Dania: kot Sylwester wielbiciel prania
20-minutowe pranie w wysokiej temperaturze przeżył kotek o imieniu Sylwester, który nie zauważony przez właścicielkę wskoczył do pralki automatycznej - podał w środę duński dziennik B.T..
Bianca Marten zorientowała się, że coś jest nie tak, kiedy pranie już się rozpoczęło.
Przeraźliwie miauczał, ale nie mogłam otworzyć pralki - tłumaczy właścicielka 3-miesięcznego kota. Kiedy wreszcie się to udało, Sylwester był cały zielony i chwiał się na nogach, ale przeżył. Doszedł do siebie dopiero u weterynarza - relacjonuje pani Marten.
Temperatura prania wynosiła 70 stopni.
Gazeta pisze, że przygoda najwyraźniej niczego nie nauczyła kotka, bo po powrocie do domu od razu wskoczył z powrotem do pralki. Wnioski wyciągnęła natomiast jego właścicielka. Teraz przed włączeniem pralki będę zawsze sprawdzała, czy go tam nie ma - deklaruje Marten. (an)