ŚwiatCzy głosowanie z Anglii będzie nieważne?

Czy głosowanie z Anglii będzie nieważne?

Znamy już wyniki, jakie uzyskały partie w niektórych krajach. W USA zwyciężyło PiS, w Bułgarii - PO. Ale wciąż nie wiadomo, jak głosowano w Afganistanie, Francji, Hiszpanii, na Litwie, w Szwecji, Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. Ferdynand Rymarz przypomniał, że jeśli okręgowa komisja wyborcza w Warszawie nie uzyska wyników głosowania z obwodów za granicą w ciągu 24 godzin od zakończenia głosowania - głosowanie uznaje się za niebyłe.

Czy głosowanie z Anglii będzie nieważne?
Źródło zdjęć: © PAP

Galeria

[

]( http://wybory2007.wp.pl/gid,9316362,page,1,galeriazdjecie.html )[

]( http://wybory2007.wp.pl/gid,9316362,page,1,galeriazdjecie.html )
Głosują politycy

Galeria

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/polacy-wybieraja-sejm-i-senat-6038700741841537g ) [

]( http://wiadomosci.wp.pl/polacy-wybieraja-sejm-i-senat-6038700741841537g )
Polacy wybierają Sejm i Senat

USA

W USA zdecydowana większość miejscowych Polaków - 67% - głosowała w wyborach parlamentarnych na PiS. PO otrzymała 28% głosów.

Partia Kaczyńskich wygrała z dużą przewagą w dwóch największych skupiskach polonijnych: Chicago i Nowym Jorku, natomiast PO - w Waszyngtonie i Los Angeles, gdzie mieszka znacznie mniej Polaków.

W okręgu wyborczym Chicago - oprócz tego miasta obejmującym jeszcze Troy w stanie Michigan, Lamont w Illinois, oraz Minneapolis - PiS zdobył 11 315 głosów (ok. 80%), natomiast PO - 2626 (ok. 17%).

W nowojorskim okręgu wyborczym na PiS głosowało 6285 (56,6%) Polaków, podczas gdy na PO - 3953 (35,6%).

W obu okręgach na trzecim miejscu uplasował się LiD, ale zdobywając zaledwie kilka procent głosów.

Włochy

W wyborach parlamentarnych w polskiej ambasadzie w Rzymie nieznaczną przewagą głosów wygrało Prawo i Sprawiedliwość, w Mediolanie zaś zdecydowane zwycięstwo odniosła Platforma Obywatelska.

Dane z polskiej placówki dyplomatycznej w stolicy Włoch nie są jeszcze oficjalnie potwierdzone. W ambasadzie głosowało 2500 osób; to - jak się podkreśla - dwa razy więcej niż w poprzednich wyborach.

W Mediolanie wygrała PO uzyskując około 60% głosów; w wyborach w stolicy Lombardii głosowało prawie 1000 Polaków.

W wyborach do Sejmu lider PO Donald Tusk otrzymał 587 głosów, a premier Jarosław Kaczyński - 152.

Bułgaria

Platforma Obywatelska otrzymała najwięcej głosów w dwóch lokalach wyborczych w Bułgarii - w ambasadzie RP w Sofii i Konsulacie Generalnym w Warnie.

W Sofii głosowały 194 osoby, ważnych głosów oddano 187. PO otrzymała 57,75%, PiS - 19,25%., LiD - 14,44%. Poniżej 5% otrzymali PSL, PPP, LPR oraz Samoobrona. Najwięcej głosów do Senatu - 116 otrzymała Barbara Borys-Damięcka. W Warnie głosowało 71 obywateli polskich, przeważnie tam pracujących. 41 głosów (57,5%) oddano na PO, 13 - na LiD, 11 - na PiS. Na PSL w Warnie nie zagłosował nikt.

Belgia

Platforma Obywatelska zdobyła zdecydowanie największe poparcie wśród Polaków głosujących w Belgii. Relatywnie dużo głosów oddano na Partię Kobiet, która w Brukseli miała więcej zwolenników niż PSL.

Konsul generalna Elwira Kucharska powiedziała, że ogółem w Belgii w wyborach wzięło udział 5411 wyborców, spośród 5968 uprawnionych (zapisanych wcześniej na listy wyborców, i tych, którzy zostali dopisani w ostatniej chwili). To dwukrotnie więcej niż w wyborach przed dwoma laty.

Na Platformę Obywatelską głosowało 3566 wyborców, na PiS 934, a na LiD - 602. W Brukseli na czwartym miejscu uplasowała się Partia Kobiet z 86 głosami, wyprzedzając PSL (79 głosów). PSL zdobył jednak większe poparcie w drugim belgijskim obwodzie wyborczym - w Antwerpii, gdzie głosowało nań 17 osób, a na Partię Kobiet oddano zaledwie 3 głosy.

Te wyniki oznaczają, że PSL w Belgii zdobył 96 głosów, a Partia Kobiet 89. Na LPR oddano 36 głosów, a na Samoobronę - 12. Oddano 50 głosów nieważnych.

