Doradca prezydenta o rekordowej liczbie zgonów w Polsce: to może być wynik złego odżywiania
- Jako badacz wiem, że trzeba przeanalizować różne kwestie, może błędy są po stronie organizacji służby zdrowia, a może jest to sygnał ogólniejszy, że jest niedobrze ze zdrowotnością naszego społeczeństwa - stwierdził prof. Andrzej Zybertowicz, komentując dane dotyczące liczby zgonów w Polsce w 2020 roku.
17.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 06:53
W ciągu 52 tygodni 2020 r. zmarło o ponad 74 tys. osób więcej niż w 2019 r. To najtragiczniejszy bilans od wielu lat. Skąd taki nagły wzrost?
- Na pewno te statystyki są niepokojące, ale nie jest jasne, jaka jest przyczyna, tego istotnego wzrostu zgonów - stwierdził w programie "Kawa na ławę" w TVN24 doradca prezydenta prof. Andrzej Zybertowicz. W ten sposób zareagował na pytanie prowadzącego program Konrada Piaseckiego, czy optymistyczne informacje płynące ze strony rządu, o doskonałym przygotowaniu Polski do epidemii nie były na wyrost skoro, jak wynika z danych dotyczących śmiertelności, prawdopodobnie znajdziemy się w tej dziedzinie na jednym z najgorszych miejsc w Europie. - Chciałbym mieć obraz porównawczy tego, co dzieje się w innych krajach. Czy inne kraje potrafiły uniknąć tego typu wzrostów, dopiero wtedy będziemy mogli sprawiedliwie oceniać, ewentualne zaniedbania rządu i starać się uniknąć ich w przyszłości - mówił prof. Zybertowicz.
Na uwagę prowadzącego, że już wiadomo, że na tle Europy wypadamy bardzo źle, prof. Zybertowicz przypomniał swoją rozmowę z Jackiem Żakowskim w TOK FM. - Gdy druga fala epidemii się rozkręcał, pokazywał jak to korzystnie w Niemczech wygląda. Teraz wiemy, że Niemcy mają potworne problemy - dodał.
- Jako badacz wiem, że trzeba przeanalizować różne kwestie, może błędy są po stronie organizacji służby zdrowia, a może jest to sygnał ogólniejszy, że jest niedobrze ze zdrowotnością naszego społeczeństwa. Ze stylem odżywiania się, ze stylem życia, może to jest efekt smogowy. W ostatnich latach nie potrafiliśmy w sposób istotny uporać się ze zbyt wysokim poziomem smogu. Ponieważ COVID- to choroba oddechowa, to poziom smogu, może jest tym czynnikiem zwiększającym liczbę zgonów - diagnozował wzrost śmiertelności Polaków w 2020 r. doradca prezydenta.
- Powiedziałabym, że jestem zdumiona arogancją pana Zybertowicza, ale pan Zybertowicz arogancją swoją już chyba nie jest w stanie zdumiewać - skomentowała wypowiedź doradcy prezydenta posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka. - Niech pan powie tym wszystkim osobom, które pochowały najbliższych, że umarły z powodu złego odżywiania - dodała.
Nowacka przypomniała, że tysiące osób mają problem z dostępem do lekarza, w związku "z chaosem w służbie zdrowia, jaki wprowadzili rządzący".
- Pełną odpowiedzialność za wyższą liczbę zgonów ponoszą ci, którzy odpowiadają za państwo - stwierdziła posłanka Barbara Nowacka.