"Czuję się ofiarą". Suski atakował na komisji

- Ja osobiście czuję się ofiarą agresywnego napadu - mówił Marek Suski w środę w czasie posiedzenia sejmowej komisji regulaminowej. Stwierdził też, że "nie zamierza złożyć immunitetu i nie wyraża zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej".

Marek Suski na posiedzeniu Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich Immunitetowych
Marek Suski na posiedzeniu Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich Immunitetowych
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak

04.12.2024 | aktual.: 04.12.2024 17:42

Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych zajęła się w środę wnioskami o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności za wykroczenia posłów PiS: Jarosława Kaczyńskiego, Anity Czerwińskiej i Marka Suskiego. Chodzi o incydenty, które miały miejsce podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Ja nie czuję się przestępcą"

Jak stwierdził Suski podczas swojej wypowiedzi, "wieniec jest prowokacyjnie składany na pomniku ofiar katastrofy smoleńskiej, kiedy chcą w spokoju oddać hołd ofiarom". - My się chcemy po prostu pomodlić, bo to byli nasi przyjaciele. A Lech Kaczyński był naszym prezydentem, naszym, polskim, i cała Polska powinna chronić jego pamięć, bo był bohaterem, tak jak tutaj przytoczyłem, nie tylko Polski, ale i Gruzji i innych narodów - mówił.

Jak stwierdził, "napis na tym wieńcu powiela kłamstwa, oskarża, ubliża, jest narzędziem przestępstwa szkalowania dobrego imienia prezydenta Lecha Kaczyńskiego".

- Była tutaj mowa o tym, że popełniono przestępstwo, usuwając tę tabliczkę - ja nie czuję się przestępcą, zabierając tę tabliczkę, ja czuję się obywatelem, który ma obowiązki wobec ojczyzny i wobec swojego prezydenta. Treść tabliczki z napisem wielokrotnie przytoczonym już tutaj we wniosku jest podła, należy ją uznać za narzędzie przestępstwa rozpowszechniania kłamstwa i oszczerstw i nie powinno być dopuszczone do złożenia pod pomnikiem. Nie powinno być prawnie chronione, tylko ścigane, a osoby usuwające te haniebne kłamstwa nie powinny być karane, nie powinno tu być w ogóle tej komisji - twierdził Suski.

Suski: To obrzydlistwo

Jak dalej oznajmił ironicznie poseł PiS, "rzeczywiście wielkie mienie zagarnął, a poza tym zabór mienia mówi o tym, że jeżeli ktoś coś zabiera, kradnie, chce dołączyć do swojego majątku". - Czy państwo myślicie, że ja tę haniebną tabliczkę chciałbym dołączyć do swojego majątku? Powiesić sobie może na ścianie? Co za absurd! To obrzydlistwo, które powinno zostać zniszczone, ale będzie przedstawione jako dowód przestępstwa w sądzie - powiedział.

- I po to zostało usunięte, żeby nie szkalowało pamięci ofiar, prezydenta i było dowodem przestępstwa, a nie po to, żeby dołączyć do majątku - dodał.

- Ja osobiście czuję się ofiarą agresywnego napadu, ze smutkiem widzę, że niektórych to cieszy. To głęboko niesprawiedliwe, ja właśnie dlatego nie zamierzam złożyć immunitetu i nie wyrażam zgody na pociągnięcie mnie do odpowiedzialności karnej, zwracam się do Sejmu, do państwa, żebyście państwo oddalili ten haniebny wniosek - stwierdził też Suski.

To jednak niejedyny emocjonalny moment podczas środowego posiedzenia komisji regulaminowej. Oprócz tego doszło też między innymi do ostrej wymiany zdań między przewodniczącym Jarosławem Urbaniakiem a posłem PiS Jackiem Światem.

Czytaj też:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (59)