W wyborach do Senatu także wygrali kandydaci PO. Zwyciężyła Barbara Borys-Damięcka, na którą głosowało 3470 osób. Kolejne miejsca zajęli: Krzysztof Piesiewicz (3161 głosów), Marek Rocki (2682), Zbigniew Romaszewski (1040 - PiS) i Robert Smoktunowicz (1039 - LiD).

Szkocja i Irlandia Płn.

W Szkocji i Irlandii Płn. zdecydowanie wygrała Platforma Obywatelska przed PiS - wynika z danych konsulatu polskiego w Edynburgu, któremu podlega również Irlandia Płn. Wyborczy próg przekroczyły tylko trzy partie: PO, PiS i LiD.

Procentowo w wyborach do Sejmu wygrała w Szkocji Platforma Obywatelska, uzyskując 75,48% głosów, za nią PiS - 10,57% i LiD - 9,5% W wyborach do Senatu także zwyciężyli kandydaci PO. Barbara Borys-Damięcka zdobyła 3.579 głosów, Krzysztof Piesiewicz - 3.173 głosów, a Marek Rocki - 2.684.

Do głosowania na terenie Szkocji, w Edynburgu, Glasgow i Inverness, zarejestrowało się łącznie 5.635 osób. Oddano 4.218 ważnych głosów na posłów i 4.236 na senatorów. W Glasgow i Inverness głosowano po raz pierwszy.

W Belfaście, gdzie wybory również zorganizowano po raz pierwszy, na listach wyborów figurowało 1.384 Polaków. Oddano 1.177 ważnych głosów na posłów i 1.173 na senatorów. PO zdobyła 74,1 proc. poparcia, 11,89 proc. PiS, a 8,24 proc. LiD. W wyborach do Senatu, podobnie jak w Szkocji, pierwsze trzy miejsca zajęli Barbara Borys- Damięcka: 799 głosów, Krzysztof Piesiewicz - 645 głosów oraz Marek Rocki - 481 głosów.

W Anglii o godz. 14.30 (15.30 czasu polskiego) dostępne były nieoficjalne wyniki z 14 obwodowych komisji wyborczych (z czego czterech w Londynie), ale konsulat generalny RP w Londynie nadal czeka na potwierdzenie przyjęcia niektórych protokołów od Państwowej Komisji Wyborczej.

Jeden protokół nadszedł z opóźnieniem i obecnie poddawany jest komputerowemu testowi na wyłapywanie nieprawidłowości arytmetycznych przed wysłaniem go do PKW, a jednego z protokołów konsulat jak dotąd nie otrzymał, ale spodziewa się go w każdej chwili.

W Anglii głosowano w 10 obwodowych komisjach wyborczych, w Londynie w czterech, w Szkocji - w trzech, po jednej w Walii, Irlandii Płn. i na wyspie Jersey, a w Republice Irlandii w trzech.

A pozostali?

Rymarz poinformował, że skierował list do Fotygi po to, aby zmobilizować służby zagraniczne do szybkiego przekazywania wyników wyborów parlamentarnych. W rozmowie telefonicznej pani minister oświadczyła, że sprawą się zajmie i będzie interweniowała u poszczególnych ambasadorów - zaznaczył przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej.

Jak mówił, problemy z przekazywaniem wyników dotyczą około 70 obwodów za granicą, w tym w: Afganistanie, Francji, Hiszpanii, na Litwie, w Szwecji, Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. Wyniki ze Szkocji i Irlandii nadeszły już po tej wypowiedzi Rymarza.

Można zrozumieć, że Afganistan jest dość daleko i jest to kraj ogarnięty wojną, ale nie bardzo można zrozumieć jakie są trudności z wysłaniem danych z Francji, Hiszpanii, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Irlandii - mówił szef PKW.

Jak poinformował, według ordynacji do Sejmu i Senatu - jeżeli okręgowa komisja wyborcza w Warszawie nie uzyska wyników głosowania z obwodów za granicą w ciągu 24 godzin od zakończenia głosowania - głosowanie uznaje się za niebyłe. Oznaczałoby to, że głosy oddane w tych obwodach nie będą uwzględniane przy ustalaniu wyników wyborów.

Szef PKW dodał, że Komisja i tak czeka na spłynięcie wszystkich danych z zagranicy. Jako ostatnie, o północy spodziewane są wyniki głosowania z Montevideo w Urugwaju.

Rymarz zwrócił uwagę, że do upływu 24 godzin od zakończenia głosowania za granicą PKW nie może przystąpić do ustalenia, które komitety wyborcze spełniły warunki, uprawniające do uczestnictwa w podziale mandatów.

Rymarz ma nadzieję, że wyniki dotrą do PKW i uniknie się - jak mówił - z jednej strony dużego skandalu, a z drugiej strony uniemożliwienia podziału mandatów.

Przewodniczący PKW zaznaczył, że zawsze są duże perturbacje ze ściąganiem danych z zagranicy. Jak tłumaczył, dość często jest to skomplikowany system przesyłania danych. Zaszyfrowanie danych między ambasadą a MSZ, rozkodowanie i dostarczenie do naszego systemu. Ale na to są 24 godziny - podkreślił.

Źródło artykułu:PAP
włochyusapolonia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)