Czy można palić węglem brunatnym? Przez kryzys energetyczny rząd zmienia decyzję
Polska Grupa Energetyczna uruchomiła sprzedaż węgla brunatnego dla odbiorców indywidualnych. Palenie nim jeszcze do niedawna było w Polsce nielegalne - zgodnie z przepisami ustawy antysmogowej. Ze względu na kryzys energetyczny rząd postanowił jednak czasowo znieść zakaz.
Państwowe firmy wydobywcze od 11 października sprzedają surowiec z kopalni w Bełchatowie i Turowie. W kopalni Turów można go kupić poniżej 200 złotych za tonę - to znacznie mniej, niż cena tony węgla kamiennego. Jak wskazują eksperci, ma on jednak wielokrotnie mniejszą kaloryczność. Dodatkowo podczas spalania węgla brunatnego do atmosfery przenikają trujące związki chemiczne.
Węgiel brunatny znów w sprzedaży
W połowie września 2022 roku media obiegła informacja, że rząd na dwa lata zawiesił zakaz palenia miałem węglowym. Miał to być jeden ze sposobów walki rządzących z kryzysem energetycznym spowodowanym przez braki węgla kamiennego. Niecały miesiąc później zawieszony został zakaz palenia węglem brunatnym w prywatnych gospodarstwach. Zmiany w prawie zostały przegłosowane w ramach prac nad ustawą dotyczącą pomocy dla przedsiębiorców dotkniętych kryzysem energetycznym. Według ekspertów oznacza to, że rząd "przepycha" je w tajemnicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Węgiel brunatny - cena
Atutem węgla brunatnego z pewnością jest jego cena. Jak wskazuje portal Wyborcza.biz, tonę tego paliwa można kupić poniżej 200 złotych. To kilkukrotnie mniej, niż tona węgla kamiennego z importu, za który w niektórych punktach trzeba zapłacić nawet 4 tysiące złotych. Jak jednak podkreślają eksperci, zakazany dotychczas węgiel brunatny ma znacznie mniejszą kaloryczność, co przekłada się na ilość wytwarzanej przez niego energii. "Żeby zastąpić tonę węgla kamiennego, musimy mieć 3 tony węgla brunatnego" - komentuje geolog i działacz Dolnośląskiego Alarmu Smogowego Krzysztof Smolnicki.
Toksyczny węgiel brunatny
Przed spalaniem węgla brunatnego w domowych piecach przestrzegają eksperci i ekolodzy. Domowe kotły nie są przystosowane do spalania tego typu paliwa, które ze względu na swoją wilgotność może doprowadzić do uszkodzenia instalacji. Dodatkowo podczas procesu do powietrza dostają się duże ilości toksycznej siarki i rtęci, których domowe kominy nie są w stanie przefiltrować. Węgiel brunatny zawiera jedynie około 60 procent czystego węgla, co przekłada się na mniejszą ilość wytwarzanej przez niego energii.
Masę węgla brunatnego nawet w połowie może stanowić woda. Ta wpływa na ilość gryzącego dymu, wytwarzanego podczas jego spalania. Jak podkreślił w rozmowie z Wyborczą Piotr Siergiej ekspert Polskiego Alarmu Smogowego, wytwarzany "będzie gęsty, wilgotny dym. Założenie maski z filtrem antysmogowym będzie w tym roku szczególnie zalecane, zwłaszcza w okresie, gdy będzie bezwietrznie".
Duża zawartość wody negatywnie wpływa także na samo spalanie tego paliwa. Węgiel brunatny ciężko się rozpala, zdarza się także, że gaśnie on przed całkowitym spopieleniem. Ze względu na dużą wilgotność, w przypadku ujemnych temperatur jego bryły zamarzają.