Chwila zmieniła życie Polaka. Dania wyrzuci go za 5 lat. Będą ciężkie
27-letni Przemysław H. został uznany za winnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Duński sąd skazał Polaka na 5 lat pozbawienia wolności. Po zakończonej odsiadce będzie musiał opuścić skandynawski kraj.
Do wypadku doszło w marcu tego roku na skrzyżowaniu ulic Roskildevej i Hallands Boulevard w Høje-Taastrup pod Kopenhagą. Jak wynika z ustaleń duńskich śledczych, 62-letni mężczyzna był w trakcie wykonywania manewru skrętu w lewo na skrzyżowaniu, gdy nagle w jego samochód uderzył z impetem biały bus. Za kierownicą siedział 27-letni Przemysław H. Pracujący w branży budowlanej Polak był pijany. Przeprowadzone na miejscu zdarzenia badanie wykazało, że miał prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Ofiara wypadku zmarła, a dochodzenie przeciwko Polakowi ruszyło. Powołani do sprawy biegli orzekli, że 27-latek pędził z prędkością co najmniej 149 km/h. Szanse na uniknięcie wypadku były naprawdę niewielkie.
Dania skazuje i wydala sprawcę śmiertelnego wypadku
Mężczyzna przyznał się do winy. W środę sąd w Glostrup uznał Polaka za winnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Tym samym skazał go na pięć lat pozbawienia wolności. Przemysław H. otrzymał też 10-letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, a po zakończeniu odbywania kary więzienia ma zostać wydalony z Danii. Wyrok nie jest prawomocny. Oskarżonemu przysługuje odwołanie w ciągu 14 dni. Jak relacjonują duńskie media, Polak poprosił o czas do namysłu nad ewentualną apelacją.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zgodnie z art. 177 par. 2 polskiego kodeksu karnego, jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności do lat 8. Jeżeli sprawca prowadził po alkoholu, sąd może orzec nawet dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Źródło: BT