Dowiedzieli się, co planuje kościelna firma. Bunt we wsi

Plan budowy we wsi pod Lublinem zakładu przetwarzania odpadów cmentarnych wzbudził bunt mieszkańców. Podpisy pod listem przeciwko inwestycji pani Lucyna zbierała przed kościołem, po czym pojechała z nimi do arcybiskupa. Bo inwestorem jest firma należąca do Archidiecezji Lubelskiej.

Lucyna ParolLucyna Parol przed bramą planowanej inwestycji w Skrobowie-Kolonii
Źródło zdjęć: © WP | Paweł Buczkowski
Paweł Buczkowski

W Skrobowie-Kolonii zawrzało w połowie marca. To właśnie wtedy na stronie Urzędu Gminy Lubartów pojawiła się informacja o złożonym wniosku firmy Pontes w sprawie budowy zakładu przetwarzania odpadów cmentarnych. Z resztek zniczy, plastikowych i szklanych, Pontes chce produkować nowe znicze (200 tys. rocznie), a następnie je sprzedawać. Będą tu wytwarzane także elementy betonowe z dodatkiem odpadów poddanych wcześniej recyklingowi.

- Pomyślałam sobie: tragedia i nasz koniec. Takie urządzenia, jakie byłyby tu zainstalowane, takie prace, jakie byłyby tu prowadzone - to wszystko wytwarzałoby ogromny hałas. Albo oni, albo my - załamuje ręce Lucyna Parol.

Na spotkanie w gminie przyszła niemal cała wieś
Na spotkanie w gminie przyszła niemal cała wieś. Wszyscy byli przeciwko planom spółki © UG Lubartów

Planowany zakład firmy Pontes miałby powstać 6 metrów od posesji pani Lucyny, na której wraz z siostrą od 25 lat prowadzi mały ośrodek oferujący turnusy zdrowotne. Przyjeżdżają tu kuracjusze, aby zdrowo jeść, gimnastykować się w ogrodzie czy spacerować z kijkami po okolicy. Ale niedaleko od planowanego zakładu są też domy jednorodzinne i bloki.

- Jak mieszkańcy wsi dowiedzieli się o projekcie, to od razu wszczęli bunt. Były dwa zebrania w tej sprawie. Wszyscy psy wieszali na tym pomyśle, jak można coś takiego w tym miejscu zrobić - dziwi się Lucyna Parol w rozmowie z WP.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tragedia pod Zamościem. Pociąg rozerwał auto na pół

Nie tracąc czasu kobieta napisała list otwarty.

"Jak wynika z projektu, praca tych urządzeń znajdujących się na zewnątrz wytwarza ogromny hałas. Ten hałas podczas pracy urządzeń trwających kilkanaście godzin na dobę uniemożliwia normalne życie i funkcjonowanie ludzi mieszkających w naszej miejscowości. Inne uciążliwości związane z realizacją tego projektu to zapylenie, odór, zagrożenie pożarowe, rozwój gryzoni oraz inne negatywne skutki" - czytamy w liście.

Plan inwestycji w Skrobowie-Kolonii
Plan inwestycji w Skrobowie-Kolonii i posesja pani Lucyny © WP

Właścicielem spółki jest Archidiecezja Lubelska

Pikanterii całej sprawie nadaje fakt, że spółka Pontes została założona i jest własnością Archidiecezji Lubelskiej, a jej prezesem jest diecezjalny ekonom, ksiądz Jarosław Orkiszewski.

Zupełnie nie z tego powodu dwa tygodnie temu pani Lucyna ze swoim listem stanęła przed miejscowym kościołem. Po prostu mówi, że we wsi to najlepsze miejsce, żeby szybko dotrzeć do wielu osób.

- Wszyscy, którzy byli w kościele, podpisali. 300 podpisów mam - mówi Lucyna Parol.

Słowa, które padły w liście skierowanym do arcybiskupa lubelskiego Stanisława Budzika, są naprawdę mocne.

"Jak Kuria, której celem jest głosić naukę Chrystusa, nieść pokój i dobro – może nam robić to co jest sprzeczne z przykazaniem miłości bliźniego? Kuria reprezentowana przez spółkę Pontes jest oceniana jako bezwzględna, bezduszna, cyniczna, kierująca się wyłącznie zyskiem, a nie dobrem ludzi firmy".

Mieszkańcy w liście do arcybiskupa

Arcybiskup nie zrobi nic wbrew woli "ludu bożego"

Rzecznik arcybiskupa lubelskiego w odpowiedzi na pytania WP informuje, że spółka Pontes od długiego czasu poszukiwała miejsca, w którym mogłaby prowadzić działalność polegającą na odzyskiwaniu surowców wtórnych z materiałów, które gromadzone są na cmentarzach.

- Działania spółki zmierzają do opracowania technologii segregowania, oczyszczania i odzyskiwania materiałów, tak aby nadawały się do powtórnego wykorzystania - wyjaśnia ks. Adam Jaszcz.

