Delegacja NIK pojechała z wizytą do Mińska. Chodzi o Puszczę Białowieską
Według ustaleń Polsatnews.pl delegacja Najwyższej Izby Kontroli pojechała z wizytą do Mińska. Rozmowy z Najwyższym Organem Kontroli, czyli białoruskim odpowiednikiem NIK, mają dotyczyć sytuacji w Puszczy Białowieskiej.
Jak przekazał Łukasz Pawelski, rzecznik NIK, przedstawiciele jego instytucji pojechali w czwartek 16 grudnia do Mińska. Polsatnews.pl przekazał, że Polska delegacja spotka się z członkami Najwyższego Organu Kontroli, będącego białoruskiego odpowiednika NIK.
Rozmowy będą dotyczyły sytuacji w Puszczy Białowieskiej, która jest aktualnie przedmiotem kontroli urzędników Najwyższej Izby Kontroli.
Najwyższa Izba Kontroli z wizytą w Mińsku. Chodzi o Puszczę Białowieską
Pawelski nie chciał komentować czy wizyta delegacji NIK na Białorusi i współpraca instytucjonalna jest właściwym działaniem w sytuacji kryzysu dyplomatycznego między Polską i Białorusią. Na pytania Polsatnews.pl, rzecznik zaznaczył jednak, że wizyta w Mińsku odbywa się w ramach standardowej współpracy międzynarodowej.
Organy kontrolne 194 państw są zrzeszone w Międzynarodowej Organizacji Najwyższych Organów Kontroli (INTOSAI), dzięki której odbywają się rozmowy międzynarodowe. Najwyższa Izba Kontroli jest członkiem instytucji od 1959 roku. Delegacja NIK z 16 grudnia br. w Mińsku jest realizowana właśnie w ramach współpracy INTOSAI.
Tymczasem dwa dni temu, 14 grudnia, rzecznik koordynatora polskich służb specjalnych Stanisław Żaryn zabrał publicznie głos w sprawie gen. mjr. Romana Podliniewa, zastępcy szefa białoruskich pograniczników, który miał nadzorować atak na granicę Polski, który miał miejsce 16 listopada w Bruzgach. Zdaniem rzecznika to kolejny dowód na to, jak głęboko służby białoruskie angażują się w prowadzoną przeciwko UE operację hybrydową.
Źródło: Polsatnews.pl