Do pracy w UE - po siedmiu latach
Jan Truszczyński poinformował w piątek w Brukseli o wstępnym porozumieniu Polski z Unią Europejską w sprawie swobodnego przepływu osób. Polska zgodziła się na restrykcje
na rynku pracy UE mogące trwać do siedmiu lat po
wejściu do Unii i zamknęła negocjacje członkowskie w tej dziedzinie.
Wstępnie zamknęliśmy rozdział o swobodnym przepływie osób (...) Teraz mamy nadzieję na postęp w zamykaniu innych rozdziałów - powiedział główny polski negocjator.
Truszczyński podkreślił jednak po sesji negocjacyjnej w Brukseli, że rząd ma podstawy, żeby liczyć na szybsze otwarcie rynków pracy większości obecnych państw Unii. Według niego, nie było widoków na lepsze warunki zamknięcia tego działu negocjacji.
Mamy przekonanie po bardzo licznych kontaktach ze wszystkimi krajami Unii, że coraz łatwiej będzie obywatelom polskim szukać pracy i podejmować ją w poszczególnych krajach członkowskich już w okresie zanim przystąpimy do Unii, jeszcze łatwiej w pierwszych dwóch latach, a (...) prawie we wszystkich krajach członkowskich obecnej Piętnastki po dwóch latach (od przystąpienia do UE) - powiedział negocjator.(kar)