Donald Tusk: trudne negocjacje zanim uda się osiągnąć porozumienie z Wielką Brytanią
• Szef RE spotkał się z premierem Czech Bohuslavem Sobotką
• Spotkanie dotyczyło przyszłości UE w kontekście planów Wlk. Brytanii
• Tusk: Unię Europejską czekają trudne negocjacje
• Sobotka: Problemy dotyczą zasiłków na dzieci i tzw. "hamulca bezpieczeństwa"
Premier Czech Bohuslav Sobotka, z którym Tusk spotkał się we wtorek w Pradze, podkreślił, że obecny projekt porozumienia nadal zawiera zapisy problematyczne dla krajów Europy Środkowej.
- Z pewnością do osiągnięcia porozumienia konieczny jest dodatkowy wysiłek. Wciąż istnieją problemy, które nie zostały rozwiązane - powiedział Tusk dziennikarzom w Pradze. Jak ocenił, "dla Czech i pozostałych krajów Grupy Wyszehradzkiej najbardziej drażliwa jest nadal kwestia zasiłków na dzieci".
Jednocześnie podkreślił, że obecnie proponowana wersja porozumienia z Londynem jest sprawiedliwa i zrównoważona.
Sobotka zaznaczył, że jego kraj chce, by Wielka Brytania pozostała w UE, jest gotowy pójść w tej sprawie na kompromis i chce negocjować w sprawie problematycznych zapisów w projekcie porozumienia.
- Problemy dotyczą parametrów ingerowania w systemy świadczeń socjalnych, szczególnie w indeksację zasiłków na dzieci, oraz ustalania parametrów dla tych zasiłków i dla tzw. hamulca bezpieczeństwa - powiedział szef czeskiego rządu.
Oczekiwania Wlk. Brytanii
Obywatele UE pracujący w Wielkiej Brytanii mają prawo do pobierania zasiłków na dzieci także w sytuacji, gdy dzieci mieszkają w swoim kraju. W myśl proponowanego porozumienia z Wielką Brytanią rząd w Londynie mógłby zmniejszyć wysokość zasiłków po uwzględnieniu standardu życia w kraju pochodzenia imigranta.
Procedura określana jako "hamulec bezpieczeństwa" pozwalałaby brytyjskiemu rządowi na zamrożenie wypłaty świadczeń socjalnych dla migrantów z innych państw członkowskich UE w sytuacji, gdy "służby publiczne są przeciążone lub system opieki społecznej jest nadmiernie wykorzystywany".
Porozumienie z Londynem ma zostać uzgodnione na szczycie UE w czwartek i piątek. Na jego podstawie Brytyjczycy wypowiedzą się w referendum, czy chcą pozostania ich kraju we Wspólnocie. Zdaniem polityków referendum może się odbyć już latem br.
"Granica turecko-grecka kluczowa dla opanowania kryzysu"
Tusk i Sobotka rozmawiali także o poniedziałkowym posiedzeniu państw Grupy Wyszehradzkiej.
Tusk pochwalił ogłoszoną przez Grupę Wyszehradzką inicjatywę wzmocnienia kontroli na granicy Macedonii z Grecją, przez którą do Europy przedostaje się najwięcej migrantów. Zastrzegł jednak, że nie wolno zapominać o pozostałych krajach UE, takich jak Grecja, które z powodu masowej migracji borykają się z trudnościami.
- Tylko zjednoczona Unia Europejska jest w stanie poradzić sobie z kryzysem migracyjnym - oświadczył Tusk.
- Wsparcie zaoferowane przez V4 Macedonii może okazać się bardzo potrzebne, głównie z punktu widzenia sytuacji humanitarnej na Bałkanach Zachodnich; kraje tego regionu potrzebują wsparcia, by poradzić sobie z napływem kolejnych migrantów - powiedział szef Rady Europejskiej.
Czeski premier zaapelował do Tuska o przyspieszenie prac nad utworzeniem unijnej straży granicznej i przybrzeżnej. Wyraził też poparcie dla umowy UE z Turcją w sprawie zmniejszenia napływu migrantów. - Rozwój sytuacji na granicy turecko-greckiej jest kluczowy dla opanowania (kryzysu) - podkreślił Sobotka.
Przywódcy państw V4 na nadzwyczajnym spotkaniu w poniedziałek w Pradze podkreślili, że konieczne jest wzmocnienie ochrony granic zewnętrznych UE, bez którego ich zdaniem sytuacja może wymknąć się spod kontroli, i współpraca z krajami trzecimi, takimi jak Turcja. Mówiono też o konieczności wsparcia krajów dotkniętych kryzysem i ponownie wyrażono sprzeciw wobec trwałego mechanizmu relokacji uchodźców w krajach UE. W spotkaniu udział wzięli także prezydent Macedonii Gjorge Iwanow i premier Bułgarii Bojko Borysow.