dla producentów, którzy chcąc utrzymać się na rynku, a jednocześnie wciąż proponować klientom produkty w konkurencyjnych cenach, zmniejszają ich wagę lub objętość.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Downsizing. Konsumenci coraz częściej skarżą się na mniejsze pojemności
W dobie rosnących kosztów, coraz więcej klientów zwraca uwagę na zakupiony towar. Z tego względu, o zjawisku downsizingu zrobiło się głośno. Wielu internautów publikuje w Internecie słowa oburzenia, spowodowane praktyką producentów żywności i środków przemysłowych. O sprawie pisze między innymi dziennikarka, Katarzyna Bosacka. W kanałach social media publikuje nadesłane przez konsumentów zdjęcia, które ukazują downsizing w praktyce.
"Downsizing to trik stosowany przez producentów (nie tylko żywności) od lat. Czekolada waży teraz głównie 90, a nawet 80 g, a nie 100 g jak za dawnych czasów. Podobnie jest z opakowaniem makaronu (400 g, zamiast 500 g) albo oleju (900 ml zamiast 1 l). Ale w obecnej sytuacji zmniejszanie opakowań żywności staje się nagminne i w jakimś stopniu wiąże się z inflacją".