Czy UE ma ingerować w sprawy wiary i rodziny w Polsce?
- Państwa członkowskie powinny mieć prawo do autonomii w kwestiach moralności i wiary, w zakresie moralnego ładu życia społecznego, godności rodziny, małżeństwa i wychowania oraz ochrony życia - mówi Wirtualnej Polsce Adam Bielan, lider Prawa i Sprawiedliwości w okręgu mazowieckim.
04.06.2009 | aktual.: 04.06.2009 10:19
WP: Andrzej Kędzierawski: Co jako europoseł zamierza Pan zrobić dla Polski?
Adam Bielan: zamierzam dalej działać na rzecz polskich spraw w Brukseli i Strasburgu. Jako inicjator nieformalnego Klubu Polskiego, który w mijającej kadencji zrzeszał wszystkich polskich posłów, ze wszystkich opcji politycznych będę dbał, by w głosowaniach interesy gospodarcze i polityczne Polski były najważniejsze.
WP: Na jakim poziomie zna Pan język angielski oraz czy zna Pan inne obce języki?
- Językiem angielskim posługuję się na poziomie zaawansowanym.
WP: Jakie jest Pana doświadczenie w polityce, w polityce europejskiej oraz w pracy w międzynarodowych instytucjach?
- Od 5 lat zasiadam w Parlamencie Europejskim. Uważam, że jestem solidnie przygotowany do pracy w PE. Swobodnie porozumiewam się po angielsku. Znam prawne i nieformalne aspekty funkcjonowania Parlamentu i innych instytucji unijnych. Wiem w jaki sposób podejmowane są decyzje w instytucjach europejskich. W mijającej kadencji jestem wiceprzewodniczącym Parlamentu Europejskiej, przewodniczącym polskiej delegacji w Grupie Unia na rzecz Europy Narodów, członkiem Komisji Spraw Zagranicznych oraz Delegacji do Europejsko-Latynoamerykańskiego Zgromadzenia Parlamentarnego.
WP: Czy któreś z unijnych praw, dyrektyw, ustaw bądź projektów ustaw mogą zagrażać Polsce? Jeśli tak, to jakie?
- Chciałbym zwrócić uwagę na jedną dyrektywę. Chodzi mi o tzw. dyrektywę usługową. Jej pierwotna wersja przygotowana przez Komisję Europejską ułatwiała przedsiębiorcom rozpoczęcie działalności w innym kraju Unii Europejskiej. Zakładała także uproszczenie procedur i ograniczała konieczność ubiegania się przez usługodawców o zezwolenia. Polak zatrudniony w firmie działającej w Polsce mógł pracować w każdym kraju unijnym. Niestety po poprawkach Parlamentu Europejskiego wiele korzystnych zapisów zostało usuniętych.
WP: Gdzie jest granica ingerencji prawa unijnego w polskie prawo krajowe? Jaki powinien być prymat tych praw?
- Państwa członkowskie powinny mieć prawo do autonomii w kwestiach moralności i wiary. Polskie prawodawstwo powinno mieć pierwszeństwo w zakresie moralnego ładu życia społecznego, godności rodziny, małżeństwa i wychowania oraz ochrony życia. Tutaj prawo europejskie nie powinno ingerować.
WP: Czy Polska powinna walczyć w UE o pielęgnowanie chrześcijańskich korzeni Europy? Jeśli tak, to w jakiej mierze i w jaki sposób?
- Wartości chrześcijańskie leżą u podstaw Unii Europejskiej. Nie wolno nam ich odrzucać, gdyż pozbawiłoby nas to duchowego rozumienia polityki. Ojcowie założyciele Wspólnot Europejskich Konrad Adenauer, Alcide de Gasperi czy Robert Schuman budowali jedność Europy na wartościach chrześcijańskich. Ważne jest by walczyć o nie w wymiarze realnym, ale także symbolicznym. Przykładem takiej walki w wymiarze symbolicznym były zorganizowane w Parlamencie Europejskim obchody 30. rocznicy wyboru papieża Jana Pawła II, których byłem współorganizatorem. Dni Papieskie zbiegły się w czasie również z 20. rocznicą wystąpienia Jana Pawła II na forum Parlamentu.
