Decyzja sądu ws. Ziobry. TK mówi o pogwałceniu prawa

• Decyzja Sądu Okręgowego: Sąd Okręgowy w Warszawie postanowił o przymusowym doprowadzeniu Zbigniewa Ziobry na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa.
• Reakcja Trybunału Konstytucyjnego: TK uznał decyzję sądu za jawne pogwałcenie swojego postanowienia tymczasowego, które miało wstrzymać działania wobec Ziobry.
• Kontrowersje wokół komisji: Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność użycia tego oprogramowania w Polsce, a jej działalność jest kwestionowana przez polityków PiS.

Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o przymusowym doprowadzeniu Zbigniewa Ziobry na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa. Decyzja ta została podjęta na posiedzeniu niejawnym, a sąd uznał, że Ziobro uporczywie unika stawiennictwa.

Rzeczniczka sądu, Anna Ptaszek, podkreśliła, że były minister trzykrotnie nie usprawiedliwił swojej nieobecności.

Trybunał Konstytucyjny ostro skrytykował decyzję sądu, uznając ją za pogwałcenie swojego postanowienia tymczasowego. TK stwierdził, że jego postanowienie nie wymaga publikacji, a wystarczy, że zostało doręczone właściwym organom. W opinii TK, działania sądu są sprzeczne z prawem.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Prok. Bilewicz przed komisją śledczą. Pytania o system Hermes

Zbigniew Ziobro, podobnie jak inni politycy PiS, uważa, że komisja śledcza działa nielegalnie. Argumentuje to wyrokiem TK z września ubiegłego roku, który uznał uchwałę o powołaniu komisji za niekonstytucyjną.

Sędzia Ptaszek zaznaczyła, że sąd nie podziela tej argumentacji, wskazując, że TK nie ma kompetencji do ingerowania w decyzje sądów powszechnych.

Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność użycia tego oprogramowania w Polsce od 2015 do 2023 r. Jej celem jest ustalenie, kto odpowiadał za zakup Pegasusa dla polskich władz.

System ten, stworzony przez izraelską firmę NSO Group, umożliwia inwigilację poprzez zainfekowane smartfony. Komisja ma ustalić, czy działania były zgodne z prawem.