Francja. Przybywa migrantów. Kobiety i dzieci idą przez Alpy
Codziennie kilkudziesięciu nielegalnych migrantów przekracza granicę francusko-włoską. Wśród nich jest coraz więcej kobiet i dzieci. W związku z tym o pomoc do tamtejszych władz apelują organizacje pozarządowe.
Od zimy do Briancon w departamencie Alpy Wysokie "przybywają dzień w dzień dziesiątki uchodźców, coraz częściej z rodzinami i osobami wymagającymi szczególnej opieki" - wskazała w liście skierowanym do lokalnego prefekta aktywistka Martine Clavel.
Według takich organizacji, jak Lekarze Świata (Médecins du monde), Lekarze bez Granic (MsF), Caritas oraz La Cimade liczba kobiet i dzieci wśród nowo przybyłych potroiła się od początku roku.
Z kolei tylko według stowarzyszenia Refugés Solidaires, które pomaga migrantom, od stycznia do schroniska przybyło około 2 tys. osób, a w maju i czerwcu ich napływ się zwiększył. Dlatego stowarzyszenie szuka przestrzeni lepiej dostosowanej do swojej misji.
Zobacz także: Światowy Dzień Uchodźcy. Jak wygląda ich rzeczywistość?
Francja. Migranci na południu
Sygnatariusze listu domagają się "uruchomienia planu awaryjnego zakwaterowania w Briançon, by godnie przyjąć uchodźców, którzy przekraczają granicę szlakami górskimi".
Migranci nie przebywają jednak w miasteczku dłużej niż kilka dni. Jak najszybciej kierują się oni do większych ośrodków, by móc złożyć wniosek o azyl.
Utworzone w lipcu 2017 r. Stowarzyszenie Refugés Solidaires przyjęło do tej pory ponad 11,5 tys. migrantów na krótkie pobyty.