WP: Czy wciąż istnieje podział na tzw. nową i starą Unię? Jeśli tak, to gdzie jest on widoczny?
- Niestety takie podziały widać w wymiarze świadomościowym. Są jeszcze politycy, którzy uważają, że jesteśmy ubogim krewnym a nie pełnoprawnym członkiem rodziny narodów europejskich. Ma to swój realny wymiar chociażby w takiej kwestii jak dopłaty dla rolnictwa. Polscy rolnicy nie otrzymują takich samych dopłat jak rolnicy francuscy czy niemieccy. Podział Unii jest szkodliwy nie tylko dla państw nowych, ale i dla całej Unii. Reprezentanci Prawa i Sprawiedliwości będą przeciwstawiać się wszelkim próbom podziału Unii na równych i równiejszych. Jest to wbrew idei solidarności i równości na jakich zbudowano UE.
WP: Jaka powinna być polityka UE wobec Rosji? Czy możliwe jest uniezależnienie się od Rosji jako dostawcy potrzebnych Europie surowców?
- Komisja Europejska powinna zadbać o zróżnicowanie źródeł energii. Należy dokonać inwestycji w nowe sieci przemysłowe, które uniezależniłyby Polskę i inne kraje od Federacji Rosyjskiej. Należy podkreślić istotę wspierania europejskiego projektu gazociągu „Nabucco”, uniezależniającego od Rosji. Zdecydowanie przeciwstawiam się budowie gazociągu północnego z Rosji do Niemiec po dnie Bałtyku. Budowa tego gazociągu drastycznie naruszy bezpieczeństwo krajów europejskich, a przede wszystkim stanowi bezpośrednie zagrożenie dla naszego kraju. Będzie mieć też katastrofalny wpływ na środowisko naturalne Bałtyku.
WP: Czy Turcja powinna zostać członkiem UE? Jaki powinien być klucz przyjmowania nowych państw członkowskich?
- Trzeba zadać sobie pytanie czy sami Turcy chcą być w UE. Jeśli tak, to muszą spełniać te kryteria, które wymagano chociażby od Polski czy innych krajów, które przystąpiły do UE. Unie europejska powinna być otwarta także na Ukrainę i wspierać proeuropejskie dążenia naszego wschodniego sąsiada.
WP: Jakie jest Pana stanowisko w sprawie uprawy i sprzedaży produktów GMO?
- Zdecydowanie przeciwstawiam się propozycjom zmian w prawie europejskim, zezwalającym na nieograniczoną produkcję organizmów genetycznie modyfikowanych (GMO). Dzięki naszej ingerencji na forum Parlamentu Europejskiego, wielkie koncerny spożywcze produkujące żywność GMO, nie będą powiększać produkcji kosztem polskich rolników.
Od lat aktywnie promuję zdrową polską żywność, skutecznie walcząc z narastającym problemem produktów GMO, ściśle współpracując ze stowarzyszeniem „Polska wolna od GMO”. Z mojej inicjatywy odbyły się dwie międzynarodowe konferencje w Warszawie i Krakowie, podczas których producentom żywności przedstawiono zagrożenia wynikające z wprowadzenia w Polsce żywności GMO.
WP: W jakich komisjach europarlamentu chciałby Pan pracować i dlaczego?
- Podobnie jak w obecnej kadencji chciałbym pracować w Komisji Spraw Zagranicznych.
WP: Dlaczego wyborca powinien zagłosować właśnie na Pana? Co wyróżnia Pana spośród innych kandydatów?
- Pięć lat mojej ostatniej pracy w Parlamencie Europejskim pokazuje, że przede wszystkim dbam o interesy Polski i Polaków. Zdaję także sobie sprawę, że nasz kraj zasługuje na więcej, dlatego doświadczenie jakie posiadam w dziedzinie polityki międzynarodowej chcę dalej wykorzystywać na korzyść Polski.