Dorian S. w drodze na przesłuchanie. Padło pytanie o morderstwo Lizy
Podejrzany o brutalny gwałt i usiłowanie zabójstwa w centrum Warszawy Dorian S. ma w czwartek usłyszeć zmienione zarzuty. W trakcie doprowadzenia podejrzanego na ponowne przesłuchanie reporter WP zapytał Doriana S., czy przyzna się do morderstwa Lizy.
Przesłuchanie 23-letniego Doriana S. miało rozpocząć się o godz. 11, ale konwój z podejrzanym przyjechał chwilę spóźniony.
Mężczyznę, ubranego w czerwony kombinezon dla niebezpiecznych osadzonych, z aresztu konwojowało kilku policjantów. Podczas doprowadzenia do wejścia prokuratury rejonowej w Śródmieściu, reporter WP zapytał Doriana S. czy przyzna się do zabójstwa Białorusinki. Podejrzany nie odpowiedział na pytanie i w ciszy został zaprowadzony na szóste piętro prokuratury.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na zmianę decyzji prokuratora wpłynęły wyniki sekcji zwłok 25-letniej Lizy. Kobieta zmarła w szpitalu pięć dni po tym jak nieprzytomna i naga została znaleziona w bramie budynku przy ulicy Żurawiej. Śledczy twierdzą, że Dorian S. sterroryzował młodą Białorusinkę nożem, zaciągnął w bramę kamienicy, gdzie brutalnie ją zgwałcił, dusił oraz pobił.
Sprawa Lizy poruszyła Polskę
Sprawa śmierci 25-letniej Lizy wstrząsnęła całą Polską. W wielu miastach zaplanowane zostały protesty przeciwko przemocy i marsze upamiętniające śmierć 25-latki.
Białorusinka została pochowana na Cmentarzu Północnym w Warszawie. W kaplicy przy białej trumnie leżały białe kwiaty, o które poproszono przed pogrzebem. Żałobnicy mogli się wpisywać do księgi kondolencyjnej. Na wieńcu zawieszono wstęgę, na której pojawiły się wzruszające słowa: "Mojej najjaśniejszej iskierce, szczęśliwej drogi".
Czytaj też: