DGP odpowiedziało kancelariom Sejmu i Senatu. "Ustawa jest niekonstytucyjna"
Autorzy tekstu o niekonstytucyjności przyjęcia przez Senat zmienionej wersji ustawy o Sądzie Najwyższym podtrzymują swoje stanowisko. "W tej sytuacji nie ma już żadnych wątpliwości, że ustawa jest niekonstytucyjna" - piszą. Na potwierdzenie swoich słów podają przykład błędnego odesłania z jednego przepisu do kolejnego i przywołują opinię konstytucjonalisty.
Piotr Szymaniak i Patryk Słowik przypominają o zarzutach Kancelarii Sejmu i Senatu związanych z okładkowym tekstem "Dziennika Gazety Prawnej". "Kancelarie Sejmu i Senatu zarzucają nam, że zmiany w tekście ustawy wynikały z konieczności jej dostosowania do wymogów 'elementarza legislacyjnego' oraz przyznają, że takie rzeczy były praktykowane już wcześniej" - czytamy.
Protesty w obronie sądów - 50 tysięcy osób w Warszawie
Zdaniem autorów artykułu jest to przyznanie się do postępowania niezgodnie z procedurami. "Kancelaria Sejmu nie dodaje też, że dużą winę za całe zamieszanie ponoszą legislatorzy z biura legislacyjnego, którzy podczas posiedzenia komisji sprawiedliwości nie zwrócili uwagi na to, że przynajmniej dwie poprawki zgłoszono niezgodnie z owym elementarzem legislacyjnym - czyli wprowadzono do ustawy art. oznaczone numerem i literą (np. art. 99a), podczas gdy taką numerację stosuje się tylko podczas nowelizacji ustawy, a nie przy uchwalaniu nowego aktu" - twierdzą.
Taką poprawkę naniesiono już po przegłosowaniu ustawy w Sejmie, a przed przyjęciem jej przez Senat. Jak czytamy w "DGP", nie sprawdzono jednak, czy po dostosowaniu treści artykułu do zasad poprawnej numeracji wszystkie artykuły odsyłają do odpowiednich przepisów.
Nie poprawiono odnośników
"I tak Sejm Uchwalił ustawę, zgodnie z którą do czasu wydania nowego rozporządzenia (ale nie dłużej niż przez rok) będzie obowiązywało dotychczasowe rozporządzenie prezydenta w sprawie dodatku funkcyjnego członków Biura Studiów i Analiz Sądu Najwyższego (wydane na podstawie art. 70 ust. 5 obowiązującej wciąż ustawy o SN)" - pisze "DGP".
I dodaje, że tak stanowił art. 110 pkt 2., który odsyłał do art. 107. "Tymczasem po zmianie numeracji nie ma podstawy do utrzymania w mocy tego rozporządzenia, albowiem art. 110 pkt nadal odsyła do art. 107, który dotyczy zupełnie czegoś innego, a powinien do art. 111" - czytamy. Zdaniem "DGP" oznacza to, że ustawa jest "niekonstytucyjna".
"Przyznaje to nawet prof. dr. hab. Jacek Zaleśny, który jako jedyny z naszych wczorajszych rozmówców uważał, że sama zmiana numeracji nie powoduje niekonstytucyjności" - pisze "DGP" i cytuje: - Teraz nie ma już żadnych wątpliwości, że to co uchwalił Sejm, a to co zostało przekazane Senatowi, jest niezgodne z Konstytucją - mówi gazecie konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego.