Doradca Dudy mieszka w prezydenckiej willi. Urzędnicy nie chcą ujawnić, ile płaci
Paweł Mucha, doradca społeczny prezydenta Andrzeja Dudy, od blisko roku mieszka w prezydenckiej willi w centrum Warszawy - ustaliła Wirtualna Polska. Zgodę na użytkowanie trzypokojowego mieszkania w atrakcyjnej lokalizacji wydała Kancelaria Prezydenta. Mimo że budynek utrzymywany jest z pieniędzy podatników, jej urzędnicy ukrywają opłaty, jakie ponosi Mucha. On sam również milczy na ten temat.
21.01.2022 17:36
Przypomnijmy, rok temu Mucha przestał pełnić ministerialną funkcję w Pałacu Prezydenckim. Wcześniej przez blisko cztery lata był zastępcą szefa Kancelarii Prezydenta. Pozostał jednak doradcą społecznym Andrzeja Dudy.
Powodem rezygnacji ze stanowiska sekretarza stanu było objęcie nowej posady - doradcy prezesa NBP Adama Glapińskiego. Nieoficjalnie mówiło się, że jego pensja w Narodowym Banku Polskim to ok. 30 tys. złotych miesięcznie. Dodatkowo w czerwcu ubiegłego roku został przewodniczącym rady nadzorczej PZU. Również z wysoką pensją sięgającą 15-16 tys. zł miesięcznie.
Pracując w Kancelarii Prezydenta, mieszkał w hotelu przy ul. Flory należącym do zasobów prezydenta Polski. Użytkował dwupokojowe mieszkanie (57,3 m kw), płacąc miesięcznie 739 zł. Mieszkał w nim od grudnia 2016 r. do lutego 2021 r.
Przeprowadzka do zabytkowej willi
Jak ustaliła Wirtualna Polska, po tym, jak przestał być wiceszefem Kancelarii Prezydenta, a dostał posadę w NBP, przeniósł się do większego lokalu w prezydenckiej wilii przy ul. Bacciarellego. To raptem minuta, może dwie minuty drogi od hotelu przy ul. Flory.
Willa mieści się w sąsiedztwie Belwederu i Łazienek. Budynek powstał kilka lat przed II Wojną Światową. Jej pierwszym lokatorem była Maria Czapska (właściwie hrabina Hutten-Czapska), polska historyk literatury, eseistka i autorka wspomnień. W 1992 r. willa wraz z ogrodzeniem została wpisana do rejestru zabytków. Przed laty w budynku swoje biuro miały fundacje byłej pary prezydenckiej Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich.
Mucha korzysta z trzypokojowego mieszkania o powierzchni 77,94 m.kw. Mieszka w nim już blisko rok. Za sąsiadów w willi ma Macieja Łopińskiego (byłego prezydenckiego ministra, obecnie szefa rady nadzorczej PKO BP), a także doradcę Andrzeja Dudy – prof. Andrzeja Zybertowicza. Lokatorem willi był do niedawna były marszałek Sejmu Marek Kuchciński. Po rezygnacji ze stanowiska opuścił ponad 100-metrowe mieszkanie, które – według naszych ustaleń – stoi puste do dziś.
W sumie, w budynku są cztery lokale. Nieruchomość jest pilnowana 24 godziny na dobę przez funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa.
Doradca prezydenta? "To nie funkcja publiczna"...
Ile miesięcznie płaci Mucha za trzypokojowe mieszkanie w tej prestiżowej lokalizacji Warszawy?
Tego nie chce ujawnić ani Kancelaria Prezydenta, ani NBP, ani pytany przez Wirtualną Polskę sam Paweł Mucha.
"Uprzejmie informujemy, że przedstawione pytania nie stanowią informacji publicznej, ponieważ zakwaterowanie wskazanych w zapytaniu osób nie wiąże się obecnie z pełnieniem przez te osoby funkcji publicznych. Niemniej jednak informujemy, że Centrum Obsługi Kancelarii Prezydenta udostępnia lokale na cele mieszkaniowe na podstawie umów najmu. W takich przypadkach stosuje się stawki miesięczne, określone w wydawanym w każdym roku kalendarzowym komunikacie Dyrektora Centrum. Opłaty ponoszone są przez najemców, na których wystawiane są faktury imienne. Kancelaria Prezydenta nie jest w żadnym wypadku płatnikiem tych faktur" – przekazało nam biuro prasowe prezydenta Andrzeja Dudy.
Narodowy Bank Polski na nasze pytania wysłane 30 grudnia, a później ponowione 14 stycznia, nie odpisał w ogóle.