Hale i działka znaleziona w Skrobowie-Kolonii wydawała się odpowiednia, bo taką działalność dopuszcza tam miejscowy plan zagospodarowania. Ksiądz rzecznik dodaje jednak, że żadne wiążące decyzje co do nieruchomości w Skrobowie-Kolonii nie zapadły.

- Podkreślam też z całą mocą, że inwestycja nie zostanie zrealizowana wbrew władzom gminy oraz lokalnej społeczności. Nie zamierzamy prowadzić działalności, która byłaby uciążliwa dla mieszkańców i budziłaby ich sprzeciw - zapowiada ks. Adam Jaszcz.

- Podpisy zawiozłam razem z listem do biskupa. Udało się krótko z nim spotkać. Obiecał, że "na pewno nie uczyni nic, co byłoby niezgodne z wolą ludu bożego". Ale już minęły dwa tygodnie, obiecał odpowiedź na piśmie, a jeszcze nic nie mamy - mówi Lucyna Parol.

Swoje niezadowolenie mieszkańcy przekazali także wójtowi.

- Aktualnie badamy, czy istnieje obowiązek przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko dla planowanego przedsięwzięcia - informuje WP Krzysztof Dudziński, zastępca wójta gminy Lubartów. Kiedy pytamy, czy inwestycja byłaby gminie potrzebna, zawiesza głos, ale po chwili odpowiada: - To nie jest dobra lokalizacja. To centrum miejscowości, jej umiejscowienie tam byłoby niekorzystne dla mieszkańców - przyznaje.

Pontes. Zysk rośnie z roku na rok

Pontes to ta sama spółka, która w Wilkołazie koło Kraśnika planowała sprzedaż działki należącej do miejscowej parafii, obecnie wykorzystywanej jako pole uprawne. W planach była m.in. budowa Biedronki. Stanowczo zbuntowali się właściciele wiejskich sklepów, którzy interweniowali w kurii. Jak zapewnia ks. Adam Jaszcz, temat działki w Wilkołazie jest w tej chwili nieaktualny.

- Inwestycja w Wilkołazie nigdy nie została rozpoczęta. Nie mieliśmy też żadnej oferty od potencjalnego inwestora. Gruntem administruje miejscowa parafia - informuje ks. Jaszcz.

Ksiądz rzecznik tłumaczył WP, że Pontes oraz inne spółki należące do archidiecezji, działają dlatego, że "przysłowiowa taca" przeznaczana na utrzymanie kościołów nie jest już często wystarczającym źródłem finansowania ich działalności.

Według informacji z KRS, w 2023 roku Pontes zatrudniała 25 osób, miała 6,2 mln zł przychodu i 1,4 mln zysku. Rok wcześniej było to 605 tys. zł zysku.

Paweł Buczkowski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: pawel.buczkowski@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie

"Koalicja nad przepaścią". Gawkowski ostro o ruchu Hołowni
"Koalicja nad przepaścią". Gawkowski ostro o ruchu Hołowni
Nieprawidłowości w RARS. Znany adwokat z zarzutami
Nieprawidłowości w RARS. Znany adwokat z zarzutami
Łotwa apeluje o szybsze działania. W tle rosyjski przemysł zbrojeniowy
Łotwa apeluje o szybsze działania. W tle rosyjski przemysł zbrojeniowy
AI Muska rzuca wulgaryzmami. Dostało się polskim politykom
AI Muska rzuca wulgaryzmami. Dostało się polskim politykom
Trump powiedział, co myśli o Putinie. Padły jednoznaczne słowa
Trump powiedział, co myśli o Putinie. Padły jednoznaczne słowa
"Trudno się z tym pogodzić". Zmarł wydawca Interii. Miał 37 lat
"Trudno się z tym pogodzić". Zmarł wydawca Interii. Miał 37 lat
FBI zaprzecza istnieniu "listy Epsteina". Pierwszy taki głos
FBI zaprzecza istnieniu "listy Epsteina". Pierwszy taki głos
"Konflikt interesów". Usunęli ją z sejmowej komisji, odeszła z partii
"Konflikt interesów". Usunęli ją z sejmowej komisji, odeszła z partii
Izabela Bodnar odchodzi od Hołowni. "Nasze wizje zaczęły się rozjeżdżać"
Izabela Bodnar odchodzi od Hołowni. "Nasze wizje zaczęły się rozjeżdżać"
Coraz bliżej do rekonstrukcji. Czyja pozycja jest zagrożona?
Coraz bliżej do rekonstrukcji. Czyja pozycja jest zagrożona?
Afera GetBack. Co warto wiedzieć o jednej z największych afer finansowych w historii III RP?
Afera GetBack. Co warto wiedzieć o jednej z największych afer finansowych w historii III RP?
Zdecydowana reakcja. "Nie ma zgody na podszywanie się"
Zdecydowana reakcja. "Nie ma zgody na podszywanie się"