Dania nie wpuściła wiceministra z Rosji. Ujawniono powód zawrócenia z lotniska
Rosyjskiemu wiceministrowi zdrowia Olegowi Sałagajowi odmówiono wjazdu do Danii ze względu na brak odpowiednich dokumentów - potwierdziła policja. Ambasada Rosji jest nieugięta, żąda oficjalnych przeprosin od Kopenhagi.
W dniach 12-14 września w Kopenhadze odbywała się konferencja Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) z udziałem zrzeszonych państw europejskich. W spotkaniu miał wziąć udział m.in. rosyjski wiceminister zdrowia, Oleg Sałagaj. Do centrum miasta jednak nie dotarł, bo gdy tylko wysiadł z samolotu, duńskie służby kazały mu wracać do domu.
Policja potwierdza: rosyjski wiceminister zawrócony na lotnisku
Policja w Kopenhadze może potwierdzić, że w poniedziałek na lotnisku zawrócono obywatela Rosji, ponieważ nie posiadał on "uznawanych dokumentów podróży" - przyznała duńska policja po tym, jak czołowe media z zagranicy zaczęły rozpisywać się na temat odesłanego z kwitkiem z kraju wiceministra Rosji.
O "skandalicznej" sytuacji na lotnisku poinformowała też ambasada rosyjska w Kopenhadze. Po tym, jak Duńczycy oficjalnie przyznali, że taki incydent miał miejsce, ambasada wystosowała oświadczenie w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdaniem Rosjan, duńskie władze w rażący sposób naruszyły swój obowiązek zapewnienia niezakłóconego dostępu do wydarzeń w Danii, oficjalnym przedstawicielom krajów członkowskich WHO. W związku z tym domagają się natychmiastowych wyjaśnień i oficjalnych przeprosin od władz Danii.
Tymczasem duńskie media przypominają, że niedawno Kopenhaga wezwała Moskwę do zredukowania, do końca września, liczby pracowników swojej ambasady. To dlatego, że Rosja próbowała załatwić wizy dla oficerów wywiadu. Według wyliczeń Duńczyków, Kopenhagę ma opuścić 10 rosyjskich dyplomatów.
Źródło: "Politiken"