A Paweł Mucha? - Odsyłam pana do biura prasowego. Myślę, że oni są właściwi w każdej sprawie, również w tej, w której pan chce się zwrócić. Tam są profesjonaliści i na pewno panu pomogą – mówi Wirtualnej Polsce. Pytany przez nas, dlaczego nie chce porozmawiać na temat wynajmu mieszkania, odpowiada: - Odsyłam pana serdecznie do biura prasowego. To czasami podlega ocenie, czy coś się mieści w zakresie informacji publicznej, czy nie. Te opinie są dość subiektywne. Ja mam zaufanie do obu instytucji i odsyłam do NBP i Kancelarii Prezydenta.
Mucha w czasie korzystania z mieszkania w prezydenckiej willi był nadal aktywny w sferze publicznej. Udzielał wywiadów, reprezentował prezydenta i prezesa NBP w pracach sejmowych, komentował w mediach bieżące wydarzenia polityczne.
Podkreślmy, że lokal, z którego korzysta doradca prezydenta i prezesa NBP, należy do Kancelarii Prezydenta. Jak przekazało nam biuro prasowe Andrzeja Dudy, w 2020 roku koszty utrzymania nieruchomości przy ul. Bacciarellego wyniosły 111 667,90 zł.
Preferencyjne stawki dla urzędników, drogi najem na rynku
Jak już wcześniej ujawniła Wirtualna Polska, najemcy prezydenckich mieszkań płacili preferencyjne stawki.
Poprzednim użytkownikiem mieszkania, z którego korzysta obecnie Paweł Mucha, była Halina Szymańska, b. szefowa Kancelarii Prezydenta, a obecnie prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Przez długi czas korzystania z mieszkania płaciła ok. tysiąca złotych miesięcznie. Dopiero po tym, jak objęła posadę w ARiMR, stawka zmieniła się na bardziej komercyjną i wyniosła 3,2 tys. zł.
Co ciekawe, kiedy wcześniej opisywaliśmy przypadki korzystania z prezydenckich lokali przez Macieja Łopińskiego (po tym, jak już przestał być prezydenckim ministrem) i prof. Andrzeja Zybertowicza, urzędnicy Kancelarii Prezydenta również nie chcieli ujawnić nam, na jakich zasadach wynajmują oni lokale. Zybertowicz, choć jest w Pałacu Prezydenckim doradcą społecznym, jest też etatowym doradcą szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Dlaczego Paweł Mucha - choć jest jedynie doradcą społecznym prezydenta Andrzeja Dudy - korzysta z lokalu w prezydenckiej willi? - Jest nadal w dobrych relacjach z prezydentem i z szefową Kancelarii Grażyną Ignaczak-Bandych – twierdzi nasz informator.
Tłumaczenia Pałacu "kuriozalne"
Tyle że jak sprawdziliśmy, wertując ogłoszenia agencji nieruchomości, wynajem 3-pokojowego mieszkania w centrum Warszawy, blisko Łazienek Królewskich i Belwederu, kosztuje kilkukrotnie więcej niż preferencyjne stawki oferowane przez Kancelarię Prezydenta. Ceny najmu za podobne metraże zaczynają się od ok. 4-5 tysięcy i zależą od wyposażenia lokalu oraz daty wybudowania nieruchomości.
Czy Kancelaria Prezydenta, a także sam Paweł Mucha, ma prawo ukrywać informacje o opłatach za prezydenckie mieszkanie? Przedstawiliśmy tłumaczenia prezydenckich urzędników Krzysztofowi Izdebskiemu, prawnikowi i ekspertowi Obywatelskiego Forum Legislacji działającego przy Fundacji Batorego.
- Absolutnie ujawnienie tych informacji mieści się w informacji publicznej, bo jest to korzystanie z publicznego mienia. Odpowiedź Kancelarii Prezydenta jest kuriozalna. Zarówno przez pryzmat funkcji, jakie pełni Paweł Mucha, ale również biorąc pod uwagę jego zaangażowanie polityczne, spełnia on warunki osoby publicznej. Nawet gdyby nie robił nic, to opinia publiczna ma prawo poznać, na jakich warunkach korzysta z państwowych zasobów. A w takiej sytuacji rodzą się wątpliwości, czy korzysta z nich na preferencyjnych czy na komercyjnych warunkach. I czy nie osiąga przy tym jakiejś korzyści? Od tego jest dostęp do informacji publicznej, by takie wątpliwości rozwiewać. Te informacje powinny być przejrzyste i jawne – mówi Wirtualnej Polsce Krzysztof Izdebski.