Donald Tusk skomentował oświadczenie prezydenta

- Czas jest bezcenny w tej chwili dla Polski. Lepiej nie przedłużać tego procesu ponad ewidentną potrzebę - stwierdził Donald Tusk, komentując oświadczenie Andrzeja Dudy po spotkaniu z przedstawicielami ugrupowań, które dostały się do Sejmu.

Donald Tusk, former president of the European Union (EU) and leader of Poland's Civic Coalition, with members of the media after meeting leaders from the European People's party in Brussels, Belgium, on Thursday, Oct. 26, 2023. Tusk's top priority is to fix frayed relations with Brussels and unlock access to funds frozen by the EU over the outgoing cabinet's rule of law infringements. Photographer: Simon Wohlfahrt/Bloomberg via Getty ImagesDonald Tusk
Źródło zdjęć: © GETTY | Bloomberg
oprac.  MDol

W czwartek Andrzej Duda zabrał głos po spotkaniu ze wszystkimi przedstawicielami komitetów wyborczych, które znalazły się w Sejmie. Prezydent ogłosił m.in. datę pierwszego posiedzenia nowego Sejmu.

Prezydent poinformował, że jest dwóch kandydatów na premiera - Mateusz Morawiecki oraz Donald Tusk. Głowa państwa dodała, że Zjednoczona Prawica poinformowała ją o tym, że będą posiadać większość na sali sejmowej. Andrzej Duda zapowiedział, też że pierwsze posiedzenie nowej kadencji Sejmu zaplanował na 13 listopada.

- Przede wszystkim jest jasne, kto ma większość w parlamencie - skomentował oświadczenie prezydenta Donald Tusk. - Pan prezydent ma swoje uprawienia. Moim zadaniem nie jest w żaden sposób wpływać na decyzję prezydenta. Mogę powiedzieć - szczególnie po tym, co wczoraj i dziś usłyszałem w Brukseli - że "czas jest bezcenny dla Polski" - stwierdził Donald Tusk.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co z pieniędzmi z KPO? "Zrobiliśmy wszystko, by po te środki sięgnąć"

I dodał, że "od tempa zależy, ile i kiedy Polska dostanie pieniądze" z KPO. - Pieniądze mogą przepaść. My musimy wydać te gigantyczne pieniądze w ciągu dwóch lat. Każda zwłoka jest tutaj absolutnie nie do zaakceptowania. Jeżeli pan prezydent uważa, że potrzebuje więcej czasu, ja muszę tylko cierpliwie czekać. Tak mówi konstytucja - powiedział Tusk.

Lider KO powiedział też kiedy środki z KPO zostaną odblokowane. - Wszyscy dobrze wiemy, co jest warunkiem, żeby UE wypłaciła pieniądze z KPO. W Polsce oznacza to przywrócenie rządów prawa. Kiedy tylko powstanie nowy rząd i podejmie pierwsze decyzje, które będą wyraźnie wskazywały na przywracanie rządów prawa i porządku konstytucyjnego, to w Europie są wszyscy za tym, żeby Polska otrzymała jak najszybciej pieniądze. Ale musimy wykonać pierwsze decyzje, pierwsze kroki - przekonywał.

Tusk stwierdził, że "PiS i Jarosław Kaczyński dobrze wiedzieli, że wystarczy być może przedłożyć propozycje zmian i te pieniądze by popłynęły". - W ostatnim momencie to prezydent zdecydował, żeby ustawę - która była traktowana jako pierwszy krok - zablokować odsyłając do Trybunału Konstytucyjnego - wymieniał.

- Konkluzja jest taka. Jeżeli prezydent szybko uzna fakty i realia, że były wybory, że jest większość w parlamencie i pozwoli utworzyć tej większości szybko rząd, to ja gwarantuję państwu, że to będzie oznaczało szybkie wypłacenie Polsce środków finansowych z KPO - zapewnił Tusk.

Tusk o decyzji Dudy: "Nie mam na to wpływu"

Pytany o szczegóły przypomniał że "nadal jest liderem partii opozycyjnej". - Tuż po zmianie rządu, rząd wykona niezbędne kroki, żeby Europa zobaczyła, że praworządność wraca do Polski. Nie będzie potrzebne zakończenie procesu legislacyjnego. Potrzebne będą wiarygodne kroki. Nie pytajcie mnie o kuchnię, ale jeżeli to będzie mój rząd, wykonamy te kroki, żeby w grudniu były możliwe wypłaty - zapowiedział.

Donald Tusk przyznał, że nie oglądał oświadczenia prezydenta, bo był zajęty misją w Brukseli. Dodał jednak, że przed konferencją przeczytał krótkie omówienie.

- To nie jest rola prezydenta, żeby recenzować albo uczestniczyć w tworzeniu umowy koalicyjnej. Partie opozycyjne są dogadane. Prezydent jest od tego, żeby wskazać kandydata na premiera, który ma szansę zbudować większość w parlamencie. Ale jeśli pan prezydent uważa, że taka gra na czas jest mu do czegoś potrzebna, to ja nie mam na to wpływu - podsumował.

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie

Estonia wprowadza zakaz lotów przy granicy z Rosją. Reakcja na drony
Estonia wprowadza zakaz lotów przy granicy z Rosją. Reakcja na drony
To w jego gminie spadł dron. Mówi co robić, kiedy wyją syreny
To w jego gminie spadł dron. Mówi co robić, kiedy wyją syreny
"Niedopuszczalne". Norwegia wzywa ambasadora Rosji ws. Polski
"Niedopuszczalne". Norwegia wzywa ambasadora Rosji ws. Polski
Na jego pole spadł dron. Rolnik odpowiada internetowym hejterom
Na jego pole spadł dron. Rolnik odpowiada internetowym hejterom
Chciała sprzedać łóżko. Kobieta straciła 400 tys. złotych
Chciała sprzedać łóżko. Kobieta straciła 400 tys. złotych
Szwecja zdecydowała. Do Polski popłynie wsparcie
Szwecja zdecydowała. Do Polski popłynie wsparcie
Pierwszy taki test rakiety. Demonstracja współpracy USA i Japonii
Pierwszy taki test rakiety. Demonstracja współpracy USA i Japonii
Amerykańscy oficerowie zaskoczyli na manewrach Zapad-2025
Amerykańscy oficerowie zaskoczyli na manewrach Zapad-2025
Dogadali się z Chinami? Trump o porozumieniu ws. "pewnej firmy"
Dogadali się z Chinami? Trump o porozumieniu ws. "pewnej firmy"
Lato wróci do Polski w pełni. Upalnie i bez opadów
Lato wróci do Polski w pełni. Upalnie i bez opadów
Ponad 180 rodzin z Dolnego Śląska chce opuścić swoje domy
Ponad 180 rodzin z Dolnego Śląska chce opuścić swoje domy
"Oszust z Tindera" zatrzymany. Nawet prawnik nie wie dlaczego
"Oszust z Tindera" zatrzymany. Nawet prawnik nie wie dlaczego